Now playing / Czego teraz słuchacie v.4

[Sgt. Barnes]

Same Never let...i Behind the wheel świadczą, jak ważna to płyta. Trochę nierówna, to fakt, ale ma niesamowity klimat. No i ich image z tego okresu to kult eternal

[devastator77]

[Bonecrusher]

Słuchałem violator póki co, fajny start, same hity

[Gunman]

[Artur_burzum]

[Bonecrusher]

[Artur_burzum]

[PrzemoC]

[Sgt. Barnes]

I jak? Dla mnie w czołówce ich dyskografii. Brakuje jej spójności Violka, ale nadrabia klimatem i jest na niej To have and to hold...

[Żułek]

I jak? Dla mnie w czołówce ich dyskografii. Brakuje jej spójności Violka, ale nadrabia klimatem i jest na niej To have and to hold...

w jakim sensie jest nie spójna ? nie bardzo rozumiem
dla mnie poza I Want You Now (Pimpf nie licze) same perełki

[Bonecrusher]

I jak? Dla mnie w czołówce ich dyskografii. Brakuje jej spójności Violka, ale nadrabia klimatem i jest na niej To have and to hold...

To, że słucham takie muzyki popijając kawę w pracy pokazuje mi, że dorosłość bywa przyjemna

[wonsz]

[Bonecrusher]

Zdjęcie z neta, bo zapoznajemy się z panami właśnie

[Gunman]

I jak? Dla mnie w czołówce ich dyskografii. Brakuje jej spójności Violka, ale nadrabia klimatem i jest na niej To have and to hold...

To, że słucham takie muzyki popijając kawę w pracy pokazuje mi, że dorosłość bywa przyjemna

Przyjemna dorosłość jest bez pracy w sobotę
Tymczasem też poleci ten albumik

[Sgt. Barnes]

I jak? Dla mnie w czołówce ich dyskografii. Brakuje jej spójności Violka, ale nadrabia klimatem i jest na niej To have and to hold...

w jakim sensie jest nie spójna ? nie bardzo rozumiem
dla mnie poza I Want You Now (Pimpf nie licze) same perełki

No właśnie o to chodzi że trochę tu artystyczny nieład się wkradł, bo oprócz ewidentnie popowych, przebojowych fragmentów, masz sporo eksperymentów, fragmenty industrialne, akcenty klasyczne (Little 15) , ten dziwny pseudogotyk w Pimpf, wokalne sapania w I want You now. Nie mówię, że to źle, ale płyta sprawia wrażenie układanki, w której nie wszystkie elementy do siebie pasują. Późniejsze płyty są bardziej monolityczne, ta akurat niekoniecznie. Przez to mi osobiście tej płyty słucha się trochę trudniej, muszę mieć na nią odpowiedni nastrój. Ale to nadal zajebista rzecz, szczególnie słuchana jesienią...

[Bonecrusher]

I jak? Dla mnie w czołówce ich dyskografii. Brakuje jej spójności Violka, ale nadrabia klimatem i jest na niej To have and to hold...

To, że słucham takie muzyki popijając kawę w pracy pokazuje mi, że dorosłość bywa przyjemna

Przyjemna dorosłość jest bez pracy w sobotę
Tymczasem też poleci ten albumik

Coś za coś, będzie więcej kasy na płytki

[Artur_burzum]

Świetna płyta

[Pacjent]

[Żułek]

I jak? Dla mnie w czołówce ich dyskografii. Brakuje jej spójności Violka, ale nadrabia klimatem i jest na niej To have and to hold...

w jakim sensie jest nie spójna ? nie bardzo rozumiem
dla mnie poza I Want You Now (Pimpf nie licze) same perełki

No właśnie o to chodzi że trochę tu artystyczny nieład się wkradł, bo oprócz ewidentnie popowych, przebojowych fragmentów, masz sporo eksperymentów, fragmenty industrialne, akcenty klasyczne (Little 15) , ten dziwny pseudogotyk w Pimpf, wokalne sapania w I want You now. Nie mówię, że to źle, ale płyta sprawia wrażenie układanki, w której nie wszystkie elementy do siebie pasują. Późniejsze płyty są bardziej monolityczne, ta akurat niekoniecznie. Przez to mi osobiście tej płyty słucha się trochę trudniej, muszę mieć na nią odpowiedni nastrój. Ale to nadal zajebista rzecz, szczególnie słuchana jesienią...

odpisałem w temacie o DM

a leciało m.in.

[Bonecrusher]