Vortex Of End
In Satan And Plutonium We Trust (1cd)
Wydane przez Ars Funebris Records/AhrimanRok wydania 2007Kraj FrancjaNapisał Paweł Boroń8
Za dużo o nich nie wiadomo, zdaje się, że istnieją od niespełna dwóch lat, mają na koncie demo "Satanik Nuklar-Engined Turbodefekator" i płytę "In Satan And Plutonium We trust", która jest przedmiotem tej krytyki. Pochodzą z Francji i jest ich trzech. Wyglądają młodo i jeden nosi wojskową maskę przeciwgazową. Można? Pewnie, że można. Tak okładka wspomnianego dema, jak wnętrze okładki długograja przywodzą na myśl muzykę orientującą się raczej na klimaty Gore/Grind niż black metal. Ale w istocie to kompletnie pojechane trio tworzy black metal. I to w swej najbardziej popieprzonej postaci. To, co najbrudniejsze w Carpathian Forest, Gorgoroth i wczesnym Darkthrone wrzucili do starego kubła. Zaaplikowali tam sporą dawkę uryny i odstawili do garażu, by wietrzało obok psiego posłania, na którym kimał skacowany Diabeł. Wypadkową tych zabiegów jest właśnie czarny krążek "In Satan And Plutonium We trust". Niespełna trzydzieści siedem minut brudnego, prześmiewczego i wulgarnego black metalu tempami raczej szybkimi tempami często na punkowe kopyto, skrwawionym wokalem bardzo przypominającym Ghaala z płyty "Pentagram", pełną piachu gitarą i poszarpanym basem. Album otwiera ciekawe intro. W ogóle w trakcie przewijają się różne "urozmaicacze", jak choćby rozpoczynające i zamykające ostatni kawałek Total Nekrosluts Pussy`s Desekration odgłosy wymiotującego faceta...tak myślę, że faceta. Całości słucha się bardzo przyjemnie - zdecydowanie dla maniaków lubiących black podany na ostro, bez kompromisów i zahamowań.
www.myspace.com/vortexofend; www.myspace.com/arsfunebrisrecords; maelstrom.chez-alice.fr