Dowcipy v. n'ta

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie wiem czy kiedyś o tym mówiłem, ale w Gruzji, a dokładniej już pod samą granicą z Abchazją, na targu spotkałem sprzedawcę w koszulce "Głosuję na Bronka", nawet gdzieś mam zdjęcie.

[Hatefire]

Nie wiem czy kiedyś o tym mówiłem, ale w Gruzji, a dokładniej już pod samą granicą z Abchazją, na targu spotkałem sprzedawcę w koszulce "Głosuję na Bronka", nawet gdzieś mam zdjęcie.

W Afryce dosyć powszechnie, swego czasu w latach '90, mieli fałszywe wyobrażenia kto wygrał ligę NBA. Bo zespoły na zapas przygotowywały koszulki okolicznościowe na okazję mistrzowstwa. No, a jak finałowa seria została jednak przegrana, to te koszulki jechały jako dary do Afryki.

[empir]

Nie wiem czy kiedyś o tym mówiłem, ale w Gruzji, a dokładniej już pod samą granicą z Abchazją, na targu spotkałem sprzedawcę w koszulce "Głosuję na Bronka", nawet gdzieś mam zdjęcie.

W Afryce dosyć powszechnie, swego czasu w latach '90, mieli fałszywe wyobrażenia kto wygrał ligę NBA. Bo zespoły na zapas przygotowywały koszulki okolicznościowe na okazję mistrzowstwa. No, a jak finałowa seria została jednak przegrana, to te koszulki jechały jako dary do Afryki.

Szaranowicz kiedyś podczas jakiegoś finału powiedział, że do Meksyku.
W sumie jeden chuj.

[SamborWilk]

[trup]

Duck of Sodomy and the Priest of Smoleńsk Fog and the Fuhrer of the Holy Madmen

[DST]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

[Hatefire]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

Nie bardzo rozumiem krytyki. Monopol Państwa na przemoc (generalnie jeden z filarów łacińskiej cywilizacji, sprawiający, że żyjemy w miarę komfortowo, a nie jak w Afryce skazani na widzimisię Warlorda), połączony z limitacją użytych środków przymusu bezpośredniego, sprawia, że tak to wygląda. Ktoś się naoglądał za dużo "Brudnego Harrego".

[DST]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

Nie bardzo rozumiem krytyki. Monopol Państwa na przemoc (generalnie jeden z filarów łacińskiej cywilizacji, sprawiający, że żyjemy w miarę komfortowo, a nie jak w Afryce skazani na widzimisię Warlorda), połączony z limitacją użytych środków przymusu bezpośredniego, sprawia, że tak to wygląda. Ktoś się naoglądał za dużo "Brudnego Harrego".

Też raczej wolałbym żeby odeskortowano kogoś bezpiecznie do celi w kilkunastu (jak mają na to środki) niż żeby napierdalali ludzi pałami za byle co jak OMON u Ruskich czy tam na Białorusi. No ale jak to internecie - wrzucić filmik w neta bez żadnego kontekstu i "hehe ale beka, pa na to Mati hehe"

[SamborWilk]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

Nie bardzo rozumiem krytyki. Monopol Państwa na przemoc (generalnie jeden z filarów łacińskiej cywilizacji, sprawiający, że żyjemy w miarę komfortowo, a nie jak w Afryce skazani na widzimisię Warlorda), połączony z limitacją użytych środków przymusu bezpośredniego, sprawia, że tak to wygląda. Ktoś się naoglądał za dużo "Brudnego Harrego".

Wolę aby policja miała jednak środki przymusu bezpośredniego i odpowiednio je wykorzystywała jak w USA. Przestępca powinien czuć respekt przed organami utrzymującymi porządek a nie politowanie. Oczywiście mowa o odpowiednio przeszkolonych policjantach, a nie tak jak u nas gdzie parytety wygrywają ze zdrowym rozsądkiem.

[SamborWilk]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

No fajnie ale co robią w chwili kiedy klient ma gdzieś skitraną broń, wtedy też kanapka czy coś innego?

[C//A]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

Nie bardzo rozumiem krytyki. Monopol Państwa na przemoc (generalnie jeden z filarów łacińskiej cywilizacji, sprawiający, że żyjemy w miarę komfortowo, a nie jak w Afryce skazani na widzimisię Warlorda), połączony z limitacją użytych środków przymusu bezpośredniego, sprawia, że tak to wygląda. Ktoś się naoglądał za dużo "Brudnego Harrego".

Wolę aby policja miała jednak środki przymusu bezpośredniego i odpowiednio je wykorzystywała jak w USA. Przestępca powinien czuć respekt przed organami utrzymującymi porządek a nie politowanie. Oczywiście mowa o odpowiednio przeszkolonych policjantach, a nie tak jak u nas gdzie parytety wygrywają ze zdrowym rozsądkiem.

Parytety to nie wiem czy wygrywają z czymkolwiek, ale wiem, ze grantniki zdają się wygrywać z komendantami

[DST]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

No fajnie ale co robią w chwili kiedy klient ma gdzieś skitraną broń, wtedy też kanapka czy coś innego?

Nie wiem, może wzywają specjalny task force już z bronią jak wiedzą, że jest uzbrojony. Na pewno mają jakieś sposoby na noże itd. Strzelanin tam raczej wielu nie ma jak w USA. Niemniej warto sobie zdawać sprawę z sytuacji tam obowiązującej przed cięciem beki.

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Police_ ... ed_Kingdom

Tutaj jest to wyjaśnione. W skrócie: w UK policja nie nosi broni od XIX wieku (w Irlandii Północnej już tak). Zamiast klamki mają pałki, gaz itp. W przypadku uzbrojonego osobnika wjeżdżają wozem opancerzonym i mają taki oddział antyterrorystyczny.

[DST]

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że ta duża przewaga liczebna jest związana z tym, że nie noszą broni. Jak ktoś jest agresywny to wpadają w kilkunastu i do ziemi na "kanapkę".

Nie bardzo rozumiem krytyki. Monopol Państwa na przemoc (generalnie jeden z filarów łacińskiej cywilizacji, sprawiający, że żyjemy w miarę komfortowo, a nie jak w Afryce skazani na widzimisię Warlorda), połączony z limitacją użytych środków przymusu bezpośredniego, sprawia, że tak to wygląda. Ktoś się naoglądał za dużo "Brudnego Harrego".

Wolę aby policja miała jednak środki przymusu bezpośredniego i odpowiednio je wykorzystywała jak w USA. Przestępca powinien czuć respekt przed organami utrzymującymi porządek a nie politowanie. Oczywiście mowa o odpowiednio przeszkolonych policjantach, a nie tak jak u nas gdzie parytety wygrywają ze zdrowym rozsądkiem.

W kraju gdzie jest wysoki stopień tzw. "violent crime" tak, bo już nie ma odwrotu - albo zginą jedni albo drudzy. W Polsce na razie nie widzę takiej potrzeby. Poza tym USA ma długą historię bardzo kontrowersyjnych decyzji dot. użycia takich środków - nie chciałbyś chyba, żeby zestresowany policjant źle ocenił sytuację, w której dwudziestokilkuletni łepek sięga do kieszeni w szamotaninie i dostaje za to kulę. Ja bym nie chciał żyć w takim klimacie. I szczególnie przy naszym poziomie przestępczości sugerowałbym paralizator lub opisaną "kanapkę".

[SamborWilk]

Nie bardzo rozumiem krytyki. Monopol Państwa na przemoc (generalnie jeden z filarów łacińskiej cywilizacji, sprawiający, że żyjemy w miarę komfortowo, a nie jak w Afryce skazani na widzimisię Warlorda), połączony z limitacją użytych środków przymusu bezpośredniego, sprawia, że tak to wygląda. Ktoś się naoglądał za dużo "Brudnego Harrego".

Wolę aby policja miała jednak środki przymusu bezpośredniego i odpowiednio je wykorzystywała jak w USA. Przestępca powinien czuć respekt przed organami utrzymującymi porządek a nie politowanie. Oczywiście mowa o odpowiednio przeszkolonych policjantach, a nie tak jak u nas gdzie parytety wygrywają ze zdrowym rozsądkiem.

W kraju gdzie jest wysoki stopień tzw. "violent crime" tak, bo już nie ma odwrotu - albo zginą jedni albo drudzy. W Polsce na razie nie widzę takiej potrzeby. Poza tym USA ma długą historię bardzo kontrowersyjnych decyzji dot. użycia takich środków - nie chciałbyś chyba, żeby zestresowany policjant źle ocenił sytuację, w której dwudziestokilkuletni łepek sięga do kieszeni w szamotaninie i dostaje za to kulę. Ja bym nie chciał żyć w takim klimacie. I szczególnie przy naszym poziomie przestępczości sugerowałbym paralizator lub opisaną "kanapkę".

Z drugiej strony, oglądając filmiki z akcji w USA, sięgający gdzieś łepek zazwyczaj za chwilę strzela. Tu nie ma nic do negocjacji, przyjeżdża policja to trzeba się uspokoić inaczej można być pewnym brutalnego rozbrojenia.

[DST]

Wolę aby policja miała jednak środki przymusu bezpośredniego i odpowiednio je wykorzystywała jak w USA. Przestępca powinien czuć respekt przed organami utrzymującymi porządek a nie politowanie. Oczywiście mowa o odpowiednio przeszkolonych policjantach, a nie tak jak u nas gdzie parytety wygrywają ze zdrowym rozsądkiem.

W kraju gdzie jest wysoki stopień tzw. "violent crime" tak, bo już nie ma odwrotu - albo zginą jedni albo drudzy. W Polsce na razie nie widzę takiej potrzeby. Poza tym USA ma długą historię bardzo kontrowersyjnych decyzji dot. użycia takich środków - nie chciałbyś chyba, żeby zestresowany policjant źle ocenił sytuację, w której dwudziestokilkuletni łepek sięga do kieszeni w szamotaninie i dostaje za to kulę. Ja bym nie chciał żyć w takim klimacie. I szczególnie przy naszym poziomie przestępczości sugerowałbym paralizator lub opisaną "kanapkę".

Z drugiej strony, oglądając filmiki z akcji w USA, sięgający gdzieś łepek zazwyczaj za chwilę strzela. Tu nie ma nic do negocjacji, przyjeżdża policja to trzeba się uspokoić inaczej można być pewnym brutalnego rozbrojenia.

Okej, tylko jak wspomniałem skala przestępczości u nas jest NIEPORÓWNYWALNIE mniejsza, a poza tym zdroworozsądkowym wg mnie podejściem jest posiadanie minimum zaufania do policji. Widać np jak w państwach autorytarnych staje się zbrojnym ramieniem władzy, od zawsze tak było przecież. Rachunek dla mnie jest oczywisty - jeżeli nie ma absolutnej konieczności, nie należy im dawać do ręki kolejnych środków. Jeżeli w Polsce gangi zaczną strzelać się na ulicach i placach zabaw lub rabować przechodniów w biały dzień to można o tym pomyśleć.

[SamborWilk]

W kraju gdzie jest wysoki stopień tzw. "violent crime" tak, bo już nie ma odwrotu - albo zginą jedni albo drudzy. W Polsce na razie nie widzę takiej potrzeby. Poza tym USA ma długą historię bardzo kontrowersyjnych decyzji dot. użycia takich środków - nie chciałbyś chyba, żeby zestresowany policjant źle ocenił sytuację, w której dwudziestokilkuletni łepek sięga do kieszeni w szamotaninie i dostaje za to kulę. Ja bym nie chciał żyć w takim klimacie. I szczególnie przy naszym poziomie przestępczości sugerowałbym paralizator lub opisaną "kanapkę".

Z drugiej strony, oglądając filmiki z akcji w USA, sięgający gdzieś łepek zazwyczaj za chwilę strzela. Tu nie ma nic do negocjacji, przyjeżdża policja to trzeba się uspokoić inaczej można być pewnym brutalnego rozbrojenia.

Okej, tylko jak wspomniałem skala przestępczości u nas jest NIEPORÓWNYWALNIE mniejsza, a poza tym zdroworozsądkowym wg mnie podejściem jest posiadanie minimum zaufania do policji. Widać np jak w państwach autorytarnych staje się zbrojnym ramieniem władzy, od zawsze tak było przecież. Rachunek dla mnie jest oczywisty - jeżeli nie ma absolutnej konieczności, nie należy im dawać do ręki kolejnych środków. Jeżeli w Polsce gangi zaczną strzelać się na ulicach i placach zabaw lub rabować przechodniów w biały dzień to można o tym pomyśleć.

To oczywiste, + likwidacja debilnych parytetów gdzie pani policjant stoi z boku i się gapi jak koledzy działają. Koniec offtopu bo filmik i tak śmieszny jest i basta

[trup]

Pułkownik FSB zakrztusił się mięsem i zmarł

Maxim Yeremin zmarł w wyniku mechanicznej asfiksji 25 sierpnia podczas kolacji, zadławił się kawałkiem mięsa. 50-letniego mężczyzny nie udało się uratować w szpitalu. W FSB był szefem wydziału antyterrorystycznego, jeździł do Syrii, gdzie rosyjscy najemnicy walczą dla reżimu Baszara al-Assada. Eremin jest również znany jako jeden z założycieli grupy fanów piłki nożnej CSKA Red-Blue-Warriors w latach 90-tych.

[Nerwowy]

czo ten tomasz

[Sgt. Barnes]

czo ten tomasz

Normalnie Tommy jak z "Kuriera" wycięty

[Kilgore]

czo ten tomasz

Normalnie Tommy jak z "Kuriera" wycięty

To musiał być kawałek dzika, ewentualnie steka.