Kącik Kulinarny v.2

[Jimmy Boyle]

Ja za bigos zabieram się w poniedziałek

[Rattlehead]

Wszystko jest oprócz szlafroku

[piotraz]

Też wczoraj zacząłem gotować bigos, na poniedziałek będzie gotowy.

[Sgt. Barnes]

Najlepiej smakuje po odgrzaniu. Mark my words.

[Triceratops]

Wszystko jest oprócz szlafroku

Bez szlafroka nie bedziesz "palikot style"

[Rattlehead]

Wszystko jest oprócz szlafroku

Bez szlafroka nie bedziesz "palikot style"

Lecę do H&M

[Rattlehead]

Najlepiej smakuje po odgrzaniu. Mark my words.

Należy go tak ze 2-3 dni odgrzewać po 2 godzinki i potem jest kurwa MAJONEZ!

[Sgt. Barnes]

Dokładnie. Wtedy nabiera wartości wręcz metafizycznych

[piotraz]

Dobrze prawicie!!!! Tak właśnie jest z tym bigosem.

[Sgt. Barnes]

Bo Bee Gees is stayin' alive

[987654321k]

Jest to omlet. Z wyglądu trochę może chamski ale bardzo smaczny. Ino szczypior tym razem będzie mrożony.

[fugazi]

Chodził za mną tatar, aż wychodził

[SODOMOUSE]

Chodził za mną tatar, aż wychodził

a to trzecie po prawej słonina jakaś? nie znam, ale smaka jess

[fugazi]

Chodził za mną tatar, aż wychodził

a to trzecie po prawej słonina jakaś? nie znam, ale smaka jess

Marynowane grzybkie z własnych zbiorów

[SODOMOUSE]

^ kiedyś wyspróbuje i takje opcję.

[Sgt. Barnes]

Ja w ogóle zarzuciłem łogóry na rzecz grzybków marynowanych w tatarze. Smakowe!

[tomaszm]

Rozkochałem się w Kochni Ojca tadeusza Rydzyka. Ma najlepszą knajpę wo okolicy-gęsina, kaczka, królik, kurwa mać co niedzielę zabieram familie na najlepszy serwowany obiad w okolicy. I jeszcze lokalizacja knajpy nad jeziorem-piekny widok z okna. Szczam ciepłym moczem na to że pośrodku restuaracji jest dupny krzyż, nawet wino grzane mają najlepsze. Nikt nie ma takiej kuchni w okolicy jak wesoły Tadeusz. bajka. Kuchnia z kosmosu. Reszta może wypierdalać.

Zawsze idziemy na specar z młdoym i rozjebało mnie ,bo tam jest taka dupna sala katechetyczna jak ksiadż wszedł na ręcznym samochodem:D

Tak to odjebali ,że klękajcie narody, kasy włożone, odrestaurowali nawet cały jebany hotel po którym wcześniej biegały szczury.

Rydzol se tam zbudował apartament z widokiem na jeziorko. Kasy co włożył w okolice to są kwoty straszne. Naet trasę spacerową zrobił wokół jeziorka. Taką na 15 km. Ja jestem tym zachwycony. Piękne miejsce z genialną kuchnią i resturacją.

Klimat się wylewa. Odbywa się też masa imprez młodzieży katolickiej. A i jeżdża na roerach po całym świecie. Co jak co ale Rydzolowi spektrum nie można odmówić. Lepiej te pieniądze zaisnwestował jak 99% tych debili co mu z parlamentu tą kasę dają.

Lepszej gęsiny kurwa nie zjesz. Daje sobie głowę uciać. A pieknięj zagospodarowanych terenów z świecą szukać na Śląsku. Byłęm z młodym teraz w Niedzielę na spacerze wokół jeziorka, po obiadku -bajka.

Z ciekawostek te ośrodki buduje mój bdbd Kolega , prawa ręka Rydzola na ślasku który ma potężna firmę dweloperską i jest z Lublińca.

aż im przebaczyłem ten apartamentowiec z czarną elewacją co postawili.

Apartamenty kupili w zakopanym, w Trójmieście potężna deweloperka, na Śląsku proszę przyjechać - oprowadzę. O ktoś powie ze Rydzol to herbatnik.

Jeszcze wokół siebie zbudował armie ludzi. Oddanych.
Pewnie nie wiecie ale Rydzol buduję swoje imperium w połączeniu z firmą informatyczna z którego oprogramowania może korzystacie.

Oprogramowanie antywirusowe. Na pewno znacie. Połączyli siły z 2-3 lata temu. Wszystkie inwestycje robią wspólnie. W porządku ludzie.

Na tle tych czasem niedojebanych krezusow finansowych ciężko mi wskazać bardziej przyzwoitych ludzi. Naprawdę.

Bez wywyższania się. Jakiegoś zajebanego ego. Ten mój Kolega co zajmuje się inwestycjami Rydzola bardzo w porzadku facet. Totalne przeciwieństwo mojego starego który ma ego widoczne z księżyca.

[Najprzewielebniejszy]

Sos z kaczych żołądkówka z indykiem, czosnkiem, imbirem i warzywami. Sporo majeranku i suszonej czerwonej papryki. Coś ala flaki. Żołądki dusili się ok 2 godziny do pełnej miekkosci. Obok nieslusznie niedoceniana kasza gryczana.
Pycha!

[tomaszm]

W ramach odwiedzin domu w Truskolasach chce zrobić ognicho i w garncu dzika. Nic lepiej nie smakuje jak jedzenie prosto z płomienia.

[Triceratops]

Sos z kaczych żołądkówka z indykiem, czosnkiem, imbirem i warzywami. Sporo majeranku i suszonej czerwonej papryki. Coś ala flaki. Żołądki dusili się ok 2 godziny do pełnej miekkosci. Obok nieslusznie niedoceniana kasza gryczana.
Pycha!

Wyglada niezle, ale jakos sie nie moge przelamac do zoladkow, choc flaki opierdole bez problemu. Taki sam problem mam z sercami i nerkami.

Tymczasem ukazaly sie Normy Zywieniowe 2024, 460 stron dosc ciekawego materialu za darmo. Brac i czytac
https://www.pzh.gov.pl/normy-zywienia-2024/