Melektaus
Transcendence Through Ethereal Scourge (1cd)
Wydane przez Grotesque productionsRok wydania 2005Kraj ChileNapisał a.p10
Cały ten trend wypluwający coraz więcej, coraz bardziej brutalnych i masywnych klonów Nile i Morbid Angel wkurwia mnie niemiłosiernie. Większość tych bandów nie reprezentuje sobą nic odkrywczego. Jedynie siepie na lewo i prawo ultra brutalnymi i skomasowanymi trackami, których nawet tytułów nie idzie spamiętać. Chlubnym wyjątkiem jest chilijski Melektaus. Południowi Amerykanie nie kryją się ze swoimi fascynacjami. Swój debiut oparli na rzetelnych wzorcach, nie gubiąc się jednak w pogoni za hyper ultra total szybkimi blastami pozostawili w swojej muzyce sporo miejsca na powietrze i przede wszystkim nie zapomnieli o apokaliptycznej atmosferze jaką niesie ze sobą metal śmierci. Melektaus wyjątkowo skutecznie odtwarza smolisty nastrój jaki towarzyszył płytom Morbid Angel wydanym w połowie lat 90'tych. Bardzo blisko im do "Domination" i "Formulas fatal to the flesh", zarówno muzycznie jak i właśnie klimatycznie. Szybkie, odpowiednio natchnione kompozycje świetnie urozmaicone wręcz namacalnie apokaliptycznymi solosami robią wrażenie! Chilijczycy mimo uprawiania względnie szybkiego death metalu potrafią od czasu do czasu przysadzić genialne masywne zwolnienie, tak natchnione, że nieraz poczułem zew Cthulu za uchem… Całość perfekcyjnie wypełniona jest raczej lekko surową produkcją. Brzmienie jest tłustawe, ale nie zalewa głośników niskimi częstotliwościami przy gęstszych partiach. Muzycy Melektaus zapewne wychodzą z założenia, że zbytni plastik niszczy duch metalu i chwała im za to. "Transcendence Through Ethereal Scourge" to jeden z najciekawszych debiutów w śmierć metalu ostatnich lat, album niezaprzeczalnie wart uwagi. A dla mnie jego następca jest jednym z najbardziej wyczekiwanych albumów w tym roku. Niech moc Ancien Ones będzie z nimi i uchroni ich od zbytniej progresji w muzyce Melektaus!
www.melektaus.cl; www.grotesquemusic.com; info@grotesquemusic.com
