Mam nadzieję, że nie przeczytam w kolejnych wejściach, że DsO są ojcami dysonansu, wprowadzając ten element w XXI wieku, bo to może być już za dużo...Drone pisze:Black metal w latach 80 nie był uduchowiony w ogóle - to była tylko forma, w którą dopiero w latach 90 nalano zasadniczej treści. I wtedy tak, w latach 90 black metal był uduchowiony. Natomiast DsO dźwignęło sprawę wyżej na dwóch płaszczyznach: ideologicznej (odejście od podwórkowego satanizmu) i muzycznej. Przede wszystkim muzycznie to jest przepaść - nikt tak wcześniej nie grał (choć EMPEROR i GORGUTS mają niewątpliwe zasługi w ukształtowaniu stylu późnego DsO) i w zasadzie nikt do dzisiaj nie potrafi tak grać, jak DsO na "Fas" czy "Katechon".
Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18126
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
niezla przeklejka , widzialem ten tekst na klerykach :DDrone pisze:Trend religijny był w swej późnej fazie denerwujący, ale miał w sobie przynajmniej jeszcze coś świeżego, nie do końca zdeaktualizowanego. Tutaj mamy zaś kolejny przykład mody na retro-Norwegię, tak lansowanej ostatnimi czasy przez Terratur Possessions. Nuda, wtórność, kopiowanie po raz tysięczny starych patentów, dodatkowo wszystko okraszone banalnymi melodyjkami i pitolącymi tremolami, od których bolą zęby. Gdzie porównania do SWALLOWED... Litości... Studencki black metal. Do dołu z wapnem!
Ostatnio zmieniony 13-02-2015, 17:35 przez Triceratops, łącznie zmieniany 1 raz.
woodpecker from space
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Dlaczego słaby argument? Ktoś musiał w końcu popchnąć ten wózek dalej i pokazać, że alternatywna religijność nie polega tylko na sprzeciwie wobec utartych chrześcijańskich schematów, który to sprzeciw zamanifestował się najpierw jako odwrócenie krzyżyka i podpalenie kilku świątyń. To było miłe na początku, ale w gruncie rzeczy bardzo jeszcze naiwne. Wiadomo, że od czegoś trzeba było zacząć i chwała chłopakom za to, ale życie toczy się dalej.maciek z klanu pisze:z tym wyniesieniem black metalu w warstwie ideologicznej to dosc slaby argument, chlopcy grajacy przed dso kiedy powstawaly klasyki mieli po kilkanascie lat. moim zdaniem sila dso tkwila w otoczce marketingowej przede wszystkim. tj NED jako wydawca, do teo BARDZO dobre wydania plyt zarowno jakosciowo jak i wizualnie + nutka tajemniczosci w postaci skladu i wystrzelilo. do tego kilka lat raczej posuchy w black metalu. dopiero Si Monumentum Requires, Circumspice (nomen omen moim zdaniem jeden z najlepszych albumow BM ever) zaczal stwarzac hype na dso. Ale tak stricte to ten album nie byl jakims super nowum na scenie. Chóry i modlitwy występowaly juz przeciez predzej, a muzycznie nie była to popisówka jak na chociażby FAS. Dopiero FAS byl tym o czym mowisz a to dopiero 2007 rok...Drone pisze:Black metal w latach 80 nie był uduchowiony w ogóle - to była tylko forma, w którą dopiero w latach 90 nalano zasadniczej treści. I wtedy tak, w latach 90 black metal był uduchowiony. Natomiast DsO dźwignęło sprawę wyżej na dwóch płaszczyznach: ideologicznej (odejście od podwórkowego satanizmu) i muzycznej. Przede wszystkim muzycznie to jest przepaść - nikt tak wcześniej nie grał (choć EMPEROR i GORGUTS mają niewątpliwe zasługi w ukształtowaniu stylu późnego DsO) i w zasadzie nikt do dzisiaj nie potrafi tak grać, jak DsO na "Fas" czy "Katechon".
Popularności DsO nie upatrywałbym w tym, że NED było wtedy superkultową wytwórnią. Wtedy jeszcze nie - to się stało dopiero, jak wyszły takie strzały jak "Fas", WWE, BL czy SttD, czyli okolice roku 2007. DsO sukces zawdzięcza fenomenalnej muzyce i konceptowi - niczemu więcej.
SMRC to fenomenalny album, zgadzam się i przyznaję, że doceniam go dzisiaj bardziej niż kiedyś. Ba, uważam nawet, że jakościowo nie odbiega wcale od "Fas" czy "Chaining The Katechon" - co prawda nie ma tam jeszcze tych wszystkich dysonansów i szaleństwa, które tak naprawdę zaczęło się na "Mass Grave Aesthetics", ale to nieważne. Materiał niszczy tak czy inaczej. Dla mnie też równie dobre jak SMRC są nagrania z "Manifestations 2002" - widać dzisiaj, że to był prawdziwy początek nowego DsO.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
manifestacje DsO to potega. najbardziej mi sie podobaja
"And the scars I will see
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Pod pewnymi względami "Manifestations 2002" są nawet LEPSZE od SMRC.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Drone strasznie pierdoły tu piszesz a młodzi ludzie słuchają jak świnia grzmotu i co najgorsze poklaskuje Ci jakiś procent;Drone pisze:Nie jestem w stanie tego więcej słuchać. Dla mnie to taka sama dziecinada jak KARTOFLAK i TURBOWAFEL. Dajecie się nabierać na tanie, studenckie sztuczki.Maria Konopnicka pisze: Jestem zaskoczony Twoją opinią, bo nie pamiętam już w przypadku której płyty black metalowej aż tak bym się z Tobą nie zgadzał (no bo Master of Puppets to przecież nie black metal) :) Może to zestawienie ze SWALLOWED wpłynęło na Twój pogląd? Proponuję kilkakrotne powtórzenie badań empirycznych i weryfikację wyników eksperymentu :)
Gdzie Kvelertak a gdzie Misþyrming? Całkiem inna stylistyka, podejście do muzyki etc. generalnie nie widzę nawet zalążka wspólnego przy jednych i drugich a to, że nagrali to młodzi ludzie (wchuj młodzi w sumie) nie musi oznaczać ich brak szczerości w tym co robią. Ludzie wychowali się z racji wieku w trochę innym przekroju czasowym więc i inspiracje mają inne niż zespoły z lat `90tych, nie mniej nie czuję tu mega zrzyny z norweskiego black metalu lat `90tych, wg mnie jest tu o wiele innych fajnych środków urzytych i nie jest to zrobione w banalny sposób.
Jest to na prawdę mocna pozycja tegoroczna i wydaje mi się, że w tym roku może ostro namieszać w podsumowaniu 2015r.
Odnośnie SINMARY? co jest w niej kiczowatego? Bardzo dobrze odegrany bm, może komuś stylistyka grania nie podchodzić ale nie widzę powodów by jebać ten zespół z góry do dołu, jak by to Maryjan powiedział: "kurwa, ile Wy macie lat?" :))
- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 784
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Zgadzam się w 100%-tach. Co do SINMARA tak samo.Ihasan pisze:Drone strasznie pierdoły tu piszesz a młodzi ludzie słuchają jak świnia grzmotu i co najgorsze poklaskuje Ci jakiś procent;Drone pisze:Nie jestem w stanie tego więcej słuchać. Dla mnie to taka sama dziecinada jak KARTOFLAK i TURBOWAFEL. Dajecie się nabierać na tanie, studenckie sztuczki.Maria Konopnicka pisze: Jestem zaskoczony Twoją opinią, bo nie pamiętam już w przypadku której płyty black metalowej aż tak bym się z Tobą nie zgadzał (no bo Master of Puppets to przecież nie black metal) :) Może to zestawienie ze SWALLOWED wpłynęło na Twój pogląd? Proponuję kilkakrotne powtórzenie badań empirycznych i weryfikację wyników eksperymentu :)
Gdzie Kvelertak a gdzie Misþyrming? Całkiem inna stylistyka, podejście do muzyki etc. generalnie nie widzę nawet zalążka wspólnego przy jednych i drugich a to, że nagrali to młodzi ludzie (wchuj młodzi w sumie) nie musi oznaczać ich brak szczerości w tym co robią. Ludzie wychowali się z racji wieku w trochę innym przekroju czasowym więc i inspiracje mają inne niż zespoły z lat `90tych, nie mniej nie czuję tu mega zrzyny z norweskiego black metalu lat `90tych, wg mnie jest tu o wiele innych fajnych środków urzytych i nie jest to zrobione w banalny sposób.
Jest to na prawdę mocna pozycja tegoroczna i wydaje mi się, że w tym roku może ostro namieszać w podsumowaniu 2015r.
Odnośnie SINMARY? co jest w niej kiczowatego? Bardzo dobrze odegrany bm, może komuś stylistyka grania nie podchodzić ale nie widzę powodów by jebać ten zespół z góry do dołu, jak by to Maryjan powiedział: "kurwa, ile Wy macie lat?" :))
Misþyrming nagrali świetny album trzymający poziom i w miarę oryginalny. Po usłyszeniu pierwszych utworów w sieci byłem większym optymistą,ale i tak bardzo mi się podoba.
Widać,że kolegę Drone mierzi już ta stylistyka,ale to jego problem. Według mnie im więcej takich kapel powstaje,tym większa szansa,że trafi się jakaś "perła". A resztę można olać. Wolę płyty w tym stylu,niż milionowe kopie wczesnego Darkthrone,lub co gorsza ostatnie dokonania Darkthrone zakrawające na infantylne żarty z muzyki.
A o autentyczności twórców to tak odważnie i jednoznacznie bym się nie wypowiadał. Bo co im we łbach siedzi to sami tylko wiedzą:)
- tomder
- zaczyna szaleć
- Posty: 237
- Rejestracja: 26-09-2013, 17:08
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Misþyrming oraz Sinmara nagrały dobre albumy - to wszystko. Nie rozumiem zarzutów wobec tych kapel.
- black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
bardzo świetny ten album!
"And the scars I will see
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Nie chodzi mi o stricte muzyczne podobieństwa KARTOFLAKA i tego Miscośtam, tylko o podobną infantylność całości. Jedno i drugie jest po prostu infantylne w złym tego słowa znaczeniu. Kolejna sprawa - kiczowatość tego materiału. Jak słyszę te cyrkowe melodyjki, to mi się śmiać chce z jednej strony, a z drugiej ogarnia mnie przerażenie, że 20 lat po wydaniu "A Blaze..." ludzie na takie coś się nabierają. Ale co się dziwić, jak QUEEN uważa się powszechnie za wartościowy zespół... I jeszcze Trocki na fejsbuku określa to jako "fajne" (oczywiście jego główna intencja jest w tym wypadku inna), a śmiał się, że na "With Hearts Toward None" są wsiowe melodyjki... O czym my mówimy... Przecież to jakiś absurd :)Ihasan pisze: Drone strasznie pierdoły tu piszesz a młodzi ludzie słuchają jak świnia grzmotu i co najgorsze poklaskuje Ci jakiś procent;
Gdzie Kvelertak a gdzie Misþyrming? Całkiem inna stylistyka, podejście do muzyki etc. generalnie nie widzę nawet zalążka wspólnego przy jednych i drugich a to, że nagrali to młodzi ludzie (wchuj młodzi w sumie) nie musi oznaczać ich brak szczerości w tym co robią. Ludzie wychowali się z racji wieku w trochę innym przekroju czasowym więc i inspiracje mają inne niż zespoły z lat `90tych, nie mniej nie czuję tu mega zrzyny z norweskiego black metalu lat `90tych, wg mnie jest tu o wiele innych fajnych środków urzytych i nie jest to zrobione w banalny sposób.
Jest to na prawdę mocna pozycja tegoroczna i wydaje mi się, że w tym roku może ostro namieszać w podsumowaniu 2015r.
Odnośnie SINMARY? co jest w niej kiczowatego? Bardzo dobrze odegrany bm, może komuś stylistyka grania nie podchodzić ale nie widzę powodów by jebać ten zespół z góry do dołu, jak by to Maryjan powiedział: "kurwa, ile Wy macie lat?" :))
SINMARA z kolei to popłuczyny po wyczynach WATAIN z okresu "Casus Luciferi". Przegięta pała do granic możliwości, melowygibasy i karykatura rzetelnej modlitwy. Rzygać mi się chce od takich rzeczy, jak tak ma wyglądać "rozwój" black metalu, to dziękuję za takie atrakcje.
Żeby nie było: np. dwójka ASCENSION jest równie wtórna i gówniana, tak samo nie idzie tego słuchać. Jest to dla mnie szczególny zawód, bo "Consolamentum" uważałem za świetne osiągnięcie i umiejętne poruszanie się w obrębie tego całego "religijnego" grania bez popadania w żałosny schemat. Równie dramatyczny upadek zaliczyło HELL MILITIA na "Jacob's Ladder" - to też jest niestety sztampa najgorszego sortu, co już w ogóle mnie zdumiewa, bo na jedynce i dwójce ten zespół naprawdę pokazał jaja.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- dr Kill
- postuje jak opętany!
- Posty: 615
- Rejestracja: 25-10-2011, 23:08
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Na "WHTN" są melodyjki, i to bardzo przyjemne melodyjki. Ale ja nie o tym.
Dziś odpaliłem i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Nie sądziłem, że to aż tak mi siądzie. Jak na razie bardzo dobry album, zobaczymy co dalej.
Dziś odpaliłem i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Nie sądziłem, że to aż tak mi siądzie. Jak na razie bardzo dobry album, zobaczymy co dalej.
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
ale po czym Ty odbierasz tą infantylność bo szczerze powiedziawszy nie kumam za bardzo!?Drone pisze: Nie chodzi mi o stricte muzyczne podobieństwa KARTOFLAKA i tego Miscośtam, tylko o podobną infantylność całości. Jedno i drugie jest po prostu infantylne w złym tego słowa znaczeniu. Kolejna sprawa - kiczowatość tego materiału. Jak słyszę te cyrkowe melodyjki, to mi się śmiać chce z jednej strony, a z drugiej ogarnia mnie przerażenie, że 20 lat po wydaniu "A Blaze..." ludzie na takie coś się nabierają. Ale co się dziwić, jak QUEEN uważa się powszechnie za wartościowy zespół... I jeszcze Trocki na fejsbuku określa to jako "fajne" (oczywiście jego główna intencja jest w tym wypadku inna), a śmiał się, że na "With Hearts Toward None" są wsiowe melodyjki... O czym my mówimy... Przecież to jakiś absurd :)
Melodie właśnie są fajne, każdy inaczej podchodzi do muzyki nie widzę nic złego w tym, jeśli przy tworzeniu muzyki wjedzie fajna melodia - lubię to! Przecież nawet Darkthrone miał świetne melodie na przezajebistym choćby "Transilvanian Hunger" i nikt nie mówił że jest to wsiowe, wręcz przeciwnie;
Umówmy się, uprzedziłeś się do tej płyty i brak Ci obiektywizmu przy wystawniu jej oceny, po drugie ile razy ją tak na spokojnie przesłuchałeś?
Trocki, Trocki ... Ale tego nie można porównać do "WHTN"! całkiem inne środki przekazu inna stylistyka wg mnie.
bez przesady.Drone pisze:SINMARA z kolei to popłuczyny po wyczynach WATAIN z okresu "Casus Luciferi". Przegięta pała do granic możliwości, melowygibasy i karykatura rzetelnej modlitwy. Rzygać mi się chce od takich rzeczy, jak tak ma wyglądać "rozwój" black metalu, to dziękuję za takie atrakcje.
Raz że nie popłuczyny, dwa że jest to zrobione bardzo dobrze, dlatego nie widzę sensu jebania. Można być zmęczonym stylistyką i ciągnięciem tego w nieskończoność, ale nie można im odmówić, że zrobili to na prawdę dobrze. Bardzo ciekawy album. Ja nie czuję zarzenowania przy jego słuchaniu.
Właśnie dwójkę ASCENSION to trzeba kilka razy sobie dobrze przesłuchać. Po pierwszych przesłuchaniach miałem podobne odczucie, później nie mogłem się od niej oderwać, to jest na prawdę świetnie zrobiona płyta i nie czuję by była popłuczynami po jedynce, jest przede wszystkim inna i równie dobra co debiut. Upadku w ich przypadku nie odnotowałem i czekam niecierpliwie na ukazanie się tego albumu na vinylu.Drone pisze:Żeby nie było: np. dwójka ASCENSION jest równie wtórna i gówniana, tak samo nie idzie tego słuchać. Jest to dla mnie szczególny zawód, bo "Consolamentum" uważałem za świetne osiągnięcie i umiejętne poruszanie się w obrębie tego całego "religijnego" grania bez popadania w żałosny schemat. Równie dramatyczny upadek zaliczyło HELL MILITIA na "Jacob's Ladder" - to też jest niestety sztampa najgorszego sortu, co już w ogóle mnie zdumiewa, bo na jedynce i dwójce ten zespół naprawdę pokazał jaja.
To tak jak ludzie jebią zbędnie ostatnie TORTORUM, Paimon wg mnie świetnie zrobił ten album ale otoczka w postaci grafiki, nazwy płyty i tekstów sprawiła, że ludzie wjebali ją zbędnie w ten religijny trend i jarają się dobrym debiutem a nie dostrzegają zajebistości właśnie drugiego albumu, gdzie aranżacje utworów są o wiele ciekawsze i więcej tych Paimonowskich patentów znanych choćby z Thunderbolt. Inna sprawa, że Paimon czy Necrosodom mają teraz ten "-" że co by nie nagrali zawsze będą porównywani do tego co robili z Thunderbolt.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
TORTORUM nie słyszałem. Misþyrming posłuchałem raz w całości i kilka razy fragmentami. SINMARY nie byłem w stanie przesłuchać ani razu w całości. ASCENSION przesłuchałem raz i próbowałem drugi, ale się zdenerwowałem i wyłączyłem. ASCENSION chciałbym dać jeszcze szansę, bo aż mi się wierzyć nie chce, że może być tak źle. Co do reszty - to jestem zmęczony tym nowym black metalem póki co i nie sądzę, żeby siłowanie się z tymi materiałami coś zmieniło. Może później.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
panowie, warto to się tak o trzecią ligę spierać ? :)
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Racja, nie warto :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Zestawianie Miśka z tym co od pierwszej do ostatniej minuty robi z człowiekiem SWALLOWED jest kompletnym nieporozumieniem. Mamy tutaj do bólu poprawne granie i nic ponadto. Można, ale czy trzeba? Każdy niech zdecyduje sam. Wracam do DODHEIMSGARD, tam jest kopalnia moich ulubionych muzycznych rozwiązań.
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Bloodcult, ale to nie jest temat o LichoBloodcult pisze:panowie, warto to się tak o trzecią ligę spierać ? :)
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
skoro już zmuszony jestem do kolejnej nierówności, no to proszę:
Licho >>>>>>>>>>>>>>> Misþyrming
:)
nie żebym uważał Licho za pierwszą ligę bo oczywiście tak nie jest ALE oryginalnością Licho bije na głowę Misþyrming, Svartidaudi czy inne Simnary.
Licho >>>>>>>>>>>>>>> Misþyrming
:)
nie żebym uważał Licho za pierwszą ligę bo oczywiście tak nie jest ALE oryginalnością Licho bije na głowę Misþyrming, Svartidaudi czy inne Simnary.
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
535535 pisze:Zestawianie Miśka z tym co od pierwszej do ostatniej minuty robi z człowiekiem SWALLOWED jest kompletnym nieporozumieniem. Mamy tutaj do bólu poprawne granie i nic ponadto. Można, ale czy trzeba? Każdy niech zdecyduje sam. Wracam do DODHEIMSGARD, tam jest kopalnia moich ulubionych muzycznych rozwiązań.
ale kto zestawia Swallowed z Misþyrming? bardziej chodziło mi, o mocny materiał jaki wyszedł spod palców Islandczyków niż stylistykę co później nadmieniałem w tym temacie, że są to stylistycznie dwa całkiem inne zespoły;
brak umiejętności muzycznych i wokalnych i nagranie przy tej okazji płyty to rzeczywiście ewenement :DBloodcult pisze:nie żebym uważał Licho za pierwszą ligę bo oczywiście tak nie jest ALE oryginalnością Licho bije na głowę Misþyrming, Svartidaudi czy inne Simnary.
Nie no .. żarty zostawmy na 1 kwietnia i zachowajmy choć odrobinę powagi;
Re: Misþyrming - Söngvar Elds Og Óreiðu [2015]
Toteż ową moc mam na myśli. Ponad połowa tej płyty przelatuje gdzieś mimochodem. Przy Swallowed nie ma takiej możliwości. Słucha się w całości, by zakończyć westchnieniem O kurwa! Tutaj można ewentualnie wzruszyć ramionami, względnie pójść po Lunaterial... Outro mogli sobie darować, pyłu wulkanicznego z tego nie będzie. Najwyżej trochę "kotków" pod szafkami, ale z nimi poradzi sobie zwykły odkurzacz.Ihasan pisze:535535 pisze:Zestawianie Miśka z tym co od pierwszej do ostatniej minuty robi z człowiekiem SWALLOWED jest kompletnym nieporozumieniem. Mamy tutaj do bólu poprawne granie i nic ponadto. Można, ale czy trzeba? Każdy niech zdecyduje sam. Wracam do DODHEIMSGARD, tam jest kopalnia moich ulubionych muzycznych rozwiązań.
ale kto zestawia Swallowed z Misþyrming? bardziej chodziło mi, o mocny materiał jaki wyszedł spod palców Islandczyków niż stylistykę co później nadmieniałem w tym temacie, że są to stylistycznie dwa całkiem inne zespoły;