Myrk
Icons of the dark (1cd)
Wydane przez Ketzer RecordsRok wydania 2004Kraj IslandiaNapisał Olo6.5
Dwa pierwsze utwory na tej płycie uderzają twardym, zimnym, mocnym i agresywnym black/death metalem. Myrk wypada w nich naprawdę nieźle, przypominając mi nieco austriacki Abigor czy też starszy Marduk. Niestety, już w trzecim numerze Islandczycy spuszczają z tonu i death metalowe naleciałości w ich graniu skręcają już zbyt wyraźnie w stronę nudnego, szwedzkiego melodyjnego grania. Po dobrym początkowym ataku przyszła pora na chwytliwe melodie w szybkich i średnich tempach, a nawet na melancholijne przestoje. Zespół na pewno chciał zaserwować słuchaczowi chwilę wytchnienia i wprowadzić szczyptę urozmaicenia, ale jak na mój gust co nieco z tym zabiegiem tu i ówdzie przesadzili przez co album wydaje się po prostu nierówny. Generalnie rzecz biorąc Myrk zgrabnie łączy w swojej twórczość atmoferę klasycznego black z nieco bardziej wyrafinowanym, szybszym i brutalniejszym graniem - zróżnicowane tempa, obracające się najczęściej w wyższych rejestrach, wokal ze skrzeku przechodzi czasem w growl, gitary tu i ówdzie zasuną konkretne solo, wszystko to z bardzo dobrym, selektywnym brzmieniem. Biorąc pod uwagę, iż to pierwszy długograj zespołu, to jest to bardzo przyzwoity w swej klasie krążek. Jeżeli Myrkur - lider Myrk, odpowiedzialny za kreowanie większości muzyki, ograniczy w przyszłości swoje ciągoty w stronę chwytliwych melodii to na pewno zyskają szeroki posłuch wśród czarciej wiary.
www.helviti.com/myrk; www.ketzer-records.de