MASTODON
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: MASTODON
W najnowszym "Tylko Rocku" jest wywiad z Troy'em, wnosi on sporo do naszej dyskusji. Poza tym dowiedziałem się z niego, że trasa po Europie zacznie się na początku 2012 roku (oby w końcu koncert klubowy w Polsce...) i z tego, co powiedział Troy wynika, że setlista będzie wzbogacana numerami z "The Hunter", a nie jak dotąd gdy była budowana według schematu: najpierw cała nowa płyta, a dopiero potem starsze kawałki. Pasowałoby mi to nowe rozwiązanie.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MASTODON
O co chodzi z tym hypem na nowy Mastodon? Jak ktoś lubił do tej pory, to się nie zawiedzie, a jak kogoś drażniło, to i tym razem rzuci mięsem i wyłączy. Owszem, jest trochę bardziej piosenkowo, ale w sumie styl pozostał bez większych zmian. Charakterystyczne chórki, przygodowa konwencja, utwory z odpowiednią przestrzenią, dobrze wyważone, lawirujące między gorączkową galopadą a rozmarzonym prog-rockowym pasażem - to wszystko tam jest. Mnie to nie chwyta, sprawdzam raczej z kronikarskiego obowiązku niż z pasji słuchania.
Nie jest to na pewno płyta WIELKA, ani nawet duża, to po prostu regularna płyta zespołu Mastodon, który się rozwija, przechodzi jakąś tam ewolucję i pewnie będzie coraz bardziej popularny, bo ich muzyka staje się coraz bardziej przystępna i w oczywisty sposób poukładana. Raczej nie znajdzie się w żadnych opiniotwórczych podsumowaniach dekady czy nawet roku (chociaż ten 2011 jest tak bidny, że kto wie co ludziom do głowy przyjdzie :)).
Nie jest to na pewno płyta WIELKA, ani nawet duża, to po prostu regularna płyta zespołu Mastodon, który się rozwija, przechodzi jakąś tam ewolucję i pewnie będzie coraz bardziej popularny, bo ich muzyka staje się coraz bardziej przystępna i w oczywisty sposób poukładana. Raczej nie znajdzie się w żadnych opiniotwórczych podsumowaniach dekady czy nawet roku (chociaż ten 2011 jest tak bidny, że kto wie co ludziom do głowy przyjdzie :)).
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: MASTODON
Uściślijmy, to jest kolejna regularna płyta WIELKIEGO zespołu. Tylko tyle i aż tyle.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MASTODON
Nie no, już bez pierdół, Panowie. Co to w ogóle znaczy "WIELKI"? O zespole można tak powiedzieć, gdy staje się ikoną, instytucją, inspiruje rzesze grajków na lewo i prawo, jego płyty są kamieniami milowymi w szeroko pojętej muzyce rozrywkowej/alternatywnej, przechodzi w międzyczasie jakieś interesujące wolty stylistyczne, jednocześnie wychodzi obronną ręką ze zmian jakie zachodzą w świecie muzycznym, jest z jednej strony kolektywem, a z drugiej składa się z wybitnych osobowości, które na własną rękę tworzą i realizują własne wizje - taki zespół to ośmiornica z dłuuuugimi mackami. WIELCY to byli Black Sabbath, Led Zeppelin, Can, King Crimson. z metalu wielcy są Slayer, Celtic Frost, z współcześnie oddziałujących to pewnie Neurosis.Nerwowy pisze:Uściślijmy, to jest kolejna regularna płyta WIELKIEGO zespołu. Tylko tyle i aż tyle.
No sorry, ale Mastodon to dobry zespół, może nawet ważny w jakiejś tam wąziutkiej niszy, ale gdzie im do tak rozumianej WIELKOŚCI? Ostatecznie to wytwór ostatniego 10-lecia (niezbyt odkrywczego w porównaniu z poprzednimi dekadami). Nagrali 5 płytek będących konsekwentnymi acz malutkimi kroczkami w obranym przez siebie kierunku, kogoś tam zainspirowali, ale Ameryki raczej nie odkryli. Nie byli wystawiani na żadną próbę, nie wykazali się szczególną odwagą, nie są wielkim punktem odniesienia dla innych.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: MASTODON
zgadzam się z longinusem.pamietam jak kiedyś ktoś napisał tutaj ze we współczesnej muzyce metalowej/ekstremalnej tylko trzy zespoły robią wielkie kuku :Mastodon,Sunn o))) i DsO hehehe..
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: MASTODON
Gdy tymczasem wiadomo, że są to: RUINS, SOULBURN i EXHALATION.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: MASTODON
jesteś niereformowalny,ma to swój urok:)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- YNKE
- w mackach Zła
- Posty: 865
- Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: MASTODON
A może są WIELCY na tle tego co dokonało się i nagrało po 2000 roku? Wybijają się ponad ten muzyczny ocean, ja osobiście nazwę ich wielkimi jak włączę sobie ich płytę za dziesięć lat i dostanę gęsiej skórki i wypieków na twarzy.longinus696 pisze:Nie no, już bez pierdół, Panowie. Co to w ogóle znaczy "WIELKI"? O zespole można tak powiedzieć, gdy staje się ikoną, instytucją, inspiruje rzesze grajków na lewo i prawo, jego płyty są kamieniami milowymi w szeroko pojętej muzyce rozrywkowej/alternatywnej, przechodzi w międzyczasie jakieś interesujące wolty stylistyczne, jednocześnie wychodzi obronną ręką ze zmian jakie zachodzą w świecie muzycznym, jest z jednej strony kolektywem, a z drugiej składa się z wybitnych osobowości, które na własną rękę tworzą i realizują własne wizje - taki zespół to ośmiornica z dłuuuugimi mackami. WIELCY to byli Black Sabbath, Led Zeppelin, Can, King Crimson. z metalu wielcy są Slayer, Celtic Frost, z współcześnie oddziałujących to pewnie Neurosis.Nerwowy pisze:Uściślijmy, to jest kolejna regularna płyta WIELKIEGO zespołu. Tylko tyle i aż tyle.
No sorry, ale Mastodon to dobry zespół, może nawet ważny w jakiejś tam wąziutkiej niszy, ale gdzie im do tak rozumianej WIELKOŚCI? Ostatecznie to wytwór ostatniego 10-lecia (niezbyt odkrywczego w porównaniu z poprzednimi dekadami). Nagrali 5 płytek będących konsekwentnymi acz malutkimi kroczkami w obranym przez siebie kierunku, kogoś tam zainspirowali, ale Ameryki raczej nie odkryli. Nie byli wystawiani na żadną próbę, nie wykazali się szczególną odwagą, nie są wielkim punktem odniesienia dla innych.
Tak na gorąco to masz rację Longinus, że Ameryki nie odkryli, ale ta muzyka tak do mnie trafia i nagrana jest z takim wdziękiem i kiepiełą, że wracam do "The Hunter" niczym narkoman i myślę, że ten wspaniały stan utrzyma się jeszcze jakiś czas.
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: MASTODON
Przyjemny ten Mastodon, fajnie brzmi, parę(naście, może -dziesiąt) razy sobie pewnie poleci, ale kupić to mi szkoda.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MASTODON
Ja nie twierdzę, że w ogóle nie była odkrywcza. Jakieś tam odkrycia poczyniła, ale raczej w pogłębianiu eklektyzmu, coraz bardziej odczuwalnej fuzji z mainstreamowym popem, na pewno w kwestii produkcji, no i ostatecznie w tworzeniu nowych kontekstów odbioru samej muzyki - ale to już sprawka nowych technologii w pierwszym rzędzie, a nie samej twórczości (twórczość zmieniła się później dzięki technologii). Z tym, że ja mówię ogólnie o rocku/alternatywie, a w samym metalu wygląda to jeszcze biedniej.Drone pisze:Przesadzasz w drugą stronę - nie mamy wystarczającego dystansu, żeby stwierdzić jednoznacznie, że ostatnia dekada nie była odkrywcza. Każda jest odkrywcza na swój sposób, jedna mniej, druga bardziej. Mam wrażenie, że często na siłę deprecjonujesz teraźniejszość na rzecz "uznanej" przeszłości. Łatwo przewidywać przeszłość, trudniej wyławiać perełki współczesności.longinus696 pisze:No sorry, ale Mastodon to dobry zespół, może nawet ważny w jakiejś tam wąziutkiej niszy, ale gdzie im do tak rozumianej WIELKOŚCI? Ostatecznie to wytwór ostatniego 10-lecia (niezbyt odkrywczego w porównaniu z poprzednimi dekadami). Nagrali 5 płytek będących konsekwentnymi acz malutkimi kroczkami w obranym przez siebie kierunku, kogoś tam zainspirowali, ale Ameryki raczej nie odkryli. Nie byli wystawiani na żadną próbę, nie wykazali się szczególną odwagą, nie są wielkim punktem odniesienia dla innych.
Owszem brakuje nam na razie dystansu, ale już teraz widać, że w kwestii formy nie dało się wiele nowego osiągnąć, czego dowodzą odrodzenia starych gatunków - nieznanych dotąd słuchaczom.
Nie no spoko. Każda epoka ma takich mesjaszy na jakich zasługuje. Nie twierdzę też, że "The Hunter" to zły album. Im więcej go puszczam tym milej mi się z nim obcuje - tylko, że chyba nic w tym dziwnego i nic chwalebnego. Brakuje mi natomiast jakiegoś nerwu, pazura - czegoś, co zrujnowałoby te epickie widoczki, które zespół maluje z takim zaparciem jakby chcieli udowodnić, że są potomkami samego Caspara Davida Friedricha (z całym szacunkiem dla Friedricha, który potrafił być przy tym zajebiście mistyczny). No nie jest to muzyka, która przewróci mi świat do góry nogami, albo spowoduje ból w klatce piersiowej. Chyba chodzi o to, że jest taka ugrzeczniona.YNKE pisze:A może są WIELCY na tle tego co dokonało się i nagrało po 2000 roku? Wybijają się ponad ten muzyczny ocean, ja osobiście nazwę ich wielkimi jak włączę sobie ich płytę za dziesięć lat i dostanę gęsiej skórki i wypieków na twarzy.
Tak na gorąco to masz rację Longinus, że Ameryki nie odkryli, ale ta muzyka tak do mnie trafia i nagrana jest z takim wdziękiem i kiepiełą, że wracam do "The Hunter" niczym narkoman i myślę, że ten wspaniały stan utrzyma się jeszcze jakiś czas.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: MASTODON
Nie wiem, jak Ty, Longinus, ale jak słucham po kolei Call of the Mastodon, Remission, Leviathan, Crack the Skye i tegoroczny album (celowo pomijam BM, nie przepadam) to słyszę KOLOSALNY (w ich przypadku to bardzo adekwatne słowo, od której strony by nie patrzeć) postęp, ogromne powiększenie i tak niemałych form i środków wyrazu. Są coraz dojrzalsi i choć najbardziej lubię wcześniejsze płyty, za tę ich dzikość i nieokiełznane, to ogromnie doceniam, jak się rozwinęli. A Ty, jeśli dobrze zrozumiałem, piszesz tu o "jakiejś tam" wątpliwej ewolucji, no nigga please. No chyba że pomijasz przy tym wcześniejsze materiały, ale to też bez sensu.
Natomiast nowa płyta nie przyprawia mnie o ciary. Chyba za dużo tu Blood Mountain, o którym już swą opinię wyraziłem.
Natomiast nowa płyta nie przyprawia mnie o ciary. Chyba za dużo tu Blood Mountain, o którym już swą opinię wyraziłem.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MASTODON
Przecież nie chodzi o to, że jedynie bunt i pożoga są warte słuchania. Ja lubię też delikatną muzykę - po prostu musi się znaleźć odpowiedni hak w tym wszystkim.Drone pisze:Tu się zupełnie z Tobą nie zgodzę. Nie chodzi o grzeczność. Chodzi o to, że istnieją też takie metody przewracania świata (w artystycznym sensie), które nie wymagają krzyku, buntu i pożogi.longinus696 pisze:Chyba chodzi o to, że jest taka ugrzeczniona.
To jeszcze raz przeczytaj, bo ja nie zaprzeczam ich ewolucji. Wręcz przeciwnie - uważam, że świadomie podążają pewną drogą i każda płyta jest jakimś krokiem w rozwijaniu formuły. No i pewnie od pierwszego albumu do ostatniego uzbierał się z tych kroków pokaźny kroczas, ale wolty stylistycznej to oni nigdy nie zrobili, nigdy niczego nie zaryzykowali - po prostu rozwijają się w swoim tempie. Nie mam im tego za złe, każdy ma swoje metody dążenia do doskonałości. Ale WIELKIE zespoły poznaje się po czymś innym - o tym był już cały post.Self pisze:Nie wiem, jak Ty, Longinus, ale jak słucham po kolei Call of the Mastodon, Remission, Leviathan, Crack the Skye i tegoroczny album (celowo pomijam BM, nie przepadam) to słyszę KOLOSALNY (w ich przypadku to bardzo adekwatne słowo, od której strony by nie patrzeć) postęp, ogromne powiększenie i tak niemałych form i środków wyrazu. Są coraz dojrzalsi i choć najbardziej lubię wcześniejsze płyty, za tę ich dzikość i nieokiełznane, to ogromnie doceniam, jak się rozwinęli. A Ty, jeśli dobrze zrozumiałem, piszesz tu o "jakiejś tam" wątpliwej ewolucji, no nigga please. No chyba że pomijasz przy tym wcześniejsze materiały, ale to też bez sensu.
Na razie jeszcze za mało zrobili by ich na piedestał wynosić. Czas też ich nie poddał żadnym próbom. Nie musieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości jak Black Sabbath czy The Rolling Stones, czy Slayer.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: MASTODON
Mój błąd, racja, zgadzam się z powyższym. Choć osobiście nie kwestionowałbym zmiany stylistyki na Blood Mountain w stosunku do Leviathana, to było wg mnie czymś więcej niż "krokiem w rozwijaniu formuły". Skokiem, może niekoniecznie jakimś długaśnym, ale jednak.longinus696 pisze:uważam, że świadomie podążają pewną drogą i każda płyta jest jakimś krokiem w rozwijaniu formuły. No i pewnie od pierwszego albumu do ostatniego uzbierał się z tych kroków pokaźny kroczas,
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: MASTODON
Też tak uważam, żadnego trzeciego, czwartego ani piątego dna tam nie dostrzegam, chyba jestem za słabo osłuchany. Po prostu fajna płyta, tylko tyle i aż tyle. Poprzednia robi mi znacznie lepiej i przede wszystkim lubię sobie do niej wrócić, czego o nowej chyba już niedługo nie będę mógł powiedzieć. Ale zobaczymy.Morph pisze:Przyjemny ten Mastodon, fajnie brzmi, parę(naście, może -dziesiąt) razy sobie pewnie poleci, ale kupić to mi szkoda.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: MASTODON
Troy powiedział, że nagrywali tę płytę na zupełnym luzie, kompletnie nie mając zamiaru ścigać się z "Crack the Skye". Bodajże "Curl of the Burl" powstał w trakcie strojenia gitary Brenta. Skoro kapela nie miała spinki w trakcie nagrywania albumu, to dlaczego my się tutaj mamy spinać? :)Drone pisze:A w jakim sensie wnosi sporo do dyskusji - możesz przybliżyć?
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: MASTODON
"Curl of the Burl" live u Lettermana
http://www.cbs.com/late_night/late_show ... &play=true
wokalnie jest lepiej 150% razy niż jak poprzednio grali u niego "Oblivion" :)
http://www.cbs.com/late_night/late_show ... &play=true
wokalnie jest lepiej 150% razy niż jak poprzednio grali u niego "Oblivion" :)
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
- Wolfkhan
- postuje jak opętany!
- Posty: 548
- Rejestracja: 21-12-2009, 07:00
- Lokalizacja: Szambolewo Wielkie
Re: MASTODON
post-grungowy zespół który zrobił karierę i potrafi rozwijać swoje pomysły przenosząc ten gatunek w inny wymiar. tyle o Mastodon. jestem ciekawy jak polaczki przyjmują ich wizerunek, w temacie o tatuażach zaściankowy sprzeciw wywołały tunele w uszach hahahah 



Re: MASTODON
Doskonała ta ostatnia płyta - początkowo stwierdziłem, że dobra, ale ustępuje poprzedniczce. Teraz już wiem, że to jedna z trzech najlepszych płyt wydanych w tym roku.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: MASTODON
Może więcej szacunku, co?Wolfkhan pisze:polaczki
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: MASTODON
"post-grungowy zespół "
że, KURWA, co????!!!!!111jedenjeden
że, KURWA, co????!!!!!111jedenjeden
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..