Mord
Christendom Perished (1cd)
Wydane przez Southern LordRok wydania 2006Kraj Norwegia / PolskaNapisał Olo8
Nie ma się co szczypać - chujowo wyszło. Tą recenzję powinniście czytać co najmniej rok temu, ale najzwyczajniej gdzieś po drodze zawiodło moje 'oddanie scenie' buehehe. Nordra mógł się wkurwić na taki stan rzeczy albo to olać. Wybrał to pierwsze i w efekcie tego zaiskrzyło nieco w mailach smrodem rip-offu. Sprawa stała się zatem honorowa i nie ma przeproś - późno to późno, ale trzeba trysnąć recenzenckim jadem na "Christendom perished". I tu skucha... jak na złość płyta jest zajebista, brzmienie mi leży prawie idealnie i generalnie zaczyna mi się robić coraz bardziej nieprzyjemnie gdy uzmysławiam sobie, że materiał ten przeleżał u mnie tyle czasu niesłuchany. Wulgarny black/deathowy nakurw - wściekły, zjadliwy, z prymitywnym thrashowym pobrzękiem w gitarach i już nieco lepiej wyprodukowany niż to co poznałem z demówki. Prymitywny duch bluźnierstwa, przypominający mi swymi negatywnymi wibracjami nagrania Tsjuder czy Urgehal, rozpalony ogniem bębnów Necroświra z Anima, jebie intensywnie już od pierwszych sekund i dosłownie czuję jak po kościach rozchodzi mi się swoją antychrystyczną zgnilizną. Atmosfery piekła i zepsucia dopełniają wokale - chrapliwe, opętane, chore! I w dodatku po polsku - ale nie podniecajcie się, bo i tak nic się nie da zrozumieć. Dobre gówno dla Złych kurwiątek. Bierzcie i jedzcie jak Pan przykazał!
www.mord-horde.com; www.myspace.com/666mord; www.southernlord.com
