Aion - Symbol
SLAYER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11622
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SLAYER
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: SLAYER
Devastatore obrazhaja ciem!
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3101
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8132
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5921
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: SLAYER
To już 10 lat jak nie ma Heńka z nami...Poleci dziś wieczorem kilka jego szlagierów.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Tatuś
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1719
- Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: SLAYER
Oliwa z niego była konkretna. Czerwony jak krew na twarzy. Teraz podobno taką drogą podąża King. Podobno siedzi w chałupie i chleje bo popadł w depresję po rozwiązaniu Slayera.
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5921
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: SLAYER
Ale szanuję Kinga, że przynajmniej jest konsekwentny w tej decyzji. Póki co. 

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: SLAYER
Odświeżyłem dyskografię Slayera, a nie ukrywam, że w ostatnich latach za często do tej kapeli nie wracałem (w końcu i tak wszystko się zna na pamięć). Moje refleksje są następujące (skupilem się na tych niepopularnych)
- Dzisiaj albumy nagrane z Bostaphem... siedzą mi bardziej, niż poprzednie. Nie wiem czego to kwestia, jakieś takie nieodkryte mi się wydają, wydaje mi się, że nie poświęcono im dostatecznie dużo uwagi. Sam Paul to świetny perkusista, którego styl mi leży bardziej niż Lombardo. Jego partie są mega dopracowane i zagrane z dbałością o szczegóły i precyzją. Niby łupanie, ale zupełnie inny flow jego bębnienia, niż typowego thrashowego łupacza.
- Diabolus In Musica to świetny album, który powoli zaczyna być doceniany. To tam są położone najlepsze partie PB i jedne z najlepszych w Slayerze w ogóle, cichy bohater tej płyty. Nowa stylistyka, ale poziom kompozycji moim zdaniem wysoki.
- Repentless... jest bardzo spoko. Moim zdaniem w dniu premiery została niesłusznie oceniona i pewnie niezależnie co by nagrali, to by miało łatkę "to już nie to samo", bo w końcu bez dwóch członków. Wątpię, by ten album z Jeffem wyglądał inaczej. W ostatnich latach zresztą i tak King więcej komponował chyba (tak nawiasem mówiąc całe DiM jest właśnie JH, a jakoś fani go nie kochają). Był jakiś pomysł na ten krążek i ma ciekawe brzmienie. Taki zwrot w kierunku Christ Illusion, czy nawet GHUA momentami. Moim zdaniem godne pożegnanie, jest kilka świetnych utworów. Jest też oczywiście kilka mocno średnich, ale w ostatnich latach u Slayera to norma.
- WPB to album Slayera, do którego wracam najrzadziej. Moim zdaniem ma fatalne brzmienie, które wiele odbiera kompozycjom, które bywają czasem naprawdę pomysłowe. Perkusja wysunięta na pierwszy plan, a gitary rzężą gdzieś w tle... mega dziwny zabieg, nie kumam jaki miał być efekt tego.
- Show No Mercy > Kill'em All
- Christ Illusion wydaje mi się, że jest lepszy niż się przyjęło. Z jednej strony powrót do korzeni, ale z drugiej strony gdzieś te niskie warczenie z GHUA pozostało, nadaje to temu krążkowi charakter. Kompozycyjnie też ma to ręce i nogi. WPB miało być niby powrotem do formy, ale czy rzeczywiście CI było aż takim spadkiem?
O GHUA nie piszę nic, bo już dawno podkreslałem, że to wyjątkowy album i jeden z moich ulubionych Slayera w ogóle. Nic się nie zmieniło, choc mógłby być ciut krótszy. Podziwiam za odwagę!
- Dzisiaj albumy nagrane z Bostaphem... siedzą mi bardziej, niż poprzednie. Nie wiem czego to kwestia, jakieś takie nieodkryte mi się wydają, wydaje mi się, że nie poświęcono im dostatecznie dużo uwagi. Sam Paul to świetny perkusista, którego styl mi leży bardziej niż Lombardo. Jego partie są mega dopracowane i zagrane z dbałością o szczegóły i precyzją. Niby łupanie, ale zupełnie inny flow jego bębnienia, niż typowego thrashowego łupacza.
- Diabolus In Musica to świetny album, który powoli zaczyna być doceniany. To tam są położone najlepsze partie PB i jedne z najlepszych w Slayerze w ogóle, cichy bohater tej płyty. Nowa stylistyka, ale poziom kompozycji moim zdaniem wysoki.
- Repentless... jest bardzo spoko. Moim zdaniem w dniu premiery została niesłusznie oceniona i pewnie niezależnie co by nagrali, to by miało łatkę "to już nie to samo", bo w końcu bez dwóch członków. Wątpię, by ten album z Jeffem wyglądał inaczej. W ostatnich latach zresztą i tak King więcej komponował chyba (tak nawiasem mówiąc całe DiM jest właśnie JH, a jakoś fani go nie kochają). Był jakiś pomysł na ten krążek i ma ciekawe brzmienie. Taki zwrot w kierunku Christ Illusion, czy nawet GHUA momentami. Moim zdaniem godne pożegnanie, jest kilka świetnych utworów. Jest też oczywiście kilka mocno średnich, ale w ostatnich latach u Slayera to norma.
- WPB to album Slayera, do którego wracam najrzadziej. Moim zdaniem ma fatalne brzmienie, które wiele odbiera kompozycjom, które bywają czasem naprawdę pomysłowe. Perkusja wysunięta na pierwszy plan, a gitary rzężą gdzieś w tle... mega dziwny zabieg, nie kumam jaki miał być efekt tego.
- Show No Mercy > Kill'em All
- Christ Illusion wydaje mi się, że jest lepszy niż się przyjęło. Z jednej strony powrót do korzeni, ale z drugiej strony gdzieś te niskie warczenie z GHUA pozostało, nadaje to temu krążkowi charakter. Kompozycyjnie też ma to ręce i nogi. WPB miało być niby powrotem do formy, ale czy rzeczywiście CI było aż takim spadkiem?
O GHUA nie piszę nic, bo już dawno podkreslałem, że to wyjątkowy album i jeden z moich ulubionych Slayera w ogóle. Nic się nie zmieniło, choc mógłby być ciut krótszy. Podziwiam za odwagę!
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 212
- Rejestracja: 08-06-2015, 17:40
Re: SLAYER
Bardzo trafne uwagi, szczególnie co do WPB - nie mogę po prostu znieść tego suchego brzmienia... Christ Illusion dużo lepsze, chociaż też na początku narzekałem. Jihad na żywo brzmiał jak klasyk z lat 90.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: SLAYER
A wszystko zmiata DI. I to tam właśnie Bostaph nagrał najlepsze bębny na Slayer.Anzhelmoo pisze: ↑10-09-2023, 13:37Odświeżyłem dyskografię Slayera, a nie ukrywam, że w ostatnich latach za często do tej kapeli nie wracałem (w końcu i tak wszystko się zna na pamięć). Moje refleksje są następujące (skupilem się na tych niepopularnych)
- Dzisiaj albumy nagrane z Bostaphem... siedzą mi bardziej, niż poprzednie. Nie wiem czego to kwestia, jakieś takie nieodkryte mi się wydają, wydaje mi się, że nie poświęcono im dostatecznie dużo uwagi. Sam Paul to świetny perkusista, którego styl mi leży bardziej niż Lombardo. Jego partie są mega dopracowane i zagrane z dbałością o szczegóły i precyzją. Niby łupanie, ale zupełnie inny flow jego bębnienia, niż typowego thrashowego łupacza.
- Diabolus In Musica to świetny album, który powoli zaczyna być doceniany. To tam są położone najlepsze partie PB i jedne z najlepszych w Slayerze w ogóle, cichy bohater tej płyty. Nowa stylistyka, ale poziom kompozycji moim zdaniem wysoki.
- Repentless... jest bardzo spoko. Moim zdaniem w dniu premiery została niesłusznie oceniona i pewnie niezależnie co by nagrali, to by miało łatkę "to już nie to samo", bo w końcu bez dwóch członków. Wątpię, by ten album z Jeffem wyglądał inaczej. W ostatnich latach zresztą i tak King więcej komponował chyba (tak nawiasem mówiąc całe DiM jest właśnie JH, a jakoś fani go nie kochają). Był jakiś pomysł na ten krążek i ma ciekawe brzmienie. Taki zwrot w kierunku Christ Illusion, czy nawet GHUA momentami. Moim zdaniem godne pożegnanie, jest kilka świetnych utworów. Jest też oczywiście kilka mocno średnich, ale w ostatnich latach u Slayera to norma.
- WPB to album Slayera, do którego wracam najrzadziej. Moim zdaniem ma fatalne brzmienie, które wiele odbiera kompozycjom, które bywają czasem naprawdę pomysłowe. Perkusja wysunięta na pierwszy plan, a gitary rzężą gdzieś w tle... mega dziwny zabieg, nie kumam jaki miał być efekt tego.
- Show No Mercy > Kill'em All
- Christ Illusion wydaje mi się, że jest lepszy niż się przyjęło. Z jednej strony powrót do korzeni, ale z drugiej strony gdzieś te niskie warczenie z GHUA pozostało, nadaje to temu krążkowi charakter. Kompozycyjnie też ma to ręce i nogi. WPB miało być niby powrotem do formy, ale czy rzeczywiście CI było aż takim spadkiem?
O GHUA nie piszę nic, bo już dawno podkreslałem, że to wyjątkowy album i jeden z moich ulubionych Slayera w ogóle. Nic się nie zmieniło, choc mógłby być ciut krótszy. Podziwiam za odwagę!
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15005
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: SLAYER
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11622
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SLAYER
Proste
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3601
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11622
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SLAYER
Płyta absolutnie przełomowa w historii metalu vs płyta która nie jest nawet w top 3 płyt Slayera - no niestety, rozumiem prywatne sympatie, ale niektóre rzeczy są niezmienne. To zawsze tylko moje zdanie, ale o ile "Show no mercy" jest super fajne, to jednak jest to jeszcze bez własnej tożsamości w porównaniu do "Hell Awaits".
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: SLAYER
Tak jest.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5921
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: SLAYER
Right on. Jak można te dwie płyty porównywać - kto kogo inspirował, powiedzieli nawet sami Zabójcy
Ale taki Black Magic to jest sztos, każdy musi to przyznać....

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3601
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5093
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: SLAYER
To tylko świadczy o wielkości Slayera.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑11-09-2023, 20:45Płyta absolutnie przełomowa w historii metalu vs płyta która nie jest nawet w top 3 płyt Slayera
Ich przeciętna płyta jest lepsza od przełomowej płyty dla metalu

-
- rozkręca się
- Posty: 75
- Rejestracja: 09-09-2023, 21:01
Re: SLAYER
Do pewnych płyt przekonałem się stosunkowo późno ale i tak za każdym razem jak włączam DiM to nie mogę dotrwać do końca płyty....
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: SLAYER
Pierdolnie.empir pisze: ↑12-09-2023, 14:21To tylko świadczy o wielkości Slayera.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑11-09-2023, 20:45Płyta absolutnie przełomowa w historii metalu vs płyta która nie jest nawet w top 3 płyt Slayera
Ich przeciętna płyta jest lepsza od przełomowej płyty dla metalu![]()
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.