Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
zupelnie inny zespół,wiadomo,dla wielu tamto oblicze pozostaje wciąż jedynym słusznym i akceptowanym.
nie ma co ukrywac że wraz z Roots Sepultura pozyskała bardzo dużą grupę zwolenników z poza metalowego świata sensu stricte,do tego nowomodne wpływy a nawet kwestia image i stąd już niedługa droga do odsądzenia od czci i wiary
okres 15-letniego "trv" metalowca-neofity mam juz 5 lat temu za soba i rzeczy, o ktorych wspomniales raczej mi nie przeszkadzaja ; ) po prostu duzo wiecej poweru slysze (ale tez widze!) w wystepie z 91 anizel w tym nagranym 5 lat pozniej.
mialem wrzucic jedna z moich definicji poweru, mianowicie CELTIC FROST - Synagoga Satanae, ale wtedy napisalbys, ze na Roots slychac CF, ze tez jest wolno, ciezko i walcowato. i co najgorsze, mialbys w sumie racje ; ) tyle, ze jednak Monotheist ma nieporownywalnie lepsze riffy, zajebisty klimat i w ogole jest piekny ; )))
dlatego podam nieco inne oblicze MOCY w rock n rollu:
daj spokoj,a jak nowy Slipknot okaże sie zajebisty,to co,znowu mam kopac piłke przeciwko całemu światu?
choć z drugiej strony coś sie dzieje,opinie są krańcowo różne a nie jest tak że np.wysmarujesz topic o Ofermod ,wszyscy sie zgadzaja i temat idzie sie jebać po 5 sekundach
nie ma sie co przejmowac. nawet jak wiekszosc oleje, to chyba liczy sie, ze ktos skorzysta. co do slipknot - sluchalem jakis sampli i naprawde jest srogo, brutalnie i z blastem - i byloby zajebiscie gdyby nie te slodziutkie partie z czystym wokalem. nie ze czysty wokal mi przeszkadza - gorzej z jego ckliwa melodyjka. no ale musze posluchac tego stuffu jeszcze raz, bo juz teraz nie bardzo pamietam jak to lecialo. generalnie ta kapela ma pare dobrych numerow i tak jak jej nie lubie, tak dajmy na to Peope=Shit mnie rozdupcza.
Riven pisze:nie ma sie co przejmowac. nawet jak wiekszosc oleje, to chyba liczy sie, ze ktos skorzysta. co do slipknot - sluchalem jakis sampli i naprawde jest srogo, brutalnie i z blastem - i byloby zajebiscie gdyby nie te slodziutkie partie z czystym wokalem. nie ze czysty wokal mi przeszkadza - gorzej z jego ckliwa melodyjka. no ale musze posluchac tego stuffu jeszcze raz, bo juz teraz nie bardzo pamietam jak to lecialo. generalnie ta kapela ma pare dobrych numerow i tak jak jej nie lubie, tak dajmy na to Peope=Shit mnie rozdupcza.
popieram w 100%
opcionganie jest w pyte
Still o'er the curved, white trellis of your sides
The sateless, wandering serpent curls and glides
vulture pisze:a jak nowy Slipknot okaże sie zajebisty:
to byłoby super ale z tego co na razie przeczytałem o tym albumie to może być różnie, w każdym razie tytułowy wałek jest świetny, 25.08 sprawdzi się jak reszta
Riven pisze:tak dajmy na to Peope=Shit mnie rozdupcza.
Tu jest podobno Vincent, ale po tym, co usłyszałem myślę, że nie powinien firmować swoim zasłużonym nazwiskiem tej małpiej muzyki. Na cały album nie ma czasu, ochoty i siły.
jester pisze:Tu jest podobno Vincent, ale po tym, co usłyszałem myślę, że nie powinien firmować swoim zasłużonym nazwiskiem tej małpiej muzyki. Na cały album nie ma czasu, ochoty i siły.
rzeczywiście jest wychwyciłem, drze się w refrenie( właściwie cały utwór brzmi jak refren ), a sam kawałek nużący ale obciachu nie ma
ja juz szykuje kesz na tą płytę,słucham od wczoraj mp3 i kurwa jest zajebiscie w takim "Fall of the Cycophants" powiało klimatem z czasów "Arise" ostro jadą non stop