Coldworker
The Contaminated Void (1cd)
Wydane przez Relapse RecordsRok wydania 2006Kraj SzwecjaNapisał Robert Jurkiewicz8
W naszym kraju istnieje hipoteza, jakoby rybka lubiła pływać. Nie sposób niestety jednoznacznie określić, jak czuje się śledź tonący w odmętach spirytusu. Wiem jedno, zamiłowanie mieszkańców kraju nad Wisłą do zatrważająco gorliwego i zbyt dosłownego wyznawania ludowych mądrości to jedno, a zamiłowanie sporej grupy rodzimej młodzieży do death metalu to drugie. Na temat "The Contaminated Void" co prawda ludowe przysłowia milczą, nie oznacza to bynajmniej, że należy pominąć fakt jego istnienia. Anders Jakobson (ex Nasum) i jego pobratymcy zawarli na swoim debiucie czternaście zwięzłych formalnie oraz czasowo treściwych kompozycji stanowiących wykładnię tego, jak powinno się uprawiać współczesny, pozbawiony kompleksów ekstremalny metal. Debiut Coldworker stanowi konglomerat europejskiej melodyki oraz bezkompromisowości przetransferowanej zza wielkiej wody. Wiadomo nie od dziś, że muzycy rodem ze Szwecji obdarzeni są talentem do tworzenia nośnych oraz chwytliwych riffów. Przebojowość i naturalna, niewymuszona melodyka utworów potraktowana obłędnie podkręconymi partiami perkusji to bezsprzeczne atuty "The Contaminated Void". Zwracając uwagę na przebojowość tej produkcji nie mam bynajmniej na myśli hitów błyszczących na lokalnym festynie, gdy to wokalista śpiewa o Marynie, której czterech tylnich liter zapragnął przy młynie. Nic z tych rzeczy. Stylistycznie mamy do czynienia z ortodoksyjnym podejściem do metalu śmierci. Na szczęście jednak muzycy nie ograniczyli się do bezpłciowego czy odtwórczego potraktowania tematu i zaaplikowali zastrzyk organicznej charyzmy w pozornie skostniałe struktury kompozycji. Osobiście zdecydowanie popieram takie intuicyjne, pierwotne granie niepozbawione jednocześnie wszelkich walorów przewrotnej atrakcyjności.
www.coldworker.com; www.relapse.com