DEICIDE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2412
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:20

a mi się nawet nie chce słuchać ;)
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4643
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:22

a ja polecam , płyta dobra
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2412
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:24

ja po "Serpent of the Light" straciłem zapał do tego zespołu, czym dalej w las tym słabiej ...
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4085
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:28

Ihasan pisze:ja po "Serpent of the Light" straciłem zapał do tego zespołu, czym dalej w las tym słabiej ...
Ja straciłem już po "Once upon the Cross", tak więc z perspektywy czasu, a minęło już około 10 minut, to chyba faktycznie zapomnę za 2 lata że mam ściągnąć to coś nowego, a może już nie będzie interneta?!
support music, not rumors
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4643
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:38

posłuchajcie scars ....
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2412
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:48

słuchałem, szału nie było ... chyba, że w nieodpowiednim momencie się za ten album zabrałem;
może kiedyś jak mnie najdzie ochota na słuchanie DEICIDE podejdę i do tego albumu po raz kolejny;

generalnie jak mam ochotę na DEICIDE zawsze sięgam po jedną z pierwszych czterech płyt, które stoją na regale;
"Serpent ... " to taki w sumie hiciarski def metyl to postukania nóżką pod stołem :) lubię go;
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12661
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:50

vicek pisze:

teledysko novo
Kawałek dobrego, starego, podziemnego death metalu.
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4643
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki

Re: DEICIDE

04-12-2013, 19:56

nicram pisze:
vicek pisze:

teledysko novo
Kawałek dobrego, starego, podziemnego death metalu.
+1 tylko że z nowoczesnym brzmieniem .
Awatar użytkownika
ramonoth
rasowy masterfulowicz
Posty: 3081
Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
Lokalizacja: Lublin

Re: DEICIDE

04-12-2013, 20:07

Fajna jest ta thrashowa płyta Deicide, ale niestety napięcie systematycznie na niej maleje.
Awatar użytkownika
Jimmy Boyle
rasowy masterfulowicz
Posty: 2518
Rejestracja: 21-12-2010, 21:06

Re: DEICIDE

04-12-2013, 20:15

Ja poczekam aż będzie w promocji poniżej pasa i postawie na półce ;)
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15932
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEICIDE

05-12-2013, 08:49

vicek pisze:

teledysko novo


I tutaj kolejne zaskoczenie - na plus. Teledysk jest fajnie zrobiony, nic na siłę, nie ma tam efektów specjalnych które pokazują metamorfozę dajmy na to księdza ( jak w jednym z poprzednich teledysków) w diabła po spożyciu wątpliwej jakości hostii ( jak w nowym teledysku Behemoth) , jest pokazana kapela, wplecione zdjęcia ogarniętych religijną ekstazą ludzi, wszystko utrzymane w tonacji czarno białej i efekt jest zadowalający. Fajnie wszystko współgra chociaż podejrzewam że majątku na ten klip wytwórnia nie wyłożyła. Tym bardziej dziwi mnie że na poprzednią płytę Glen zdecydował się na tak gówniany teledysk, który jest kwintesencją chały.
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: DEICIDE

05-12-2013, 10:02

Zadziwiająco dobry numer i stylowy teledysk, ostatnia rzecz jakiej się spodziewałem po Deicide. Wyśmienita solówka Jacka Owena.
Jedna rzecz mnie zawsze zastanawiała, może ktoś mi będzie w stanie odpowiedzieć:
Tu jest fragment koncertu kapeli Beyond Death z 1987, grali w niej Jack i Alex zanim powstało Cannibal Corpse. Posłuchajmy perkusji. Tu pojawia się moje pytanie: czemu obecnie na wysokobudżetowych produkcjach stopy brzmią jak szybkie klikanie dlugopisem, a wszystko inne jak stukanie wskazującymi palcami po laptopie Toshiba, podczas gdy mocniejsze i soczystsze brzmienie perkusji ci sami ludzie byli w stanie uzyskać na żywo, kiedy byli nastolatkami i ich całym budżetem było kieszonkowe. To naprawdę takie trudne, żeby perkusja zabrzmiała mocno? Żeby w death metalu był jakiś rytm i dynamika a nie klikający sobie gdzieś koło muzyki lub blastujący metronom? Czy przy dzisiejszej technice gary z "thy kingdom come", "deathcrush", "de mysteriis dom sathanas" czy nawet elektroniczne z "left hand path" są nieosiągalne? Czy ludzie naprawdę lubią odgłos klikania w klawiaturę? Takie luźne refleksje na marginesie tego całkiem fajnego numeru.
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4643
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki

Re: DEICIDE

05-12-2013, 10:05

Sineater pisze:Zadziwiająco dobry numer i stylowy teledysk, ostatnia rzecz jakiej się spodziewałem po Deicide. Wyśmienita solówka Jacka Owena.
Jedna rzecz mnie zawsze zastanawiała, może ktoś mi będzie w stanie odpowiedzieć:
Tu jest fragment koncertu kapeli Beyond Death z 1987, grali w niej Jack i Alex zanim powstało Cannibal Corpse. Posłuchajmy perkusji. Tu pojawia się moje pytanie: czemu obecnie na wysokobudżetowych produkcjach stopy brzmią jak szybkie klikanie dlugopisem, a wszystko inne jak stukanie wskazującymi palcami po laptopie Toshiba, podczas gdy mocniejsze i soczystsze brzmienie perkusji ci sami ludzie byli w stanie uzyskać na żywo, kiedy byli nastolatkami i ich całym budżetem było kieszonkowe. To naprawdę takie trudne, żeby perkusja zabrzmiała mocno? Żeby w death metalu był jakiś rytm i dynamika a nie klikający sobie gdzieś koło muzyki lub blastujący metronom? Czy przy dzisiejszej technice gary z "thy kingdom come", "deathcrush", "de mysteriis dom sathanas" czy nawet elektroniczne z "left hand path" są nieosiągalne? Czy ludzie naprawdę lubią odgłos klikania w klawiaturę? Takie luźne refleksje na marginesie tego całkiem fajnego numeru.

bo metal nie powinien być nagrywany w studio , tylko na żywo na próbie .
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: DEICIDE

05-12-2013, 10:38

Posłuchajcie sobie, dla porównania, takie Ulcerate nowe (ale nie tylko). Tam świetnie słychać gary.


Albo taki Adversarial, tam gary nie brzmią jak stukanie długopisem :)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Fixxed
postuje jak opętany!
Posty: 488
Rejestracja: 15-04-2011, 13:00

Re: DEICIDE

05-12-2013, 14:07

Z Ipada(czy jak się to nazywa) można stworzyć lepiej brzmiące gary, niż większości nowych płyt DM.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15932
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEICIDE

05-12-2013, 14:25

Sineater pisze: Czy przy dzisiejszej technice gary z "thy kingdom come", "deathcrush", "de mysteriis dom sathanas" czy nawet elektroniczne z "left hand path" są nieosiągalne? Czy ludzie naprawdę lubią odgłos klikania w klawiaturę? Takie luźne refleksje na marginesie tego całkiem fajnego numeru.

Pewnie są osiagalne, ale główne trendy w nagrywaniu są inne niż parenaście lat temu. O to się chyba rozchodzi.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15932
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEICIDE

05-12-2013, 14:37

A tak przy okazji - czy tylko mnie drugi kawałek "Thou begone" kojarzy się z "In hell i burn?" To takie luźne skojarzenie, ale już po pierwszym odsłuchu mi się narzuciło.
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7073
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: DEICIDE

05-12-2013, 14:49

Nowy album bardzo spoko, nowy klip bez szaleństwa ale zajebiście się ogląda.
Awatar użytkownika
koreaniec
w mackach Zła
Posty: 888
Rejestracja: 24-10-2009, 21:06

Re: DEICIDE

05-12-2013, 22:26

Sineater pisze:Zadziwiająco dobry numer i stylowy teledysk, ostatnia rzecz jakiej się spodziewałem po Deicide. Wyśmienita solówka Jacka Owena.

Cieszy mnie fakt, że zespól na którym już wielu położyło przysłowiową laskę jest w zwyżkowej formie.
Ci co powiadają, że płyta jest bardzo thrashowa mają tylko w połowie rację, bo pod koniec pojawia się też trochę black metalowych zagrywek. Np. w "Kill the Light of Christ" słychać jakby panowie posłuchali troche Gorgoroth czy czegos w ten deseń i przetworzyli to na deicidowy język.
Lefthandpathyoga
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15932
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEICIDE

06-12-2013, 10:50

Słucham sobie właśnie najnowszego albumu Bogobójców i nie potrafie wyjść ze zdziwienia, że udała im się sztuka o którą mało kto ich podejrzewał - że nagrają płytę co najmniej dobrą, taką, która będzie broniła się jako całość, a nie tylko pojedyncze numery. Żeby nie było - tak jak napisałem już wcześniej, daleko im do pierwszych czterech płyt, które są po prostu kanoniczne, ale najnowsza wcale nie jest taka zła jakby się mogło wydawać. Po pierwsze same kawałki które zostały tutaj zarejestrowane naprawdę mają swój własny charakter - szybko wpadają w ucho, nie są próbą nagrania dzieła wiekopomnego, ultra technicznego. Chłopcy w pewnym sensie uprościli swój przekaz, jest tutaj sporo thrashu jak ktoś zauważył, ale podany jest w deicidowskim stylu, przez co brzmi to naprawdę nieźle. Trochę ta płyta przypomina mi "Serpents of the light" , być może mało kto sie z tym zgodzi, ale to moje subiektywne odczucie. W utworach jest zaklęta agresja, coś, czego dawno w ich muzyce nie czułem. Nie jest to album który jest wylęgarnią hitów, ale jest tutaj naprawdę sporo kawałków które powinny znaleźć się w setliscie koncertowej, dajmy na to taki "Beyond salvation" czy "Thou begone", który kojarzy mi się nieco z "In hell i burn". Czas który poświęciłem na przesłuchanie tego albumu to czas spędzony naprawdę sympatycznie i miło, nie kręcić nosem tylko spróbujcie się przełamać i posłuchać.

A żeby nie było tak cukierkowo, to kilka minusów. Brzmienie tego albumu mogłoby być bardziej szorstkie, inaczej mogłaby brzmieć perkusja. No i największy mankament moim zdaniem - brak wysokich wrzasków Bentona. Wokale są jednostajne, wyryczane tak jak powinny, ale gdyby nałożyć na siebie ze dwie linie to byłoby naprawdę super. Szkoda że zaniechali tego patentu.
ODPOWIEDZ