Ancient
Night visit (6cd)
Wydane przez Metal blade/MMPRok wydania 2004Kraj Norwegia / USANapisał a.p4.5Dziwny pan w jeszcze dziwniejszym czymś na głowie po raz kolejny wystawia nas na próbę. Ni w ząb nie jestem w stanie pojąć jak to się stało, że Aphazelowi udało się podpisać papierki z Metal blade. Cóż z tego, że ancientowe granie ładnie wpada w ucho? Cóż z tego, że wstępnie da się tego posłuchać? Cóż z tego, że początkujący słuchacz daje się złapać "atmosferze" kryjącej się w ich płytach, skoro po drugim czy trzecim przesłuchaniem odkrywamy druga twarz Ancient. Twarz zespołu będącego idealną zżynką z tego, co zdążyły nagrać już inne zespoły. Ta kapela nigdy nie posiadała swojej własnej tożsamości, zawsze była o krok za innymi i nie potrafiła tak naprawdę nagrać czegoś czym mogłaby uświetnić black metal. Nie inaczej jest tym razem. "Night visit" nie wnosi nic nowego do gatunku, jest poprawnie odegranym zlepkiem pomysłow innych, w dodatku wzbogaconym o jakieś toporne i koślawe heavy metalowe zagrywki. Nie wiem, może takim graniem podnieca się opasły Helmut chędożący właśnie swoją lubieżną Helgę... Może właśnie na jego potencję mają wpływ lepkie od cukru dźwięki wydobywające się z jego wypasionego stereo. U nas raczej takie granie się nie przyjmie, do grzmocenia naszych Słowianek nie potrzebna nam dodatkowa pseudo stumulacja. Wyczuwam tu spisek... ktoś chce obniżyć przyrost naturalny Polaków, he, he. W takim razie, Narodzie - nie daj się! Grzmoć do woli i omijaj nowy Ancient.
ancientband.com