De Lirium's Order
Victim no.52 (1cd)
Wydane przez Woodcut recordsRok wydania 2004Kraj FinlandiaNapisał Olo6.5
Wcześniejsze wydawnictwo Finów z De Lirium's Order - "Morbid Brains", odpychało mnie pudełkowatym brzmieniem gitar. Teraz kolesie weszli już jednak do Tico Tico i na ich technicznym death/thrash metalu nie ma już najmniejszego zgięcia i fałdy. Idealnie wyrównane w kancik wiatraki perkusji, pięknie wykrochmalone riffy wypłukane w zmiękczającym płynie, fantastyczne solówki wszyte równym jak od cyrkla haftem, żadnego brudku czy niedociągnięcia - po prostu idealnie wyprodukowany towar, pachnący i rażący uszy swym klinicznym wycackaniem. "Victim no.52" wali na kilometr mydłem. A powinien jebać nadgryzionym trupem, zgwałconymi zwłokami, siarką po wystrzale pistoletu prosto w łeb samobójcy, zgnilizną, spalenizną, potem i przerdzewiałym żelastwem. Jest tak idealnie, że aż do wyrzygania. OK - przesadzam, to naprawdę perfekcyjny do bólu album - sęk jedynie w tym, że zamiast brutalnych obrazów mam przed oczami idealnie poukładane ze sobą ścieżki instrumentów, w których próżno szukać głębszych doznań. Poza tym drobnym faktem można uznać De Lirium's Order za najzdolnieszy w tej chwili zespół metalowy z Finlandii. a "Victim no.52" za album roku... Np. w kategorii na płytę najlepiej udowadniającą, że metalowcy to nie brudasy.
www.deliriumsorder.com; www.woodcutrecords.com