Aborted
The archaic abattoir (4cd)
Wydane przez Listenable/MysticRok wydania 2005Kraj BelgiaNapisał a.p8
“Belgowie zmiękli" Dało się usłyszeć tu I ówdzie po premierze czwartego krążka Aborted. Ja będę jednak trochę ostrożniejszy w osądach. Owszem, nowa odsłona topowych chirurgów death metalu nie jest już tak rozpędzonym wściekłym bydlęciem jak poprzedniczka "Goremageddon...", ale wciąż potrafi zdolnie kąsać. "The archaic abattoir" to niemalże metalowy hit za hitem. Od szybkiego death metalowego napierdalania, poprzez bardziej zakręcone nowoczesne granie na melodyjnych popaprańcach kończąc. Czy to dobrze? Nie wiem. Bo przy pierwszych kilku przesłuchaniach sikałem pod siebie ile wlezie. Później troszeczkę zbyt szybko udało mi się zapamiętać tę płytę. Chwytliwych patentów tu co niemiara, ten materiał przy świetnym nagłośnieniu i prezencji zespołu na żywo może góry przenosić. Nie brakuje mu praktycznie nic by zgnieść i zmiażdżyć synków pod sceną. I z pewnością sam się przejdę na ich koncert by się o tym przekonać. Mam jednak jedno ale...Wydaje mi się, że Aborted zbyt szybko przeszedł swoją metamorfozę. Z pewnością odwrócili się od nich maniacy łomotu, natomiast zyskali z pewnością mnóstwo innych fanów. Były już takie zespoły w historii metalu. Carcass to doskonały przykład... I w gruncie rzeczy "The archaic abbatoir" ma mnóstwo wspólnego z "Heartwork". Tylko pytanie czy Belgom wyczerpie się tak szybko formuła na muzykę jak Brytyjczykom? Czas pokaże. Jak na razie jest dobrze. Drugiego Arch enemy jeszcze nie mamy...
www.mystic.pl; www.goremageddon.be