MORBID ANGEL

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
535

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 09:20

Riven pisze:535, ale dlaczego uczepiles się nekrohaven, ...
Nie uczepiłem się, tylko jak słyszę ten numer to pierwszym skojarzeniem jest właśnie Metallica. No chyba, że faktycznie jestem już głuchy.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 09:30

Nie wiem. Przez myśl mi to nie przeszło. Ale nie ma sensu zajmować się takimi szczegółami, zwłaszcza jeśli są tak zajebiscie subiektywne. Nie mówiąc o tym, że jeśli nawet jest to Metallica (której za nic tu nie słyszę), to nie ma w tym nic złego. Strasznie się pastwisz nad tym albumem ;D. A jak oceniasz wcześniejsze albumy od volcano? Może być w skali 0-10
this is a land of wolves now
535

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 09:49

Nie pastwię się, tylko jak czytam, że to "rozwój, konsekwencja" i takie tam, to ja się zastanawiam co robiłem przez ostatnie trzydzieści kilka lat, pomijając słuchanie muzyki w przedszkolu. Dla mnie ostatnia płyta Satyricon to dowód na bezradność i zagubienie. Chęć ruszenia w trasę, połączona z brakiem pomysłu na nowy album. I słyszę już ten argument "Nagrywają co chcą". Miękkie to i papkowate, a czytam, że "zaduma". Tak zaduma to by się tu przydała. "Wspaniałe brzmienie", a słyszę kompletny brak pierdolnięcia, rozmyte coś, bez wyrazu. Rockowy wokalista i numer w stylu In The Woods, a dowiaduję się, że kompletnie nie ma związku. "Wspaniała gra Frosta", a na koncercie widzę, że facet przechodzi obok występu pykając sobie coś tam, coś tam. Do tego granie starych killerów w stylu Phoenix. Stoję i zastanawiam się, czy to jest TEN zespół? I tak dalej, i tak dalej. Za dużo tego jak dla mnie, prostego słuchacza. Nie mam teraz czasu na "skalowanie", ale włącz sobie którąkolwiek z płyt o których myślisz, a potem to ostatnie coś. Nie ma żadnego porównania. To jakbyś parzył herbatę z jednej łyżeczki w wiadrze. Jedynie wokale Satyra wychodzą z tego zwycięsko.

PS
Posłuchaj sobie koniecznie jeszcze raz Nekrohaven...
Dla ułatwienia.
[youtube][/youtube]
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 10:06

Całkiem inaczej rozumiecie pojęcie "rozwoju", nic dziwnego że się nie dogadujecie.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 10:08

Rzucasz całkowicie subiektywnymi stwierdzeniami do których ciężko się odnieść. No i napisałeś juz tyle bardzo długich i podobnych postów na temat tej płyty, że widzę, że masz z nią duży problem ;p. Ja odpadam. Mnie się podoba. Nikomu niczego nie wmawiam. Skoro Tobie się nie podoba, to radzę ją olać i liczyć ze Satyricon się opamięta. Nekrohaven mam odsłuchane, podobnie jak i cały album, jakieś 60 razy. Uważam, że to świetny utwór.

Edit
kenediusze, tak, zauważyłem to, i dlatego określiłem w poprzednim poście co mam na myśli pisząc o rozwoju,i wydaje mi się, że dobrze to uargumentowalem. Jak nie to trudno.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Kraft
weteran forumowych bitew
Posty: 1193
Rejestracja: 24-06-2011, 19:12

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 14:02

Nie mogłem dociec na kogo robi się Satyr, a że się na kogoś robi było pewne. Nie ma wstydu w sumie, bo to też pierwszorzędny artysta...
Obrazek
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 15:16

535 pisze: Inne założenia, inna muzyka. Fakt In The Woods takiego łajna nie nagrali nigdy. Brak "artystowskiego nadęcia" i pretensjonalności. Rockowy pazur? Toż to nadęcie pełną gębą, do którego tamci nigdy nie doszli, bo nie zdążyli. Kpisz, czy tego po prostu nie widziałeś?

[youtube][/youtube]
Eee... gdzie masz tutaj coś nadętego? Bo gościu w garniaku śpiewa czystym głosem? No bez jaj :)))
Rozumiem, że powinni wszyscy biegać umazani w smole, z pandą na ryju (nie zrozumcie mnie źle, panda jest OK, ale ile można?) i pluć ogniem? Grania z orkiestrą rzeczywiście nie pochwalam, bo zazwyczaj kończy się tym, że orkiestra robi swoje, a zespół swoje (jak w przypadku Mety), ale dopóki nie wpływa to na zawartość muzyczną regularnych albumów, to szczerze mówiąc mi to wisi i powiewa.

W gruncie rzeczy nie mam nic do In The Woods, ani mnie ziębią, ani grzeją, ale wachlarz środków wyrazu mieli dosyć szeroki: tu trochę nostalgii, tam panienka zaśpiewa, troszkę klawiszka, troszkę napierdolu - trochę się siła rażenia rozmywała w ogólnej chęci bycia progresywnym. Stayricon jest bardziej skoncentrowany w swoim songwritingu i to im wychodzi na plus. Niemniej jednak nie przyłączyłbym się do chórku odsądzającego In The Woods od czci i wiary. Powiem szczerze, że byłem zaskoczony, że mi tak ładnie ich muzyka z HotA brzmiała w uszach mimo kilkunastu lat rozbratu.
Riven pisze:Poza tym pisząc, że Satyricon się rozwija chyba mało kto ma tu na myśli, że przekroczyli na self titled jakakolwiek rzekę, chodzi raczej o to, że dodają do formuły opracowanej przez siebie nowe elementy - w tym wypadku jest to większa dawka melodii (ale też wcale nie taka wielka!) i bardziej nostalgiczny nastrój. Tak więc rozumiem, że pójście w tym kierunku nie każdemu musi się podobać, ale żeby odrazu wieszać psy?
Bardzo ładnie powiedziane. Mam identyczny pogląd na tę kwestię. Satyricon wciąż brzmi jak Satyricon i skąd by sobie nowych elementów nie brali, to ładnie wplatają je w swoją stylistykę - taka najbardziej klasyczna ścieżka - może trochę zbyt bezpieczna, ale na pewno nie zasługująca na pogardę.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 15:39

Powiem tak : wole takie może i lekko asekuranckie, ale wysmakowane i dojrzałe granie, które polega na metodycznym ciosaniu własnego stylu (a ten mają całkowicie niepodrabialny) , niż nieudaną próbę przekroczenia rubikonu w wykonaniu morbid angel. Może i wyznaczyli sobie ambitniejsze zadanie, ale co z tego, skoro w 1/3 drogi ugrzezli w mule i wszystko szlag trafił?
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 16:49

Riven pisze:Powiem tak : wole takie może i lekko asekuranckie, ale wysmakowane i dojrzałe granie, które polega na metodycznym ciosaniu własnego stylu (a ten mają całkowicie niepodrabialny) , niż nieudaną próbę przekroczenia rubikonu w wykonaniu morbid angel. Może i wyznaczyli sobie ambitniejsze zadanie, ale co z tego, skoro w 1/3 drogi ugrzezli w mule i wszystko szlag trafił?
No i luz. Ja Cię całkowicie rozumiem. Osobiście nie wiem co wolę: nowy Satyricon mnie właściwie nudzi i nie ekscytuje, a Morbid Angel mimo dobrych założeń przegiął pałę. Obie kapele to fajny materiał do dyskusji, ale do słuchania wybieram coś innego :)
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6618
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 17:04

Swój rubikon to oni przekroczyli na RE, dalej było już upraszczanie formy, oszczędność środków i coraz większy nacisk na rockową przebojowość co wyszło oczywiście bdb. Też nie rozumiem dlaczego tak niektórzy przeżywają ten koncert z orkestrą, którego zresztą nawet oficjalnie nie wydano. Ja bym traktował to jako zjawisko charakterystyczne dla Norwegii, gdzie black metal traktowany jest jako istotna część dzidzictwa kulturowego a nie tylko kontrowersyjna ciekawostka a jego obecność na salonach nikogo nie dziwi. Jak kolejnym albumem Satyra będzie S&S to wtedy dopiero będzie można się martwić ;).
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 17:12

No dokładnie, a na żywo grają super black n roll. Perkusja bdb.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5327
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 19:56

535 pisze:Ja tylko się zastanawiam kiedy sprawdzisz porządnie choć dwie pierwsze płyty ITW, żeby się przekonać, o tym, że niestety mam rację?
Tak czytam sobie ten temat o morbidach i ich zajebistej nowej płycie i mi o tym dobrym ale zapomnianym zespole przypomniałeś.
Muszę sobie odświeżyć ich debiut. Ciekawe czy nadal Heart of the Ages będzie mnie kręcić. To był chyba mój pierwszy oryginał na CD.
Jak tam dwójka i trójka? Warte uwagi?
535

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 20:11

empir pisze:
535 pisze:Ja tylko się zastanawiam kiedy sprawdzisz porządnie choć dwie pierwsze płyty ITW, żeby się przekonać, o tym, że niestety mam rację?
Tak czytam sobie ten temat o morbidach i ich zajebistej nowej płycie i mi o tym dobrym ale zapomnianym zespole przypomniałeś.
Muszę sobie odświeżyć ich debiut. Ciekawe czy nadal Heart of the Ages będzie mnie kręcić. To był chyba mój pierwszy oryginał na CD.
Jak tam dwójka i trójka? Warte uwagi?
Przede wszystkim Omnio. Każdy numer z tej płyty kasuje w przedbiegach nieudolną "zadumę" Satyra i Frosta z ostatniego dzieła.

Riven pisze:Powiem tak : wole takie może i lekko asekuranckie, ale wysmakowane i dojrzałe granie, które polega na metodycznym ciosaniu własnego stylu (a ten mają całkowicie niepodrabialny) ...
Ewidentnie słuchamy dwóch różnych płyt. Znalazłeś już ten krzywo zagrany Enter Sandman?
strappado
rozkręca się
Posty: 55
Rejestracja: 14-11-2004, 22:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 20:44

co za ciemnogórd! jakieś pseudointelektualne rozważania, Panowie i Panie przecież zarówno MA jak i Sratyrikon grają obecnie...GayBlackDeathRock'n'Roll Metal - w skrócie GAY METAL! jest to jak najbardziej zgodne z ostatnimi trendami np. wśród wyborców takiego Słupska.
Awatar użytkownika
ramonoth
rasowy masterfulowicz
Posty: 3085
Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
Lokalizacja: Lublin

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 22:05

strappado pisze:co za ciemnogórd! jakieś pseudointelektualne rozważania, Panowie i Panie przecież zarówno MA jak i Sratyrikon grają obecnie...GayBlackDeathRock'n'Roll Metal - w skrócie GAY METAL! jest to jak najbardziej zgodne z ostatnimi trendami np. wśród wyborców takiego Słupska.
Jak się kolega czuje po wyczekanym wytrysku?
strappado
rozkręca się
Posty: 55
Rejestracja: 14-11-2004, 22:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 22:36

ramonoth pisze: Jak się kolega czuje po wyczekanym wytrysku?
specyficzne ma kolega zainteresowania - do"trv" jeszcze trochę brakuje, ale już widać pierwsze oznaki uzależnienia...
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5327
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: MORBID ANGEL

16-12-2014, 23:46

Lepiej mądrze milczeć niż glupio pierdolic

Wysłane z mojego Nexus 5
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: MORBID ANGEL

17-12-2014, 00:48

W gruncie rzeczy ostatni SATYRICON i ostatni MORBID ANGEL to pod pewnymi względami płyty podobne. Obie zawierają muzykę dla dorosłych, wytrawnych odbiorców, których aparat słuchowo-percepcyjny rozrósł się do wymiarów podwójnych czy nawet potrójnych w ramach kolejnych aktów sonicznej transgresji. Słuchacze dziecięcy, o uchu małym i jeszcze niepozornym, nie mają czego na tych płytach szukać - powiedzmy to sobie jasno. Ale nie mam o to pretensji... Patrzę wyrozumiałym i chłodnym, acz życzliwym okiem i - jako tuba gustu obiektywnego - zwracam się do Was słowami poetki: "pójdź dziecię, ja cię uczyć każę!".
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
535

Re: MORBID ANGEL

17-12-2014, 08:02

Kolega Inżynier będzie tłumaczył zawiłości muzyki dla pryszczatych nastolatków, którzy właśnie otrzymali pierwszą jedynkę ze stosowną adnotacją w dzienniczku. W ten sposób można obronić wartość każdego gówna, które codziennie atakuje ze wszystkich stron. Fakt. Morbid Angel i Satyricon łączą te same wątpliwości, co do ich ostatnich dokonań. Ta sama nieudolność i przaśne wykonanie. Podobna próba "rozwoju", powrót z niebytu i chęć zostania gwiazdą (najlepiej rocka). I jak do Davida i Treya nie mam większego żalu, bo gdy trzeba potrafią przypierdolić, tak panowie Frost i Wongraven zaczynają balansować na granicy śmieszności, "upraszczając formę" do minimum i kalecząc swoje własne utwory. Ja się pytam gdzie jest Rebel Extravaganza i TEN Satyricon? Gdzie jest Voivod? Co z tego zostało? Łołuło Siverta i odgłos klepania się, mam nadzieję, że tylko po plecach, wytrawnych słuchaczy? Przecież tej płyty nie da się przesłuchać w jednym podejściu, podobnie zresztą jak IDI.
Jeszcze zadanie domowe. Proszę najpierw wydłubać z uszu modelinę, która dostała się tam zapewne w trakcie zajęć praktyczno-technicznych i przesłuchać sobie kolejno Rebel Extravaganza, Volcano, Now, Diabolical, The Age Of Nero i ostatnie coś, a potem wykonać najprostszy wykres. Przyjemnej zabawy.

edit
I jeszcze ciekawostka. Volcano. Dlaczego twórcy zdecydowali o dołączeniu najlepszych numerów z tej sesji w formie bonusów? Czyżby kryzys uderzył właśnie wtedy?
Ostatnio zmieniony 17-12-2014, 08:42 przez 535, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

17-12-2014, 08:06

Macie chyba za dużo czasu skoro chce się wam bez sensu pierdolić o jakimś blacko polo spod znaku Pedoricon.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
ODPOWIEDZ