Dawno nie słuchane. Nadrabiam zaległości. Przy okazji - zaliczył ktoś tu ich koncert w 2003 roku w Lesznie? Prócz nich zagrało Mangled, Spawn Of Possession i Disavowed. O ile mnie pamięć nie myli, w klubie nie było żadnej sceny. Kapele grały po prostu na podłodze. Fajne czasy, bo jeszcze na tym etapie skompletowanie porządnej ekipy chcącej tłuc się kilkaset kilometrów z Bydgoszczy na taki zestaw, nie stanowiło żadnego problemu. To se ne vrati.
ale ostatnio lecą stare Running Wild jakoś mam na nich chęć
Jest jakiś umowny moment, który oddziela stare od nowego? Ja zawsze dzieliłem na pierwsze dwie i resztę do Black Hand Inn bo późniejszych nie znam już tak dobrze.
Średnio lubię większość kolaboracji The Body, ale to jest bardzo dobre - może dlatego, że tutaj pani Fig zrobiła wokale do muzyki napisanej i wykonanej przez pana pterodaktyla i jego kolegę.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Rzadko sięgam po tego typu wynalazki ostatnio, ale to mnie z leksza zahipnotyzowało i wywołało uczucie otumanienia podobne do tego, które zdarza mi się odczuwać przy uporczywych upałach. Poczułem się trochę jak Meursault z Obcego