IMPALED NAZARENE

[twoja_stara_trotzky]

no właśnie UK to arcydzieło i chuj w dupę każdemu, kto ma jakiekolwiek ale do tej płyty.

[hcpig]

Uduchowiona? Ta płyta to raczej środkowy paluch wystawiony w stronę wszelkiego "uduchowienia".

Tak ją odbieram, cisną mi się na myśl jakieś dronizmy w stylu religijnego patosu etc. przy tym ciężko mi to podpiąć pod nadęcie a tym bardziej sztuczność które zarzuca kregozmyk. Uwielbiam ten krążek przede wszystkim za idealne połączenie podniosłej atmosfery z brutalnością bo jak to w blacku bywa wiadomo, o zbieżność tych dwóch elementów jest raczej ciężko.

No i sesja zdjęciowa do U-K rządzi! Kapelusz vs hawajska koszulka.

[Lykantrop]

Jak można nie lubić Ugra Karma? Ja nie rozumiem....

Też nie. Gdyby nie "U-K" to nie powstałoby takie "In the Streams of Inferno". Ta płyta to chyba pierwsza próba pogodzenia BM z industrialnymi patentami.
Minimalnie wyżej stawiam debiut nad 2ką, ale to z przyczyn osobistych. Obydwie płyty można uznać za jebitnie wpływowe na młodzież i adeptów czarciego grzania.

[Husar]

Uduchowiona? Ta płyta to raczej środkowy paluch wystawiony w stronę wszelkiego "uduchowienia".

Tak ją odbieram, cisną mi się na myśl jakieś dronizmy w stylu religijnego patosu etc. przy tym ciężko mi to podpiąć pod nadęcie a tym bardziej sztuczność które zarzuca kregozmyk. Uwielbiam ten krążek przede wszystkim za idealne połączenie podniosłej atmosfery z brutalnością bo jak to w blacku bywa wiadomo, o zbieżność tych dwóch elementów jest raczej ciężko.

No i sesja zdjęciowa do U-K rządzi! Kapelusz vs hawajska koszulka.

No i do tego koszulka z debiutu Sextrash. Dopiero ostatnio się o tym skapnąłem jak się mocno przyjżałem

[Gore_Obsessed]

Ja nie znam tylko "Pro Patria Finlandia". Cenię sobie wszystkie pozostałe. Są wśród nich płyty lepsze (pięć pierwszych + "Manifest") i gorsze (reszta), ale żadna nie schodzi poniżej poziomu, który zapewnia miejsce w mojej skromnej kolekcji i liczne odsłuchy. To jest wybitna kapela i chyba na zawsze już taką pozostanie.

[Paysage d'Hiver]

bardzo lubię Impaled Nazarene - Tol Cormpt Norz Norz Norz...oraz Impaled Nazarene - Ugra-Karma reszty nie słyszłaem

[Scaarph]

na półce stoją wszystkie płyty finów i wszystkie bardzo lubię. no wszystkie. z tego też powodu chyba nigdy nie przestanę kupować w ślepo ich kolejnych albumów.

[Ihasan]

Też nie. Gdyby nie "U-K" to nie powstałoby takie "In the Streams of Inferno". Ta płyta to chyba pierwsza próba pogodzenia BM z industrialnymi patentami.

[[V]]

To jest wybitna kapela i chyba na zawsze już taką pozostanie.

nie ma w tym zespole NIC wybitnego wg.mnie

[Nerwowy]

To jest wybitna kapela i chyba na zawsze już taką pozostanie.

nie ma w tym zespole NIC wybitnego wg.mnie

Tak, chociaż trzeba przyznać, że solidne są fińczyki.

[Scaarph]

no mimo całego mojego uwielbienia do impnaz również chyba nie zdecydowałbym się na nazywanie ich wybitną kapelą. natomiast co do tego, że to jest po prostu zajebisty i bardzo, bardzo solidny zespół, nie mam wątpliwości.

[Scaarph]

To jest wybitna kapela i chyba na zawsze już taką pozostanie.

nie ma w tym zespole NIC wybitnego wg.mnie

Tak, chociaż trzeba przyznać, że solidne są fińczyki.

kurwa, ja to miałem napisać

[Gore_Obsessed]

To jest wybitna kapela i chyba na zawsze już taką pozostanie.

nie ma w tym zespole NIC wybitnego wg.mnie

1. Są momentalnie rozpoznawalni
2. Mimo licznych transformacji swojego stylu
3. We wszystkich odsłonach równie przekonujący

To dla mnie w zupełności wystarcza, bo to jest coś niesamowicie rzadkiego.

[Scaarph]

mam wrażenie, że mówimy o tym samym a wszystko rozbija się tylko o semantykę. nieważne, grunt, że wszyscy zgadzamy się co do zajebistości muzyki finów

[Ihasan]

1. Są momentalnie rozpoznawalni
2. Mimo licznych transformacji swojego stylu
3. We wszystkich odsłonach równie przekonujący

ale czy te argumenty mówią o tym że jest to kapela wybitna?
abstrahuje oczywiście od tego że kpl. się nie zgodzę z Twoim pkt. 3

choć i tak Lykantrop rozdał z tym Mysticum

[Gore_Obsessed]

Dla mnie to jest fenomen.

[[V]]

mam wrażenie, że mówimy o tym samym a wszystko rozbija się tylko o semantykę. nieważne, grunt, że wszyscy zgadzamy się co do zajebistości muzyki finów

te nowsze dokonania to IMO nic zajebistego,przyzwoite,a niekiedy nawet mocno srednie. genralnie ten zespól to kilka pierwszych pozycji a potem - ziew. no,ale jak kto woli..

[Lykantrop]

choć i tak Lykantrop rozdał z tym Mysticum

No nawet powtórzyć mogę. Takie "Gott ist tot" na pewno kolesie z Mysticum wysłuchali razy pierdylion i wzięli sobie podobną stylistykę głęboko do serca, rozwijając pomysł i wypływając na szersze wody.

[Ihasan]

choć i tak Lykantrop rozdał z tym Mysticum

No nawet powtórzyć mogę. Takie "Gott ist tot" na pewno kolesie z Mysticum wysłuchali razy pierdylion i wzięli sobie podobną stylistykę głęboko do serca, rozwijając pomysł i wypływając na szersze wody.

twoja dedukcja jest rozbrajająca;

[Lykantrop]

No dobra, było jeszcze Uranium235, które wydało w zbliżonym klimacie demo na rok przed "In the Streams...". Ale to i tak nie dorównuje zajebistości debiutu zjadaczy psychoaktywów, a poza tym rozpadli się w oka mgnieniu po wypuszczeniu dema i mało kto się nimi przejmował. Tak czy owak, podobieństwo chyba jest duże, a roczniki wydania "U-K" i "In the Streams..." mówią za siebie.