Deathevokation
Blood (mcd)
Wydane przez Xtreem musicRok wydania 2006Kraj USANapisał a.p.7,5
"Nagrano pod wpływem piwa i Asphyx". Taka adnotacja widnieje we wkładce. I właściwie mógłbym już w tym miejscu zakończyć recenzję. Bo chyba bardziej wnikliwego opisu muzyki Deathevokation nie da się już napisać. Mini jest kompaktową wersją demo Amerykanów nagranego w 2005. Dave Rotten może nie zawsze ma nosa do dobrych zespołów, ale Deathevokation to istna perełka w katalogu Xtreem music. Staroświecki do bólu obskurny death metal przywołujący jednoznaczne skojarzenia z europejską death metalową sceną wczesnych lat dziewięćdziesiątych. Walce Bolt thrower, kościstość Asphyx, siła Morgoth, diabelskość Sinister, chwytliwość Unleashed, surowość Grave, melodyjność Crematory (wiadomo… szwedzkiego)... I mógłbym tak wymieniać do usranej śmierci. Amerykanie wykonali olbrzymi krok wstecz sięgnęli po wytarte jak jeansy L.G.Petrova wzorce i wbili w swoją muzykę szmat historii, tony feelingu oraz hektolitry jadu i buńczuczności, jakimi charakteryzują się wydane wtedy płyty. Takich albumików słucha się z szeroko uśmiechniętą japą, butelką zimnego browara w łapie trzęsąc łbem i gloryfikując Jedynego. Załóżcie rzucone na dno szafy gumki, obciśnijcie rozpasiony bebech swoją ulubioną, dziurawą zapewne już, koszulką, wskoczcie w spleśniałe Sofixy, zarzućcie na grzbiet katanę z telewizorem i biegnijcie do lasu ryć krzyże na drzewach, mazać loga na murach i ławkach. Pić jabole na cmentarzu i ćmić Popularne w zaukach parków. Koniecznie z "Blood" w walkmanie. Taaa… Deathevokation odjęli mi lat hehe. Smaku mini dodaje fakt, iż ukazał się w 3 wersjach. Pierwotnej – taśmie z drukowaną okładką i shape disc wydanymi przez zespół. Oraz na mcd sygnowanym przez Xtreem music. Ja mam wszystkie wersje! Łykajcie którąkolwiek, bo warto! I warto czekać na duży album Deathevokation, to jeden z najbardziej oczekiwanych przeze mnie krążków w tym roku!
www.xtreemmusic.com; www.deathevokation.com