Maze Of Torment
Hammers Of Mayhem (5cd)
Wydane przez Black Lodge\MysticRok wydania 2005Kraj SzwecjaNapisał Michał Badura6
Czytanie notek prasowych bynajmniej nie kojarzy mi się z niczym miłym, tym bardziej ciekawym, ale muszę przyznać, że od czasu do czasu jednak zdarzają się prawdziwe perełki. Chyba nie musze dodawać, że jedną z nich jest informacja dołączoną do piątej już płyty Szwedów? W każdym razie, uśmiałem się potwornie dowiadując się, iż grający pod, by nie powiedzieć zrzynający w linii prostej z Venom czy Possesed w swojej opinii jest zespołem podążającym własną drogą i nie należy go łączyć ze stylem retro. Okay, przyznaję Maze Of Torment na pewno prezentuję się nieporównywalnie brutalniej niż swoi idole, ale to bynajmniej nie znaczy, iż jest w jakikolwiek sposób nowatorski. "Hammers Of Mayhem" to 10 autorskich kompozycji, w których smoła miesza się z siarką w kotle samego Lucyfera, a na deser dostajemy jeszcze cover pewnie równie progresywnego, co Szwedzi Venom. Nie mogę powiedzieć, aby ten niesamowicie agresywny, a wręcz brutalny death/thrashowy atak przyprawił mnie o dreszcze, ale jednak musze oddać muzykom zwykłą ludzką sprawiedliwość, bo choćby taki rozpędzony do granic szaleństwa "Tyrannizer" czy najwolniejszy na płycie "Dead Souls" rozkosznie połechtały mnie po rowie. Duże wrażenie zrobiła na mnie natomiast produkcja albumu i trzeba powiedzieć, że Tommy w Abyss poradził sobie bardzo dobrze, bo mimo całej tej nawałnicy dźwięków udało mu się zachować całkowitą selektywność i przejrzystość brzmienia. Nazwa Maze Of Torment pewnie i wyleci z mojej pamięci aż do ukazania się ich kolejnej płyty, ale z takim materiałem, panowie spokojnie mogą co mniej urodziwe Szwedki podrywać "na granie w kapeli".
www.mazeoftorment.com; www.blacklodge.se