Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale
"Dyskusje o muzyce metalowej"
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15932
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
07-07-2017, 15:47
Plagueis pisze:wolff pisze:Glen stawia na nieszablonowe odzienia sceniczne, ot kaprys artysty.

Zaintrygował mnie ten worek...
To stare zdjęcie, gdzieś z okolic debiutu, więc na bank w worku jest jakies mięso albo zwierzęce flaki które rzuci w publike.
-
Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6599
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
07-07-2017, 18:36
Heretyk pisze:co tu się dzieje
Oglądamy sobie zdjęcia obcych mężczyzn oraz komentujemy ich wygląd i ubiór :D. Typowe spedalenie jakiego tu pełno od dłuższego czasu.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
pączek
- postuje jak opętany!
- Posty: 424
- Rejestracja: 28-06-2017, 22:37
07-07-2017, 19:03
wolff pisze:Nasum pisze:
Wiadomym jest, że tematy z jedynki Deicide to kwintesencja i absolut gatunku.
Dla mnie bardziej jednak Legion
-
nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12661
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
07-07-2017, 19:22
Dla mnie też. Nad debiut stawiam też Feasting The Beast i Once Upon The Cross, choć to ostatnie należy traktować jako moją małą herezję. :-)
all the monsters will break your heart
-
wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
07-07-2017, 19:29
W zasadzie trzy pierwsze płyty można uznać za bezbłędne.
Jebać żuli.
-
pączek
- postuje jak opętany!
- Posty: 424
- Rejestracja: 28-06-2017, 22:37
07-07-2017, 19:38
Z Deicide pamiętam historyjkę z podstawówki. W 8 klasie było w szkole coś na kształt karaoke na sali gimnastycznej. Laski udawały Sandre, Madonne itd. Trzech typów z mojej klasy wyszło i przyjebali tytułowy kawałek z debiutu Deicide. Ludziom buty spadły, nauczyciele byli w szoku. Najlepsze jest to, że wygrali;D Do dzisiaj nie wiem jak to możliwe hehe
-
wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
07-07-2017, 19:40
Metal w wykonaniu Sandry i Madonny to nudne placki, wiadomo.
Jebać żuli.
-
nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12661
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
07-07-2017, 19:42
wolff pisze:W zasadzie trzy pierwsze płyty można uznać za bezbłędne.
Oczywistość, choć ja bardziej kocham dwójkę i trójkę.
pączek pisze:Z Deicide pamiętam historyjkę z podstawówki. W 8 klasie było w szkole coś na kształt karaoke na sali gimnastycznej. Laski udawały Sandre, Madonne itd. Trzech typów z mojej klasy wyszło i przyjebali tytułowy kawałek z debiutu Deicide. Ludziom buty spadły, nauczyciele byli w szoku. Najlepsze jest to, że wygrali;D Do dzisiaj nie wiem jak to możliwe hehe
Dobre. :-) Wygrali, bo młodzież lubi czasem pójść pod prąd.
all the monsters will break your heart
-
pączek
- postuje jak opętany!
- Posty: 424
- Rejestracja: 28-06-2017, 22:37
07-07-2017, 19:53
nicram pisze:wolff pisze:W zasadzie trzy pierwsze płyty można uznać za bezbłędne.
No może cztery, ale ja mam sentyment do Serpent także...
Dobre. :-) Wygrali, bo młodzież lubi czasem pójść pod prąd.
Sory, to była 7 klasa wygrał Deicide, a w 8 poszli za ciosem i Sepultura Arise wygrała. Kurwa 91 i 92 rok.
-
Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
07-07-2017, 20:51
nicram pisze:Dla mnie też. Nad debiut stawiam też Feasting The Beast i Once Upon The Cross, choć to ostatnie należy traktować jako moją małą herezję. :-)
Nie taką małą! ;) Po latach, a właściwie dekadach, zaczynam jednak lubić ten album. :)
Jak już kiedyś pisałem - debiut (również "Feasting the Beast") to kwintesencja Diabła w death metalu, nie ma bardziej nawiedzonej płyty w gatunku, natomiast "Legion" to taki trochę Diabeł w garniturze, ale z wystającymi spod niego tatuażami i obłędem w oczach. Pozycje klasyczne, jedne z najlepszych w historii takiego grania.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
pączek
- postuje jak opętany!
- Posty: 424
- Rejestracja: 28-06-2017, 22:37
07-07-2017, 21:05
Plagueis pisze:nicram pisze:Dla mnie też. Nad debiut stawiam też Feasting The Beast i Once Upon The Cross, choć to ostatnie należy traktować jako moją małą herezję. :-)
Nie taką małą! ;) Po latach, a właściwie dekadach, zaczynam jednak lubić ten album. :)
Jak już kiedyś pisałem - debiut (również "Feasting the Beast") to kwintesencja Diabła w death metalu, nie ma bardziej nawiedzonej płyty w gatunku, natomiast "Legion" to taki trochę Diabeł w garniturze, ale z wystającymi spod niego tatuażami i obłędem w oczach. Pozycje klasyczne, jedne z najlepszych w historii takiego grania.
Debiut to diabeł wcielony, obłąkany materiał. Natomiast uważam iż Legion jest opus magnum tej kapeli. Kwintesencja death metalowej siekanki i czyste ZŁO. Wyziew Bentona to jest moc i potęga. Jeden z lepszych w historii. Płyta niszczy. Top 5 gatunku
-
Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
07-07-2017, 21:14
Ja bym powiedział, że debiut to TOP 3 gatunku. :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
pączek
- postuje jak opętany!
- Posty: 424
- Rejestracja: 28-06-2017, 22:37
07-07-2017, 21:19
Plagueis pisze:Ja bym powiedział, że debiut to TOP 3 gatunku. :)
Można i tak to już kwestia gustu:D Na pewno 2 pierwsze to jest klasyka w śmierć metalu i to nie podlega dyskusji.
-
Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
07-07-2017, 21:23
Nie podlega. :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
pączek
- postuje jak opętany!
- Posty: 424
- Rejestracja: 28-06-2017, 22:37
07-07-2017, 21:27
A jest coś dobrego, po pierwszych 4, bo przestałem obserwować od wtedy?
-
wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
07-07-2017, 21:28
Plagueis pisze:Ja bym powiedział, że debiut to TOP 3 gatunku. :)
Obok Altars of Madness spokojnie można postawić.
Jebać żuli.
-
Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
07-07-2017, 21:31
pączek pisze:A jest coś dobrego, po pierwszych 4, bo przestałem obserwować od wtedy?
Ja lubię na przykład powszechnie opluwany "The Stench of Redemption".
wolff pisze:Plagueis pisze:Ja bym powiedział, że debiut to TOP 3 gatunku. :)
Obok Altars of Madness spokojnie można postawić.
No właśnie obok niego m.in. stawiam. ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
07-07-2017, 21:32
Wynika więc, że nasze TOP-y w większości się pokrywają ze sobą.
"The Stench of Redemption" to już nie ta liga, zresztą czas tej kapeli chyba minął, nie wydaje mi się bowiem by byli w stanie nagrać tak bezkompromisowe petardy jak trzy pierwsze płyty.
Ostatnio zmieniony 07-07-2017, 21:34 przez
wolff, łącznie zmieniany 1 raz.
Jebać żuli.
-
Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
07-07-2017, 21:34
wolff pisze:Wynika więc, że nasze TOP-y w większości się pokrywają ze sobą.
Bo i płyty nie pozostawiające złudzeń. ;)
wolff pisze:"The Stench of Redemption" to już nie ta liga, zresztą czas tej kapeli chyba minął, nie wydaje mi się bowiem by byli w stanie nagrać tak bezkompromisowe petardy jak trzy pierwsze płyty.
Wiadomo. Nie zmienia to jednak faktu, że lubię to bardziej melodyjne oblicze Deicide z "Serpents of the Light" czy "The Stench of Redemption".
Ostatnio zmieniony 07-07-2017, 21:37 przez
Plagueis, łącznie zmieniany 1 raz.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
pączek
- postuje jak opętany!
- Posty: 424
- Rejestracja: 28-06-2017, 22:37
07-07-2017, 21:37
wolff pisze:
Obok Altars of Madness spokojnie można postawić.
Tu pełna zgoda. Debiut Morbidów uwielbiam. Bardziej niż B