SARS-CoV-2

[Lukass]

Ciekawe czemu nie uważasz, że 1200 zgonów na 27 tyś. zachorowań nie jest konkretną wartością? Choć jest to względnie znacznie wyższa śmiertelność (0.42% vs. 4.44%)? Pacjent, nie będzie żadnej stadnej odporności na ten wirus wynikającej z przechorowania, tak jak nie ma na grypę czy przeziębienie. Szwedzi to już nawet zrozumieli. Masowe szczepienia mogą to zapewnić i to tylko na pewien czas.

Będzie odporność, być może, ale zapewne w cyklu rocznym - jak na grypę. Zachorujesz raz w sezonie, to masz spokój. Zresztą, za rok ten wirus może być zupełnie inny. Będzie powodował kaszelek albo pośle do piachu połowę chorych. Raczej to pierwsze, ale głowy nie dam. W obecnym tempie umierania, to te 25 tysięcy osiągniemy gdzieś w okolicy roku 2024.

[moonfire]

https://polskatimes.pl/koronawirus-w-no ... 1-15000879

W lasach Norwegii zachowały się resztki rozsądku.

[535]

https://polskatimes.pl/koronawirus-w-no ... 1-15000879

W lasach Norwegii zachowały się resztki rozsądku.

Może jednak otworzą i wakacje nie pójdą na zmarnowanie?

[nicram]

Ciekawe czemu nie uważasz, że 1200 zgonów na 27 tyś. zachorowań nie jest konkretną wartością? Choć jest to względnie znacznie wyższa śmiertelność (0.42% vs. 4.44%)? Pacjent, nie będzie żadnej stadnej odporności na ten wirus wynikającej z przechorowania, tak jak nie ma na grypę czy przeziębienie. Szwedzi to już nawet zrozumieli. Masowe szczepienia mogą to zapewnić i to tylko na pewien czas.

Będzie odporność, być może, ale zapewne w cyklu rocznym - jak na grypę. Zachorujesz raz w sezonie, to masz spokój. Zresztą, za rok ten wirus może być zupełnie inny. Będzie powodował kaszelek albo pośle do piachu połowę chorych. Raczej to pierwsze, ale głowy nie dam. W obecnym tempie umierania, to te 25 tysięcy osiągniemy gdzieś w okolicy roku 2024.

Indywidualna odporność i owszem. Natomiast aby uzyskać odporność populacyjną to w jednym czasie powinno zachorować przynajmniej 60-70% ludzi, co skończyłoby się prawdziwie black metalową katastrofą. Chyba, że będzie szczepionka i większość się zaszczepi. Doświadczenie z SARS-CoV-1 wskazuje, że pierwszy nakreślony przez Ciebie scenariusz (czyli wirus stanie się wirusem przeziębieniowym) jest wielce prawdopodobny, tym niemniej, jak zauważyłeś, drugi nie jest wykluczony.

[Triceratops]

Jak ktos mysli, ze pis cos komu za darmo da to powinien byc pewien, ze odbije to sobie z nawiazka, jak z tym emerytem i duda. Dalem 900, a 1200 zes pan zabral.

Ciii... Nie przerywaj chłopcom baletów na Titanicu, niech poczują się panami życia dopóki Pisie nie upomną się "o swoje". A że się upomną to pewne jak w banku.

https://www.rp.pl/Place/306089898-Firmy ... trole.html

[Rumburak]

No tak, jak to stwierdził tutejszy JanuszoTomasz, tytan intelektu i błyskotliwy, przebiegły podobno papuga-"Korzystajmy zatem" i "chwilo trwaj!"

[Triceratops]

Tak, tak, bawmy sie, experci z masterfula zalecaja!

„Gazeta Wyborcza” donosi, że tysiące przedsiębiorców będzie musiało oddać pieniądze z rządowej tarczy antykryzysowej. Pismo do Ministerstwa Pracy miał skierować w tej sprawie rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz.

https://nczas.com/2020/06/02/biurokracj ... iebiorcow/

[trup]

Wirusolog o luzowaniu obostrzeń: Nieodpowiedni czas. Ludzie pomyśleli, że nic specjalnego im nie grozi

Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski przyznaje, że luzowanie ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa rozpoczęto zbyt wcześnie. - Sytuacja epidemiologiczna SARS-CoV-2 jest cały czas płynna i dotyczy całego kraju, w związku z tym nie powinniśmy sobie odpuszczać - mówi Gazeta.pl wirusolog. - Proszę wszystkich Polaków, żeby zachowali zdrowy rozsądek i obiektywne spojrzenie - liczba zakażeń COVID-19 wciąż nie maleje - podkreśla.

"(...)Nie potrafimy sobie do końca poradzić z koronawirusem. Uważam, że w nieodpowiednim czasie złagodzono dotychczasowe restrykcje, więc ludzie pomyśleli, że nic specjalnego im nie grozi. Zaczynają zachowywać się irracjonalnie, urządzają sobie "koronagrille" i "koronaparty" w restauracjach. To nie jest jeszcze moment na tego typu przyjemności. Rozluźnianie tych restrykcji, przede wszystkim znoszenie nakazu używania maseczek, ale też wycofywanie się z innych obostrzeń dotyczących przestrzeni społecznej, powinno mieć miejsce dopiero wtedy, gdy obserwujemy spadek zakażeń. Tego spadku nie obserwowaliśmy do tej pory. Wiadome jest to, że w pewnym momencie trzeba było wprowadzić powrót do pracy, bo inaczej się nie da, ale czy można było zrezygnować z obowiązku noszenia maseczek i dystansu społecznego? Moim zdaniem nie.(...)"

[Sgt. Barnes]

[Nasum]

Wirusolog o luzowaniu obostrzeń: Nieodpowiedni czas. Ludzie pomyśleli, że nic specjalnego im nie grozi

Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski przyznaje, że luzowanie ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa rozpoczęto zbyt wcześnie. - Sytuacja epidemiologiczna SARS-CoV-2 jest cały czas płynna i dotyczy całego kraju, w związku z tym nie powinniśmy sobie odpuszczać - mówi Gazeta.pl wirusolog. - Proszę wszystkich Polaków, żeby zachowali zdrowy rozsądek i obiektywne spojrzenie - liczba zakażeń COVID-19 wciąż nie maleje - podkreśla.

"(...)Nie potrafimy sobie do końca poradzić z koronawirusem. Uważam, że w nieodpowiednim czasie złagodzono dotychczasowe restrykcje, więc ludzie pomyśleli, że nic specjalnego im nie grozi. Zaczynają zachowywać się irracjonalnie, urządzają sobie "koronagrille" i "koronaparty" w restauracjach. To nie jest jeszcze moment na tego typu przyjemności. Rozluźnianie tych restrykcji, przede wszystkim znoszenie nakazu używania maseczek, ale też wycofywanie się z innych obostrzeń dotyczących przestrzeni społecznej, powinno mieć miejsce dopiero wtedy, gdy obserwujemy spadek zakażeń. Tego spadku nie obserwowaliśmy do tej pory. Wiadome jest to, że w pewnym momencie trzeba było wprowadzić powrót do pracy, bo inaczej się nie da, ale czy można było zrezygnować z obowiązku noszenia maseczek i dystansu społecznego? Moim zdaniem nie.(...)"

W sobotę pogoda dopisała więc wybrałem się na rower. Jako że nie lubię tłumów jak jadę rowerem wybrałem opcję las. To, że w lesie spotkam od czasu do czasu jakiegoś innego rowerzystę, albo jakieś babki z nordic walking to w sumie nic strasznego. Przejadę obok narażając się na bezpośredni kontakt w czasie okołu pół sekundy. Ale jeśli podjadę pod jakikolwiek zbiornik wodny.... kuuuuuuwa, panie!! Tłumy to mało powiedziane. W Parku Śląskim tłumy. Każda knajpka zajebana ludźmi. W jednej z knajp z ogródkiem przygrywa kapela... Wszędzie mówią o wzroście zakażeń, a tu życie toczy się normalnym trybem. Jedną ciekawą historię sprzedał mi wędkarz. Na jego ostatnim "posiedzeniu" miał miejsce wypadek, ot jakis smarkacz źle zarzucił wędkę i haczyk wbił się w brew, blisko oka. Gdy zadzwonili na pogotowie, musieli odpowiedzieć na szereg pytań w stylu, czy ranny ma kogoś w rodzinie pracującego na kopalni, czy ktoś z rodziny jest na kwarantannie... Z tą irracjonalnością jest coś na rzeczy. Ale ludzi trudno zatrzymać w domach, chyba że ogłosi się godzinę policyjną.

[uglak]

Zdjęcia satelitarne sugerują, że epidemia koronawirusa w Wuhan zaczęła się jesienią 2019
https://niebezpiecznik.pl/post/zdjecia- ... enia-2019/

[Triceratops]

that is simple

[Pacjent]

I tak to właśnie będzie.

[Triceratops]

Dla kogo bedzie dla tego bedzie, ja oddam swoja za darmo paru z tego forum. Niech maja podwojna ochrone.

http://www.rdn.pl/news/walce-covid-19-k ... -odpornosc

– Od kondycji naszego organizmu zależy czy zachorujemy i jak będziemy przechodzić chorobę – mówił w programie Bez Skierowania dr Zbigniew Martyka, ordynator Oddziału Zakaźnego w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej.

Immunizacja
– W jakim celu podaje się szczepionki? Otóż dąży się do tego, żeby organizm poprzez wytworzenie odpowiednich przeciwciał miał większe możliwości zwalczenia infekcji, jeśli do niej dojdzie – zaczyna dr Martyka. Przypomina, że drugą opcją jest naturalne wytworzenie przeciwciał poprzez kontakt z wirusem, kiedy organizm rozpoznaje go i sam zaczyna się bronić.

Zmienność antygenowa
– Poda się w szczepionce antygeny znanego, wyizolowanego wirusa i przeciwko niemu organizm zacznie produkować przeciwciała ale gdy zaatakuje nas wirus, który zmienił swoja budowę antygenową, szczepionka nic nam nie da – podkreśla ordynator oddziału zakaźnego.

– W przypadku koronawirusa dane statystyczne mówią o śmiertelności rzędu setnych części promila w stosunku do całej populacji, więc można się zastanowić, czy jest w tym przypadku konieczna szczepionka – mówi dr Martyka.

– Tak więc trzeba brać pod uwagę wszystkie aspekty a nie postępować sztampowo, zgodnie z „jedyną słuszną teorią”, bo takie „jedynie słuszne” w medycynie nie istnieją – podsumowuje dr Zbigniew Martyka.

http://www.rdn.pl/news/walce-covid-19-k ... -odpornosc
https://nczas.com/2020/06/11/ordynator- ... i-promila/

Hehe no i jest to co mowilem, o zmiennosci genetycznej, milo mi, ze dr Martyka potwierdza.

[nicram]

Widzę, że nasz znachor znalazł idola. Opinia o doktorze Martyce: "Nie kompetentny niedouczony! Brak jakichkolwiek informacji na temat prowadzonego leczenia, niby lekarz, który zamiast leczyć pogarsza stan pacjentów gdzie pacjenci sami muszą kierowac swoim Leczeniem trzeba sie błagać o jakiekolwiek badania nie polecam wrecz radzę unikać chyba że chcecie kupić suplementy."

[Pacjent]

Skąd ta opinia z błędami ortograficznymi?

[Triceratops]

Pewnie od jakiegos niegramotnego ciemniaka xDDD

I pewnie dlatego go zapraszaja do radia jako eksperta xDD

[nicram]

Skąd ta opinia z błędami ortograficznymi?

z google.

Pewnie od jakiegos niegramotnego ciemniaka xDDD

Pewnie nie łykał białka w postaci witaminy D. Oh wait!

[Triceratops]

Lykal te z przestarzalej Biochemii Harpera lo0lolol, Oh wait!

[nicram]

Zdaje się, że Biochemia Harpera to za wysokie progi. Tam jest napisane czym jest białko i czym jest witamina D. Chyba, że jednak nie czytałeś, albo nie zrozumiałeś. To drugie pewnie bardziej prawdopodobne biorąc pod uwagę "mądrości" pana znachora przestraszonego bigfarmą i szczepionkami. Polecam zacząć się kształcić w kierunku immunologii. Tam jest o szczepionkach, często jest tak, że człowiek boi się tego o czym nie ma pojęcia. No i kolega też nauczy się jaka jest różnica między wirusami i bakteriami.