Xanthe
Erem (3demo)
Wydane przez Rok wydania 2005Kraj PolskaNapisał Olo5
Uch... wielka szkoda, że ten duet nie zdecydował się jednak nagrać, przynajmniej samych gitar w studio. Powstały w domowych warunkach "Erem" kumuluje w sobie masę klimatu, który niestety rozmywa się przez amatorskie brzmienie. Xanthe oscyluje w klimatach post-black metalowych, z nieustanną warstwą klawiszy - kojarzący się może trochę z tymi bardziej współczesnymi produkcjami Samael, czy też ze Strommousheld, a najbardziej z okresem drugiej połowy lat 90-tych, kiedy produkcji na mniej więcej takim poziomie i w takiej stylistyce powstawało całkiem sporo. Melancholijne, atmosferyczne granie, z raczej typowym dla black metalu, chrapliwym wokalem, gitarami pracującymi częściej jako dodatek do klawiszy i stukający do tego wszystkiego, całkiem znośnie zaprogramowany automat - tradycjonaliści wysrają się na takie cudo od razu, ale kto lubi polski klimatyczny underground, z takim kosmologiczno-introwertycznym charakterm, może uderzać do chłopaków po płytę, którą pewnie handlują za grosze. Jak można się dowiedzieć z ich strony, w przygotowaniu są już nowe kawałki - zapewne będzie jeszcze lepiej, bardziej dojrzale itp., ale nie wiem czy dowiecie się tego ode mnie bo z tą recenzją spóźniłem się chyba prawie rok, więc pewnie już nic więcej od Xanthe za friko nie dostanę hehehe ;)
www.xanthe.metal.org.pl
