Suicidal Winds
Total Death 'N Live (live cd)
Wydane przez Pulverised recordsRok wydania 2006Kraj SzwecjaNapisał Olo8,5
Prawdę mówiąc to możecie nie czytać tego co tu z siebie wydalę, bo z góry możecie być pewni, że będę Wam kazał kupować wszystko z logiem Suicidal Winds. A jeżeli dodatkowo znacie tych romantycznych Szwedów z płyt to nie muszę się nawet szczególnie wysilać. Z koncertowej twierdzy Festung Open Air, bez studyjnego szlifu, dzika thrashująca kostucha pozostawia wokół siebie jeszcze bardziej śmierdzące zgliszcza. Może nie ma tu takiej przestrzeni i soczystości, ale z bardziej surowym i zardzewiałym żeleźcem swojej kosy, Suicidal Winds ścinają moshujące łby tak samo skutecznie i bezwzględnie. Chociaż może to być tylko moja bogata wyobraźnia bowiem publika wydaje sie być niestety kurewsko niemrawa. Może byli tacy smutni bo nie zobaczyli Infernal War, których na tej edycji Festung (w 2006 roku) zastępowali właśnie Suicidal Winds? Mathias robił w każdym razie co mógł, rzucał zatrważające pytania w stylu "are you ready to be mangle by a mangler?" albo "are you ready to be raped?", po których, zorientowani w twórczości Szwedów fani, nie powinni mieć problemów z przewidzeniem następnego kawałka. Pojawił się także cover Violent Force "Sign of evil" - czyli przypomnienie stareńkich niemieckich thrashersów, a na płycie dołączono także na koniec (co dziwne, w wersji studyjnej) boskie "Total Death" Kreatora - przy którym naprawdę można się zapomnieć i rozjebać łeb o cokolwiek co się akurat napatoczy na jego drodze. Jako przedostatni jest też numer "The road to Hell", który, dla odmiany i przyjemności porównania różnych brzmień koncertowych, zarejestrowany został w Rotterdamie w 2004. Ogólnie rzecz biorąc mamy tu kawał świetnego thrashowego old skula w wydaniu jeszcze bardziej obskurnym i niegrzecznym niż na regularnych wydawnictwach zespołu. Jak już z resztą pozwoliłem sobie zasugerować - jeżeli widzicie logo Suicidal Winds to nie żałujcie kasy. Zazwyczaj za naprawdę marne grosze sprawicie swojej rodzinie masę wkurwienia. Ja pierdole, jak ja nie zacznę słuchać jazzu to mnie normalnie żona zostawi...
www.myspace.com/suicidalwinds; www.pulverised.net
