10 Days Grindcore Massacre Tour 2004, Tarnów, klub Przepraszam, 14.03.2004

W miarę możliwości staram się regularnie brać udział w tak wspaniałych przedsięwzięciach, jak przykładowo - Grind Tour de Pologne, Hellish Damned, Grind Manifesto, Brutal Surgeons, i innych krajowych, a wśród nich - ostatnio właśnie 10 dniowa pielgrzymka po Polsce, zespołów Antigama i Deformed. Dla mnie osobiście było to oczywiste, że trzeba zaliczyć jeden z koncertów 10 Days i tak też się stało hehe.... Wszystko za tym przemawiało - skład absolutnie totalny, Tarnów nie daleko... no i chyba niedosyt jakiś po tegorocznej (średnio udanej) Metalmanii został. Tak wiec wyniknęła potrzeba dobrutalizowania się hehe...

Tarnowski 10 Days Grindcore Massacre Tour w niedzielny wieczór, w przyjemnym klubie Przepraszam, rozpoczęła death metalowa formacja Dira Mortis. Przyznaje, że dobry koncert dali - bardzo konkretny wypierdol. Żywiołowy występ, frontman podsycał klimat wśród zgromadzonych... co zresztą przyniosło niezłe skutki, bo z czasem rozpętało się pod sceną tornado z udziałem kilku głodnych brutalności fanów. Pograli około pół godziny, coś na bis też poszło. Fajnie było ich zobaczyć - na żywo jak najbardziej ok, i chętnie zapoznam się z ich nowym materiałem, jak ten już będzie dostępny.

Now I will kill my family! - i Deformed na scenie. Myślę, że ten zespół jest już bardzo dobrze znany maniax - dużo koncertów, tras, dwa materiały w przeciągu niecałych dwóch lat, debiutancka płyta niebawem, dużo koncertów w najbliższej przyszłości - generalnie cały czas coś się dzieje. Set koncertowy bardzo zbliżony do tego, który zaprezentowali nie tak dawno na szóstce HF - czyli ponownie bardzo miło połechtało! Kilka nowych numerów, kilka starszych oraz covery Brutal Truth i Utopie. Podczas ich koncertu, wytworzył się taki hm... fajny, klubowy klimacik - większość ludzi zlokalizowana przy scenie entuzjastycznie reagowała na muzykę, ponadto frontman szalejący razem z publiką od czasu do czasu, na scenie pełna rozpierdolka - to wszystko złożyło się na pozytywny obraz koncertu. Ale był tez jeden minus - mniej więcej w połowie koncertu, Deformed dotknęły jakieś problemy techniczne (gitara oraz dwa mikrofony zaczęły poważnie szwankować) i dłuższa przerwa nastała... Jednak fani wcale nie zrażeni tym problemem natury sprzętowej, nie odpuścili, i po tej chwili odpoczynku, mielenia ciąg dalszy nastąpił. Udany koncert.

Nie jest chyba nowością to, że Antigama tworzy muzykę, która nie trafia do większości maniaków. Mogę się mylić... ale jakoś od pewnego czasu odnoszę takie wrażenie. To czy się komuś podoba, to sprawa gustu i już. Ja uważam, że w tym kraju nie ma zespołu, który grałby coś zbliżonego do tego, co obecnie prezentuje Antigama - a przynajmniej ja się z takim zespołem do tej pory nie spotkałem, o którym mógłbym powiedzieć, że grają w tym samym klimacie co oni. Zakręcony, ciężki, trudny w zrozumieniu przez wielu grind - muzyka która trafia do wąskiego grona odbiorców. Osobną sprawą jest to, że Antigama zmienia się z każdym kolejnym wydawnictwem - każdy nowy materiał to nowa twarz tego bandu. Osoby które znają ich z debiutu, z pewnością po wysłuchaniu nowej płyty poczują się zaskoczone, bo to już nie ta stara Antigama. Zaskoczeni też byli pewnie maniacy obecni w Tranowie na ich koncercie (gdzieś około 50-70 osób przybyło na tarnowski 10 Days). Przyjęcie niestety słabe - co z drugiej strony nie znaczy, że ludzie odpuścili sobie ich koncert i opuścili lokal. Kilka osób się bawiło, lecz zdecydowana większość ludzi obserwowała, słuchała, i raczej skupiała się na analizowaniu kolejnych kawałków Antigamy - a były to opętane numery z "Discomfort", nowego krążka Antigamy, który powinien się już wkrótce ukazać via amerykańska Extremist. Nie zabrakło przeróbek - tym razem poleciały numery Siekiery i Repulsion. Nowe numery sprawdzają się na żywo świetnie, miażdżą, ale są po prostu bardziej skomplikowane, i w efekcie wymagające - posłuchacie płyty, sami zobaczycie ... devastating grind torpedo !!!