Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • "Puzzle" - powieść Adama Gnycha z Violent Dirge

    Data dodania 2009-02-09Dodał OloŹródło Marta Wilczewska / wyd. LambaJakiś czas po publikacji wywiadu z byłym frontmanem Violent Dirge, Adamem Gnychem, zgłosiła się do nas Marta Wilczewska z wydawnictwa Lamba, która poinformowała o tym, że Adam jest także autorem wydanej niedawno przez Lamba powieści "Puzzle, czyli zagubieni na przetartych ścieżkach...". Jak informuje ona: "Nad jej wydaniem pracowaliśmy kilka lat, aż w końcu w tym roku na dniach wyjdzie na światło dzienne i kierujemy ją już do księgarni. To kawał świetnej i zarazem "pojechanej" literatury.". Okładkę możecie zobaczyć tutaj: masterful-magazine.com/zdjecia/okladka_Puzzle.jpg

    Pełniejsze i obszerniejsze info znajdziecie poniżej:


    "Puzzle, czyli zagubieni na przetartych ścieżkach..."
    Adam Gnych

    Liczba stron: 356
    Format: A5
    Oprawa: twarda
    ISBN: 978-83-919895-6-2
    Data wydania: styczeń 2009
    Wydawnictwo: Lamba

    "Puzzle" Adama Gnycha to układanka, w której trzeba dopasować do siebie nie tylko poszczególne elementy, ale połączyć kilka światów. Co to za światy? Nie zdradzę - trzeba je samemu odnaleźć i odróżnić od siebie. Lecz to zaledwie pierwszy krok do rozwiązania łamigłówki. Drugim jest odpowiedź na pytanie, w której z rzeczywistości żyje bohater. Następnie odgadnąć, czy w jakiejkolwiek z nich czuje się szczęśliwy. A na koniec porównać otrzymany obraz z tym, co widzimy w lustrze. Dlatego "Puzzle" to gra równie wciągająca, co niebezpieczna.

    Marta Mizuro


    28-letni Adam, psycholog społeczny, trafia na oddział neurologiczny. W czasie badań diagnostycznych zapada w stan śmierci klinicznej. Zarówno pobyt w szpitalu, jak i kilkuminutowa podróż w niebyt są dla niego okazją do rozliczenia się z dotychczasowym życiem. Ma przy tym świadomość, że w każdej chwili choroba może go pokonać.

    To, co do czego dochodzi w wyniku rozrachunków z samym sobą, nie przedstawia się budująco. Adam wciąż mieszka kątem u rodziców i najwyraźniej nie zamierza szybko się usamodzielnić. Tkwi w pracy, której nie znosi, a która wypełnia mu większość czasu. Resztę życia przeznacza na wyprawy do knajp i niezobowiązujące romanse. I nie robi nic, by znaleźć miłość swojego życia, choć o niej marzy i wie, że właśnie ona może stać się dla niego ratunkiem. Smutny bilans sprawia, że bohater krok po kroku pogrąża się w rozpaczy, co nie wróży szczęśliwego zakończenia powieści. Pozostaje ono jednak otwarte.

    "Puzzle" to powieść bardzo ambitnie pomyślana i poprowadzona z niemałym rozmachem, który przywodzi na myśl najsłynniejszą książkę poświęconej zbliżonej tematyce - "Obłęd" Jerzego Krzysztonia. Ją właśnie przypominają sceny realistyczne rozgrywające się w szpitalu i podczas stanów utraty świadomości, z których bohater zdaje sobie sprawę. Inny jest oczywiście rodzaj choroby, dlatego inny charakter mają senne wizje bohatera, niemającego jednak urojeń na jawie. Zwykle świadomego, co się z nim dzieje, przeto rzetelnie i realistycznie relacjonującego atmosferę na oddziale neurologicznym, opisującego towarzyszy niedoli czy efekty działania neuroleptyków, które zażywa.

    Odmienny charakter ma świat, który materializuje się w jego głowie podczas śmierci klinicznej. To świat korporacji, ograniczony w zasadzie do specjalistów zajmujących się szkoleniami w zakresie relacji interpersonalnych. Zarówno przykłady takich szkoleń, jak i sportretowani przez Gnycha szkoleniowcy, stosunki międzyludzkie panujące w firmie czy obowiązująca w zakładzie wydają się być z życia wzięte. A jednak to świat noszący znamiona fantastyczne.

    Inny punkt dojścia różni tę powieść od innych powieści "korporacyjnych" takich jak "Zwał" Sławomira Shuty czy - z racji wprowadzenia fantastycznego projektu bliższa "Puzzlom" - "Apokalipso" Cegielskiego. Szczególnym walorem powieści Gnycha jest to, że bohater nie wpada w obłęd odreagowując pracę i że potrafi na nią spojrzeć z dystansem. A w dodatku jest przecież kimś, kto odpowiada za taki a nie inny kształt stosunków pracy. I sam staje się poniekąd ich ofiarą.

    Podsumowując - dzięki takiemu umiejscowieniu autora, ta powieść wykracza poza schemat współczesnej polskiej "literatury zaangażowanej". Również dlatego, że kładzie akcent na bycie-w-świecie, a nie tylko bycie w systemie. Jest diagnozą pełniejszą, bardziej zróżnicowaną.