Total Hate
Depopulating Planet Earth (1cd)
Wydane przez Agonia recordsRok wydania 2008Kraj NiemcyNapisał Paweł Boroń7
Z niecną twórczością niemieckiego Total Hate można było zapoznać się choćby poprzez wydany na przełomie 2005 i 2006 roku - również przez Agonię - mini album "Pure Hatred And Balsphemy". Poza tym, ci piewcy nienawiści mają jeszcze za sobą dwa razy wydane demo (2002 i 2004), oczekującą wydania split/Ep-kę z norweskim Stillhet oraz materiał o podobnym charakterze, na którym znajdują się również utwory niemieckiej Yersinii wydany w roku 2006. "Depopulating Planet Earth" to klasyczny, surowy black metal w norweskim stylu z początku ostatniej dekady ubiegłego stulecia. Kwintesencja pierwszych dokonań Gorgoroth, Immortal czy Darkthrone od "A Blaze In The Northern Sky". Momentami szybko, momentami na punkowe kowadło - nie brakuje też partii wolniejszych czy z lekka death'owych walców. Ot, wszystko to, co entuzjastów sceny Raw Black Metal zachwycało w tym gatunku w czasach, gdy się kształtował i czego szukają niestrudzenie i nieznużenie po dziś dzień. Maniaków odpolitycznionego, nienawistnego i bluźnierczego czarnego metalu szczerze zachęcam. Członkowie Total Hate, choć zespół istnieje od 2002 roku, mają większe doświadczenie (Nyktalgia, Seeds of Hate, Wolfschrei), zatem krążek nie zionie amatorszczyzną czy dawaniem upustu szczeniackim fascynacjom. Jak mawiają rumuńscy górale - "Dobry black nie jest zły". A dobry, nie zawsze musi oznaczać, że odkrywczy, nowatorski czy wyznaczający świeże trendy. Poza tym, "Depopulating Planet Earth", choć jest albumem schematycznym i przewidywalnym, nie nudzi. Słucha się go bardzo dobrze, nawet z nostalgią. Dlatego "fuck off" wszystkim tym, którzy twierdzą bądź stwierdzą, że się Niemcy o, co najmniej, osiemnaście lat spóźnili - kto by chciał, żeby dorobek drugiej fali black metalu zamknąć w kilkunastu płytach wydanych do połowy lat dziewięćdziesiątych?
www.myspace.com/totalhate666; www.agoniarecords.com