Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Carpathian Forest

    Strange Old Brew (2cd)

    Wydane przez AvantgardeRok wydania 2000Kraj NorwegiaNapisał eld7Komentarze (0)Carpathian Forest to w kręgach fanów czarnej muzyki kapela kultowa, choć przecież do tej pory na ich koncie widniał tylko MCD "Through Chasm, Caves And Titan Woods", długograj "Black Shining Leather" oraz split demówek "Bloodlust & Perversion". Mimo to Nattefrost i Nordavind są traktowani przez słuchaczy norweskiego blacku niemal z takim samym szacunkiem jak Fenriz czy Satyr. Zważywszy jednak jak genialne są wspomniane produkcje, nie dziwi mnie to wcale. Z tym większą niecierpliwością oczekiwałem na "Strange Old Brew" będąc niemal przekonany, że Norwegowie (zasileni przez Kobro z In The Woods... oraz Tchorta, który jest znany z Satyricon i Emperor) zafundują nam kawał zajebistego, czystego black metalu nie skażonego słodziutkimi melodyjkami. Nie pomyliłem się, aczkolwiek nie miałem racji w 100%. "Strange Old Brew" to płyta surowa, klasyczna i piękna w swej prostocie, lecz nie genialna. Rzekłbym nierówna. Obok numerów znakomitych, totalnie czarnych i surowych jak "Thanatology", "House Of The Whipcord" czy "Cloak Of Midnight", znajdują się kawałki nużące swym prymitywizmem i nie oryginalnością. Większość z nich słyszeliśmy już na płytach innych tuzów noweskiego blacku. Szczytem beznadziejności jest bonusowy "He's Turning Blue" przy którym wczesne dokonania Gorgoroth są popisem wirtuozeri. Spodziewałem się prawdę mówiąc czegoś więcej, ale jak mówi stare przysłowie "na bezrybiu i rak ryba". CF to jeden z ostatnich bastionów klasycznego black metalu i choćby dlatego warto posłuchać "Strange Old Brew". Polecam zwłaszcza odjechany "House Of The Whipcord" z kurewsko zawiesistym klimatem i... saksofonem!


    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto