Mykorrhiza
Northern Remembrance (2cd)
Wydane przez Konqueror RecordsRok wydania 2006Kraj SzwecjaNapisał Olo6,5
Może ktoś pomysli, że do szczętu ochujałem, ale będę chwalił melodyjne szwedzkie granie. Nie, nie dlatego, że zakochałem się w chłopaku z sąsiedztwa, ani nie dlatego, że Mykorrhiza rzuciła mną o glebę. Po prostu, kolesie mieszczą się jakimś cudem w wąskim zakresie mojej tolerancji na tego typu twórczość i nie przymulają ciągłymi melodyjnymi polkami walonymi na jeden albo wiejskimi przytupami. Panowie wzięli to co w starszej szkole melodyjnego szwedzkiego death/thrash najlepiej się sprzedawało, w bardziej brutalnych i szybszych partiach wzorując się na Dissection, Amon Amarth a także The Crown i Necrophobic, i dodali do tego dosłownie zerżnięte z Sentenced czyste wokalizy i heavy metalowe zaciągi. Jest chwytliwie i melodyjnie, ale równocześnie bardzo zadziornie i, przede wszystkim, nie aż tak nudnie jak to zazwyczaj bywa. Okazuje się, że można zrobić niezły melodyjny album, mocno osadzony w skandynawskim duchu i nie trzeba nawet zahaczać o At The Gates czy In Flames.
www.myspace.com/mykorrhizainfo; www.konqueror-records.com