Tyrant Throne
Abominations (ep)
Wydane przez Self-releasedRok wydania 2007Kraj JordaniaNapisał Olo5,5
Metal-archives wskazuje na istnienie w Jordanii zaledwie 17 metalowych kapel. I mam dla Was dobrą wiadomość - przynajmniej jednej z nich da się słuchać. Nie liczę tutaj recenzowanego niedawno Ajdath bo zasadzie jest to już bardziej band polski po tym gdy jej lider przeprowadził się do naszej słynącej z gościnności ojczyzny. Kolejni natomiast mieszkańcy stolicy tego egzotycznego dla metalu kraju, którzy zechcieli zaistnieć na łamach Masterful, nazywają się Tyrant Throne i we trójkę grają zaskakująco niezły od strony technicznej, zdołowany, brutalny death. Jedyny szkopuł w tym że to co robią jest praktycznie stuprocentową kalką dokonań Kanibali w nieco biedniejszym wykonaniu. Dodatkowo, ten 20-minutowy materiał nagrany został na jesieni ubiegłego roku, gdy Tyrant Throne nie mieli jeszcze żywego bębniarza. W związku z tym mamy tu programowane bębny - zrobione może nawet całkiem nieźle, ale nie trzeba wprawnego ucha, żeby szybko zorientować się, że mamy do czynienia z tłukącą sztuczne bity maszynką. Zważywszy na pochodzenie zespołu, i to, że z całą pewnością ciężko jest w Jordanii o dobrych metalowych muzyków, wypada mimo wszystko pogratulować takiego poziomu i uzyskanego ostatecznego efektu. Zatrudniony już obecnie do składu żywy bębniarz, jeżeli tylko jego umiejętności na to pozwolą, powinien zatrzeć w muzyce Tyrant Throne wrażenie komputerowego sztywniactwa sekcji. Jeżeli do tego muzycy ruszą sami więcej głowami i nie będą aż tak bezczelnie zapożyczać większości pomysłów od Cannibal Corpse to sukces poza granicami swojego kraju, przynajmniej w tym podziemnym rozumieniu, będzie pewny. Ode mnie w każdym razie dostają kciuk w górę - także za bezbłędne odegranie na koniec coveru... no zgadnijcie czyjego?
www.tyrantthrone.tk; www.myspace.com/tyrantthrone