Bień pisze:No misiaczki.. nie jestem foliarzem ale robi sie ciekawie xD
pisane 31 stycznia
1. Włochy będą kolejnym dużym ogniskiem zachorowań na koronawirusa
2. Giełda amerykańska jebnie w marcu
3. Wirus zmutuje w Brazylii i wtedy mamy przejebane
To jak...ze ropa dzis jest 30% w dół :P ?

Z jakiej to strony? Wróżbiarzy, maniaków spiskowej teorii dziejów, uciekinierów z NWO czy z jakiejś czeluści internetu, do której zaglądają tylko wybrańcy?
Co do giełdy - jakiś dobry analityk może z dużą dozą prawdopodobieństwa obstawić, że giełda pęknie.
Co do Włoch - nie wiem jaki był stan zakażeń z początku lutego i dlaczego akurat wybrano Włochy, może piszący te słowa akurat wiedział, że tam właśnie wysłannik Bildelbergów rozpyli śmiercionośnego wirusa, albo po prostu strzelał w ciemno?
Mutacja wirusa - nie wiem czy jest możliwa tak szybka mutacja, nie wiem też dlaczego akurat w Brazylii. POłączy się z jakimś innym uśpionym wirusem znad Amazonii o którym lekarzom z WHO się nie śniło?
Mamy ostry przebieg choroby, mamy ofiary śmiertelne, jak w przypadku grypy każdego roku, mamy dodatkowo panikę. Realne zagrożenie istnieje, to nie ulega wątpliwości, zagrożenie zachorowania, zagrożenie śmiercią jest mniejsze, ale ciekawi mnie na ile to zagrożenie jest faktycznie takie, jak podaje tv a na ile jest to kreacja mediów, które co pół godziny relacjonują przebieg konferencji prasowych, szukają nowych ekspertów od wirusów, ogólnie trąbią o tym na okrągło?
Przykład : jeszcze rano mówiono o dramatycznym stanie zdrowia pacjenta zero, jakoby był nawrót choroby, a on sam mówił, przeżyję, albo i nie, mam 39,9 stopnia goraczki i lekarze nie wiedzą jak mnie leczyć. Żródło Super Express. Natomiast kilka godzin temu rzecznik szpitala mówił, że pacjent gorączki nie ma, czuje się dobrze, i niebawem wypiszą go z oddziału zakaźnego.
Komu wierzyć? Czy to nie przypadkiem psychoza? Co roku straszą nam pandemią, w której śmiertelne żniwo ma wynieść kilkanaście milionów ofiar, jak po hiszpance. No więc w końcu mają. Ale Hiszpanka pojawiła się po zrujnowanej wojną Europie, brud, smród, brak lekarstw, osłabione organizmy wszelkimi infekcjami, głodem, brakiem witamin i chuj wie czym jeszcze, to nic dziwnego, że kosiarz pościnał tyle łbów.