Thunderbolt
Inhuman ritual massmurder (3cd)
Wydane przez AgoniaRok wydania 2004Kraj PolskaNapisał a.p10
Od miesiąca z domu prawie nie wychodzę. Pomalowałem ściany, meble i żyrandole na czarno. Nikgo nie wpuszczam, do sklepu psa posyłam. Wszystko za sprawą trzeciego długograja piekielników z Thuderbolt. Niszczącym jak kurwa mać. Złym do szpiku kości. Bez ogródek - rewelacyjnym. Paimon dobrał sobie do składu niszczycieli, przy udziale których stworzył tytułową maszynkę do masowego ludobójstwa, w sensie dosłownym. "Inhuman ritual massmurder" aż kipi od wściekłości i pogardy. Tempa po prostu wgniatają, szacunek dla pana z Infernal War... Upust temu, że Thunderbolt ma wiele wspólnego z norweskim black metalem dałem przy okazji recenzji ich poprzedniego materiału. Ścieżki nie zmienili, jednak po przesłuchaniu "Inhuman ritual massmurder" wielu będzie musiało zweryfikować swe poglądy na temat tego, kto wykonuje ten gatunek najlepiej. W porównaniu do "dwójki" to album pod niemal każdym względem idealny. Muzyka niszczy jak niszczyć powinna, kompozycje dopracowane, aranże doskonale oddające moc i wścieklość. Całość rewelacyjnie oparta na intensywnych i nieszablonowych riffach, inkarnacja diabelstwa? Z pewnością!! Nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał o brzmieniu. Mimo, że we wkładce widnieje nazwa Hendrix w "Inhuman ritual massmurder" nie ma ani grama plastiku. Gitary tnące jak diabli, bębny mocne i wulgarne... Thunderbolt w tej chwili nie ma sobie równych w muzycznej anihilacji, napierdalają niewąsko, niszczą jak psychopaci i za to szacunek oraz maksymalna nota!
Błażej Adamczyk; P.O.Box 164; 67-200 Głogów; sonofdarkness@interia.pl; www.agoniarecords.com