Maria jest specjalistą od takich wyznań. Brakuje mi tych jego objawień.Heretyk pisze:bilety na Kraków kupione
przy okazji. czytaliście może u Marii Konopnickiej, że znał ten zespół i cenił już na początku lat 90, jak jeszcze nie kojarzył Voivod, Coroner i pewnie 50 innych wpływowych kapel metalowych? :)
KING CRIMSON
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: KING CRIMSON
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
tak, to jeden z tych ludzi, którzy już ogarniali Black Sabbath w 1975 choć nie było ich jeszcze na świecie. taki folklor, ale niech się kręci. mnie to w sumie nie przeszkadza
- HSVV
- w mackach Zła
- Posty: 987
- Rejestracja: 27-12-2014, 04:52
Re: KING CRIMSON
to zazdro, że cię to nie rusza, bo mnie z kolei takie kłamliwe rearanżacje rzeczywistości doprowadzają do ciężkiej kurwicy.Heretyk pisze:tak, to jeden z tych ludzi, którzy już ogarniali Black Sabbath w 1975 choć nie było ich jeszcze na świecie. taki folklor, ale niech się kręci. mnie to w sumie nie przeszkadza
nie wspomnę o tej jego wiekopomnej wypowiedzi jak to podczas słuchania Van Der Graaf Generator mówił, że miał wizje kubusia puchatka przed oczami latającego po zielonej łące czy coś w ten deseń. dzisiaj pewnie twierdzi, że miał ich vinyle zanim jeszcze reszta kraju się na nich poznała. przechuj bajkopisarz.
a w temacie King Crimson to sam bym się wybrał, bo grają 3 koncerty u mnie na wiosce, ale raz, że ani jeden termin nie pasi, a dwa, że wszystko wyprzedane.
Maschinengewehr
Aus jeder Galaxie
Heilen wir
Allgemeine Agonie
Aus jeder Galaxie
Heilen wir
Allgemeine Agonie
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3605
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: KING CRIMSON
kurwa, czasami zastanawiam się kto jest bardziej zabawny - to całe nowe pokolenie pismaków muzycznych, internetowych kreatorów gustów wszelakich, dwudziestoletnich znawców wszystkiego czy banda starych wącholi, tkwiąca wciąż w cudownych latach siedemdziesiątych. jeden chuj w sumie.
Re: KING CRIMSON
Moim zdaniem dobrze, że ten nazwijmy go "rynek" jednak funkcjonuje. Myślę, że zachowując pewien dystans i poczucie humoru, po odfiltrowaniu pewnych treści, można z niego całkiem nieźle skorzystać i w stosunkowo łatwy sposób wybrać coś dla siebie. Nie do końca pojmuję potrzebę tworzenia sobie martyrologii, budowania historii. Z drugiej strony to teraz popularne. Nie tylko w muzyce. Nie rozumiem, ale mi to specjalnie nie przeszkadza, jeżeli oczywiście ma formę żartu, luźnej rozmowy, czy niezobowiązującej przepychanki słownej. Gorzej natomiast, jeżeli osobnik tworząc mit, zaczyna w niego sam wierzyć i brnie po szyję gubiąc po drodze to co jest bajką, a co prawdą...
RED - wychodzi na to, że muzycznie jedna z najważniejszych dla mnie płyt. Przez lata dochodzę do tych wniosków i pewnie jeszcze nieraz się o tym przekonam. Pisałem kiedyś jak ją poznałem. Zawsze będę to pamiętał. W telegraficznym skrócie. Połowa lat osiemdziesiątych. Niby jeszcze dzieci, ale już kiełkujący młodzi gniewni, głodni muzyki, bo ta dzięki programom radiowym jest najłatwiej dostępną rozrywką, prócz popularnego "haratania w gałę". Kumpel, rzecz jasna bez wiedzy ojca, pożyczył mi niebieską stilonkę z tajemniczym napisem RED. Mój dzielny Kapral zrobił z niej piękną harmonijkę. Myśleliśmy, że ojciec kolegi zajebie najpierw jego, potem mnie. Na szczęście rozeszło się po kościach. Sam był wielkim fanem muzyki i zrozumiał ciekawość gówniarzy.
RED - wychodzi na to, że muzycznie jedna z najważniejszych dla mnie płyt. Przez lata dochodzę do tych wniosków i pewnie jeszcze nieraz się o tym przekonam. Pisałem kiedyś jak ją poznałem. Zawsze będę to pamiętał. W telegraficznym skrócie. Połowa lat osiemdziesiątych. Niby jeszcze dzieci, ale już kiełkujący młodzi gniewni, głodni muzyki, bo ta dzięki programom radiowym jest najłatwiej dostępną rozrywką, prócz popularnego "haratania w gałę". Kumpel, rzecz jasna bez wiedzy ojca, pożyczył mi niebieską stilonkę z tajemniczym napisem RED. Mój dzielny Kapral zrobił z niej piękną harmonijkę. Myśleliśmy, że ojciec kolegi zajebie najpierw jego, potem mnie. Na szczęście rozeszło się po kościach. Sam był wielkim fanem muzyki i zrozumiał ciekawość gówniarzy.
Ostatnio zmieniony 18-03-2018, 12:04 przez 535, łącznie zmieniany 1 raz.
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4044
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: KING CRIMSON
chyba jeszcze jakieś resztki zostały - jeśli mówisz o Krakowie to chyba sobota jest sold out, na niedziele jeszcze kilka sztuk, a w poniedziałek kilkadziesiąt sztuk (parę dni temu sprawdzałem na RockSerwis)HSVV pisze:to zazdro, że cię to nie rusza, bo mnie z kolei takie kłamliwe rearanżacje rzeczywistości doprowadzają do ciężkiej kurwicy.Heretyk pisze:tak, to jeden z tych ludzi, którzy już ogarniali Black Sabbath w 1975 choć nie było ich jeszcze na świecie. taki folklor, ale niech się kręci. mnie to w sumie nie przeszkadza
nie wspomnę o tej jego wiekopomnej wypowiedzi jak to podczas słuchania Van Der Graaf Generator mówił, że miał wizje kubusia puchatka przed oczami latającego po zielonej łące czy coś w ten deseń. dzisiaj pewnie twierdzi, że miał ich vinyle zanim jeszcze reszta kraju się na nich poznała. przechuj bajkopisarz.
a w temacie King Crimson to sam bym się wybrał, bo grają 3 koncerty u mnie na wiosce, ale raz, że ani jeden termin nie pasi, a dwa, że wszystko wyprzedane.
a co do Marii, to brakuje tylko stwierdzenia że ma ich demówki których nie wydali :)
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
na sobotę i niedzielę nie ma nic. pytałem dziś w empiku. chyba coś zostało na poniedziałek, ale nie mam pewności
cóż... biorąc pod uwagę, co się działo ostatnio w Zabrzu, jestem już w tym momencie obsrany i oczekuję totalnej zagłady. absolutnie żaden koncert na jakim byłem nawet się nie zbliżył do tego poziomu. warte każdych pieniędzy
cóż... biorąc pod uwagę, co się działo ostatnio w Zabrzu, jestem już w tym momencie obsrany i oczekuję totalnej zagłady. absolutnie żaden koncert na jakim byłem nawet się nie zbliżył do tego poziomu. warte każdych pieniędzy
Re: KING CRIMSON
Myślę, że w Krakowie może być zagłada. Wspominałem już tutaj gdzieś, że sala jest do tego stworzona.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
no to pięknie. nigdy nie byłem i chętnie sprawdzę. na zdjęciach prezentuje się to wybornie.
a kolega się wybiera? można by w końcu ojebać jakąś herbatkę czy kawkę
a kolega się wybiera? można by w końcu ojebać jakąś herbatkę czy kawkę
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
tak zrobię. ale nie marnuj czasu bo jak wspomniałem, niemal wszystko wykupione. co nie dziwi w zasadzie
Re: KING CRIMSON
Gdzieś napisałem, że nie mam biletów? Nie wiem jak wy czytacie te wszystkie książki.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
ale też nie napisałeś, że masz :D to będziesz w końcu, czy nie ?
Re: KING CRIMSON
Jak przyjdę, to będę, a jak nie przyjdę, to nie. Przecież to oczywiste.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
i umów się tu z takim na drinka... nie chcesz, to nie :(
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
może też być kompot. tylko się ostatecznie ustosunkuj
Re: KING CRIMSON
Proponujesz mi stosunek? Tak bezceremonialnie? Cię chyba lekko ta flaszka rozebrała.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KING CRIMSON
widzę, że się nie dogadamy jednak :D trudno