Banisher
Sorrow of death (1demo)
Wydane przez Rok wydania 2005Kraj PolskaNapisał Olo
Noo kurwa... aż usiadłem sobie z wrażenia z rozdziawioną kretyńsko mordą. Po zespole kilku licealistów, który powstał w lipcu ubiegłego roku, a w grudniu już nagrał swoje pierwsze demo, spodziewałem się, mniej lub bardziej rażącego uszy dżwiękowego kału, a tu się okazuje, że te młode wilki z Rzeszowa zapierdalają techniczny brutalny death metal na takim poziomie, że łapy się same składają do oklasków. Żadni tam, kolejni naśladowcy Death (chociaż ten też tutaj gdzienigdzie mocno słychać), Banisher rozdeptał mi mózg pierwszej klasy brutalnym grzaniem, w którym dzieją się różne niesamowite historie, opowiadane przez techniczne i ciężkie riffy gitary, które wyrywają się czasami do krótszych lub dłuższych, ciekawych solosów, dalej przez znakomicie wyeksponowany, mocno sprężynujący bas, pracującą poprawnie perkusję i trochę może tępy i mało wyrazisty ale ładnie, nisko usytuowany growl. Szczególną uwagę zwracają nie tylko świetnie pracujące wiosła, ale także profesjonalna produkcja zrobiona w dębickim Chinook, dzięki czemu chłopaczki z Banisher uzyskały doskonałą selektywność i wycisnęły z materiału maksymalny ciężar. Nie ma co więcej słodzić - Banisher niby nic nowego nie wymyśla, wielkiej filozofii w swojej muzyce nie niesie, ale debiutuje z klasą rasowych rzemieślników. Kolejne etapy rozwoju powinny kierować się w kierunku budowania własnej tożsamości, także rozwinięcia jeszcze wspomnianych wokali i zróżnicowania partii perkusji. Jeżeli dodatkowo wykażą się mniej infantylnym podejściem do opakowania całości (grafika, tytuły itp) to sukces będzie murowany.
www.banisher.metal.pl; banisher@o2.pl
