Wrzucilem w kilka grup na fb link do listy sprzedawanych tytulow. W jednej z nich znajomy dowcipnie skomentowal, ze bedzie podbijal.
Gosc najwyrazniej przekonany o swym zajebistym odkryciu uznal, ze to prawda. Malo trgo - wygral jedna z 3 licytowanych plyt, pisal jskies dziwne smsy, a na koniec oczywiscie nie zaplacil.