DEEDS OF FLESH

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEEDS OF FLESH

02-08-2013, 17:52

Zgadnijcie echa ktorego zespolu na V slysze w paru riffach na nowym DoF :)))). Ja wiem, ze jestem pojebany, ale co poradze, ze slysze.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9068
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: DEEDS OF FLESH

02-08-2013, 17:54

Vauxdvihl :)
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEEDS OF FLESH

02-08-2013, 17:57

nie, bo Vesania.
this is a land of wolves now
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16025
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEEDS OF FLESH

02-08-2013, 17:58

W którym miejscu? ;-)
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEEDS OF FLESH

02-08-2013, 18:02

np. Entranced in Decades.. 1:58 :D. wiem, ze naciagane, ale tak mi sie skojarzylo. jest jeszcze pare momentow, ale musi przeleciec cale zebym mogl zanotowac. wszystkie piosenki sa podobne i nie odrozniam :(
this is a land of wolves now
Maria Konopnicka

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 01:35

Nie lubię takiego death metalu, ale Deeds Of Flesh są mistrzami. Ich tegoroczny album znakomity! Wspaniała płyta!
535

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 01:37

Nie. Wtórna do bólu, ze sztampowymi wokalami. Nie kupuje tego bełkotu.
Maria Konopnicka

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 01:59

A ja po pierwszym przesłuchaniu czuję się tą płytą zmiażdżony - jest tak bogata i zróżnicowana, tak wymagająca i fenomenalnie zagrana, że od ogłoszenia jej wielkości z pełnym przekonaniem dzieli mnie kilkadziesiąt przesłuchań. Nie wiem czy znajdę czas i będę miał na tyle zaparcia by jej słuchać aż tak długo, ale czuję, że potencjał w tym krążku tkwi ogromny...
535

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 02:05

Nie gniewaj się, ale użyłeś słowa klucza. "Zaparcie". Ta płyta to zaparcie, głównie wokalne. Nie wiem jak można obwieszczać doskonałość albumu z tak chujowymi wokalami.
Maria Konopnicka

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 02:08

W tym wypadku wokale traktuję jako dodatkowy instrument a nie nośnik przekazywania emocji - oczywiście zgodzę się, że nie ma genialnej płyty bez genialnych wokali, dlatego z pewnością najlepszym death metalowym albumem roku 2013 pozostanie dla mnie "The Headless Ritual".
535

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 02:21

No widzisz i tu mam dylemat. Nie ma albumu roku bez DOSKONAŁEJ muzyki, i mimo, że Reifert to wokalista roku, nie jestem pewien, czy Kanada nie zgarnęła tym razem całej puli.
Maria Konopnicka

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 02:32

Chyba nie, bo Kanada za bardzo już nas rozpieściła i w tym roku nagrała album równie dobry, lub prawie tak dobry. Natomiast mam wrażenie, że AUTOPSY zrobił kolejny krok - polemizować można czy jest to krok do przodu czy krok w bok - bezdyskusyjnym jednak pozostaje, że nie zadowalają się ziemiami już podpitymi, nie uprawiają trójpolówki i nie autopsuję rdzennych mieszkańców. Prą do przodu, karczują lasy i zdobywają nowe tereny koczownicze, może nie takie na których nie stanęła jeszcze ręka żadnego myśliwego, ale na pewno jeśli znajdziemy na niej jakiś ślad bytności to będzie to odcisk gołej stopy lub miękkiego mokasyna, a nie głębokie bruzdy po ciężkim, wojskowym obuwiu o grubej podeszwie, wzmocnionej metalowymi nitami...
535

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 02:43

Nie. Ja jestem tradycjonalistą. Macabre Eternal wyrzuciła mnie z mokasynów, zostawiając ciemne ślady oraz nieprzyjemną woń dawno nie zmienianych skarpet. Jeżeli gdzieś czuję ten znajomy zapach, to bardziej na Colored Sands (Pokolorowane Sandały?!), niż na The Headless Ritual, mimo mojego uwielbienia dla autorów tej ostatniej. To ma być kurwa mać Autopsy, a nie wspomnienie, plus żal za czasami Dawn of Inhumanity.

Tak to widzę.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 07:00

535 pisze:Nie gniewaj się, ale użyłeś słowa klucza. "Zaparcie". Ta płyta to zaparcie, głównie wokalne. Nie wiem jak można obwieszczać doskonałość albumu z tak chujowymi wokalami.
wokal jest bardzo dobry, pasuje idealnie do muzyki
Maria pisze:oczywiście zgodzę się, że nie ma genialnej płyty bez genialnych wokali
A Peace sells nie jest genialna? :)
ja po pierwszym przesłuchaniu czuję się tą płytą zmiażdżony - jest tak bogata i zróżnicowana, tak wymagająca i fenomenalnie zagrana,
pelna zgoda
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 07:51

Cieszę się z tych opinii, bo minęło już tyle czasu od mojego ZACHŁYŚNIĘCIA się tą wspaniałą płytą, a nic się nie zmieniło. Jeszcze raz zwrócę uwagę, że to już nie jest w zasadzie death metal, tylko jakaś deathmetalowa kameralistyka, granie we własnym świecie, według własnych reguł.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16025
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 21:36

Podobnie jak ja, też cieszę się z tych opinii. Maria zachłysnął się nowym Devourment i Deeds, Riven Cephalic Carnage i Deeds, Drone Deeds...;-)


Potencjał w nowym albumie Deeds jest ogromny - ta płyta jest rzeczywiście tak bogata i zróżnicowana że niemal za każdym razem można odkryć coś nowego. Poza tym brzmieniowo i kompozycyjnie przeskoczyła co najmniej dwa ostatnie krążki, więc tym bardziej cieszy że doceniacie ich twórczość. Bardzo chciałbym zobaczyć ich raz jeszcze w Polsce w jakimś małym, dusznym klubie - byłoby to czyste soniczne zabójstwo
Awatar użytkownika
Self
rasowy masterfulowicz
Posty: 2522
Rejestracja: 03-03-2011, 23:30

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 22:10

Drone pisze:Cieszę się z tych opinii, bo minęło już tyle czasu od mojego ZACHŁYŚNIĘCIA się tą wspaniałą płytą, a nic się nie zmieniło. Jeszcze raz zwrócę uwagę, że to już nie jest w zasadzie death metal, tylko jakaś deathmetalowa kameralistyka, granie we własnym świecie, według własnych reguł.
Już może bez przesady czo? Ale może i coś w tym jest. Jak tak patrzysz na DoF to polecam Spawn of Possession sprawdzić (zeszłoroczne Incurso najlepiej). Nie do końca to samo, ale ciekawe, co o niej stwierdzisz.

Ze swojej strony dodam, że za pierwszym razem stwierdziłem, że nudne to jak chuj, tegoroczny DoF w sensie. Teraz słucham po raz drugi no i fajne toto się wydaje, momentami bardzo fajne. Jak za trzecim, czwartym i kolejnym razem stwierdzę, że zajebista ta płyta, to aż głupio mi będzie. ;)

edyta: ale nie wiem, na chuj pchali cover Gorguts na te płytę. Okropnie brzmi w porównaniu do oryginału.
Ostatnio zmieniony 04-08-2013, 22:24 przez Self, łącznie zmieniany 1 raz.
Maria Konopnicka

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 22:23

Self pisze: Już może bez przesady czo? Ale może i coś w tym jest. Jak tak patrzysz na DoF to polecam Spawn of Possession sprawdzić (zeszłoroczne Incurso najlepiej). Nie do końca to samo, ale ciekawe, co o niej stwierdzisz.
Ostatnia płyta Spawn of Possession to strasznie plastikowa kupa.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9068
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: DEEDS OF FLESH

04-08-2013, 22:25

Maria Konopnicka pisze:
Self pisze: Już może bez przesady czo? Ale może i coś w tym jest. Jak tak patrzysz na DoF to polecam Spawn of Possession sprawdzić (zeszłoroczne Incurso najlepiej). Nie do końca to samo, ale ciekawe, co o niej stwierdzisz.
Ostatnia płyta Spawn of Possession to strasznie plastikowa kupa.
+1. Względnie uznaje debiut, choć na moje ucho jest to tak techniczne, że aż wyprute z pierdolnięcia.
ODPOWIEDZ