On Thorns I Lay
Egocentric (6cd)
Wydane przez Black LotusRok wydania 2003Kraj GrecjaNapisał Olo7
Wraz z płytą "Egocentric" On Thorns I Lay zafundowałem sobie mały przerywnik w rzeźnicko-satanicznym maratonie i, o dziwo, nie zesmęciłem się aż tak potwornie jak bym się tego spodziewał hehe. Depresyjny klimat wytworzony przez tych greckich specjalistów od melancholii ma swój specyficzny urok ukryty gdzieś w ciekawej grze gitar, lekko transowych, ciężkawych rytmach, smyczkowych dodatkach i przede wszystkim we wspaniałych, bardzo dojrzałych wokalach gitarzysty Minasa. Swoje robi też najwyższej klasy produkcja made in Fredman studio, które ostatnio stało się jednym z ważniejszych miejsc nagrań dla topowych przedstawicieli najróżniejszych gatunków metalu na naszym kontynencie (żeby wspomnieć tylko Dimmu Borgir, In Flames, The Crown, The Haunted). Spora część tej płyty opiera się na dosyć standardowym przeplataniu nostalgicznych 'czystych' gitar z mocniejszymi, dynamicznymi partiami, więc ciężko mówić o jakimś przejawie wielkiej oryginalności w tym przypadku, ale poziom z jakim On Thorns I lay stosuje tego typu aranżacje ani trochę nie zostaje w tyle za mistrzami z np. Katatonia, Paradise Lost czy Opeth a przyznam się, że moje skojarzenia biegną nawet w kierunku amerykańskiej alternatywy w stylu np. Live z czasów dwóch pierwszych płyt. Polecam szczerze wszystkim, którzy potrzebują o czasu do czasu znaleźć ukojenie w rozległych melodyjnych pasażach. Nie znajdziecie tu modnych mariażay z trip-hopowymi czy ambientalnymi dźwiękami, ale myślę sobie, że to dobrze, iż nie wszyscy szukają dziś swojej szansy w byciu na chama 'trendy' i w epatowaniu słuchacza swoimi psychodelicznymi wizjami kosmosu po dragach. W muzyce jest jak w piramidzie żywieniowej - konieczne jest zróznicowanie, bo człowiek porzygałby się gdyby mu wciąz podawali jedną, nawet najlepszą potrawę.
www.black-lotus-recs.com