Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • My dying bride

    Songs of darkness words of light (8cd)

    Wydane przez Peaceville/MysticRok wydania 2004Kraj UKNapisał a.p9Komentarze (0)My dying bride - Songs of darkness words of lightKolejny krwisty zachód słońca za mym oknem... Ludzie ponuro spieszą do domów. A ja otępiały marazmem, zauroczony nowym krążkiem My dying bride, obserwuję to wszystko słuchając swoistego wstępu do depresji umysłu. Zawsze szanowałem Brytyjczyków za klimat, który potrafili utrzymać na swoich krążkach. Za lekkość z jaką żonglowali skrajnymi emocjami. Nie inaczej jest tym razem. "Songs of darkness..." to kolejny majstersztyk ponurego nastroju potrafiący wyciągnąć z człowieka żal, ból i rozgoryczenie. Otwierający wszystkie rany, które dawno już powinny były się zagoić. Płyta początkowo wydaje się jednostajna i monotonna. Jednak im dłużej jej się słucha tym bardziej jej piękno, ukazana na niej walka z emocjami, otwiera się przed słuchaczem. Jak kwiat? Być może... zaręczam jednak, że nie jest to na pewno stokrotka. Raczej pogrzebowa kalia, piękna, wyniosła, ale zawsze kojarząca się z nieuniknionym. "Songs of darkness..." to chyba najbardziej mroczna pozycja w dorobku My dying bride. Ciemna, nieprzenikniona i doskonale grobowa. Jest to również jedna z ich najrówniejszych i stonowanych płyt, nie ma na niej miejsca na eksperymenty. Raczej na opowiadanie i czarowanie dźwiękiem. Opowiadanie o miłości, nienawiści, bólu i przebudzeniu. Ósma studyjna produkcja Wyspiarzy po prostu płynie, słuchacz zagłębia się w niej, by nie powiedzieć, że odpływa wraz z nią. Po raz kolejny My dying bride udowadniają, że są mistrzami we wplataniu ponurych emocji w dźwięki, w masochistycznym cierpiętniczym metalu.


    www.mydyingbride.org; www.mystic.com.pl
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto