Amon Din
Dinamoneyezed (1cd re-issue)
Wydane przez Walk recordsRok wydania 2006Kraj SerbiaNapisał Olo5,5Nazwa zaczerpnięta z trylogii Tolkiena, logo Szpajdla, muzycznie - wyeksploatowana już forma klimatycznego, melodyjnego death/doom metalu - jak by na to nie patrzeć to Amon Din reprezentuje wymarły trend, który w połowie lat 90-tych postrzegany był przez wiele osób jako przyszłość przeżywającego wyraźne przesilenie death metalu. Oczywiście okazało się to bzdurą, ale do dziś egzystują jeszcze w podziemiu takie kwiatki jak właśnie bałkański Amon Din. Rytmiczne, melodyjne riffy z podkładami klawiszowymi i growlowym wokalem, przeplatane akustycznymi ozdobnikami, melodyjnymi solówkami i od czasu do czasu brutalniejszymi fragmentami - mimo, że Amon Din brylują w takiej stylistyce bez problemu to nawet w roku 2000, gdy ukazywał się ten album było takie granie już mało aktualne. Tym bardziej teraz ciężko jest wciskać kit, że materiał przetrwał próbę czasu. Co najwyżej pozostaje Serbom podpiąć się na chama pod trend na old school hehe. Naprawdę nie rozumiem sensu tej reedycji. Amon Din mają już gotowy nowy materiał, który brzmi znacznie ciekawiej od "Dinamoneyezed" i nie wiem czy sami sobie nie szkodzą wracając teraz do swojego przeciętnego materiału sprzed 7 lat.
www.amondin.net; www.walkrec.tk