Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Hades Almighty

    The pulse of decay (4cd re-issue)

    Wydane przez Dark Essence recordsRok wydania 2004Kraj NorwegiaNapisał Olo9.5Komentarze (0)Hades Almighty - The pulse of decaySiakaś telepatia albo co, ale nie dalej jak dwa dni temu zachodziłem w głowę co też może się dziać teraz z norweskim Hades - kompletnie straciłem bowiem z oczu ten zespół po "The dawn of a dying sun", który stanowił wspaniałą kontynuację tego co zespół stworzył na swoich dwóch pierwszych, wybornych wydawnictwach. Miłym zaskoczeniem było zatem znalezienie w jednej z kopert reedycji ich, wydanego w 2001r. krążka "The pulse of decay". Psycho Bitch records, która pierwotnie wydała ten materiał nie przyłożyła się za bardzo do jego dystrybucji, więc posunięcie Dark Essence nie uważam absolutnie za jakiś niepotrzebny skok na łatwą kasę. Tym bardziej, że jest to cholernie miodny albumik, daleki od masowo produkowanych dziś plastikowych produkcji i na pewno nie zasługujący na szczeźnięcie w zapomnieniu. Nie dane mi było niestety słyszeć, poprzedniego, wydanego w 99r. przez Hammerheart "Millenium nocturne", ale już pierwszy numer z "The pulse..." uświadamia mi, że zespół poszedł bardzo daleko w swym rozwoju - odchodząc od tak bardzo wyraźnych wcześniej inspiracji Bathory w kierunku zdecydowanie odważniejszych i na pewno nowocześniejszych dźwięków. Chuj z moim sentymentem za ich starymi epickimi eposami o brodatych wikingach - Hades Almighty kompletnie rozjechał mi psychikę swoim świeżym demonicznym walcem, wlał mi się w czaszkę czarną smołą i kupił mnie, jak tanią dziwkę na bazarze, paroma klawiszowymi patentami. Zespół znakomicie równoważy środki wyrazu między tradycyjnym dark/black metalem, 'rytualnymi' klimatami, a bardziej innowacyjnymi rozwiązaniami. W wyrafinowany sposób dawkuje ciężar i emocje, a przede wszystkich napiera mi na psychikę bardzo gęstą, mroczną i podobnie jak za swoich starych lat - mglistą atmosferą. Jako, że to reedycja to wytwórnia dorzuciła oczywiście bonusy - w tym wypadku są to dwa dodatkowe numery i cover... no niestety kurwa Manowar - i to jedyny minus tego albumu. Wystarczy jednak, że przeskakuję ostatni utwór i świat od razu staje się piękniejszy.


    www.hadesalmighty.com; www.darkessencerecords.no
    management: www.khaoz.no
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto