Necrocide
Necroterror (1cd)
Wydane przez Self-releasedRok wydania 2006Kraj PolskaNapisał Robert Jurkiewicz6
Jedynym wyjściem jest wygrać pięć milionów w totka. Piękna perspektywa, słomkowy kapelusz, hawajska koszula, nabita niezłym tytoniem fajka. Poza tym ja na planie "Słonecznego patrolu", ja razem z Cejrowskim pośród dzikich plemion, ja jako bohater kolejnej powieści Gaimana, ja jako wydawca arcydzieł Terryego Pratchetta. Na powyższym przykładzie widać, że perspektywa dużych pieniędzy ma prawo sprowokować przeciągi w ludzkim mózgu. Co to ma wspólnego z Necrocide? W zasadzie nic, bo i "Necroterror" dużych pieniędzy raczej kapeli nie przyniesie, a i umysł chłonący radosną twórczość kwintetu mocnej wentylacji potrzebował nie będzie. Nie twierdzę, że jest to płyta słaba, bo nie jest. Wszystko buczy, huczy, zgrzyta, sprzęga się jak najbardziej poprawnie i zgodnie z odgórnie przyjętymi dyrektywami. Necrocide pogrywa swój lekko grindujący death metal stosunkowo (tak, bardzo lubię to słowo) dziarsko i dobitnie, nieco powyżej średniej, ale nie szczególnie wybitnie. Brak w tej muzyce śladu grymasu, nerwowego tiku, który okaleczyłby nieco programową poprawność. Nie jest źle, jest szansa by było lepiej. Więcej parcia na ponadprogramową bezkompromisowość, mniej dwuwarstwowego, asekuranckiego papieru toaletowego dla panienek i będzie cacy.
www.necrocide.glt.pl
