DEATH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Knokkelmann
- postuje jak opętany!
- Posty: 472
- Rejestracja: 24-12-2010, 09:41
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10156
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: DEATH
Nie na dworze tylko w sądzie. Chodzi o Ireneusza Króla. Nie słyszałeś o tym odszkodowaniu?;)Kurt pisze:Na dworze jakiego króla?
Individual Thought Patterns to płyta, która wielu zespołom, choćby się zesrały, się nie przydarzy. 10/10
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: DEATH
Mnie się to teraz zaczyna układać...est pisze:Nie na dworze tylko w sądzie. Chodzi o Ireneusza Króla. Nie słyszałeś o tym odszkodowaniu?;)
Individual Thought Patterns to płyta, która wielu zespołom, choćby się zesrały, się nie przydarzy. 10/10
The madness and the damage done.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: DEATH
debiut i ostatnia. jakoś tak mam, że te lubię najbardziej. poza tym Leprosy jest bardzo dosadnym kawałkiem grania. pozostałe już mniej mi podchodzą, ale też lubie odpalić raz na jakiś czas.
rzeczywiście sekcja na ITP to mistrzostwo.
rzeczywiście sekcja na ITP to mistrzostwo.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9061
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DEATH
Andyego nie sposób pomylic z kimkolwiek innym. W sumie "ITP" było pierwszą płytą Death, którą poznałem toteż i wartość sentymentalna duża. Mam wrażenie, ze z biegiem lat tylko zyskuje w moich oczach.Knokkelmann pisze:No i jakże charakterystyczne sola, tak bliskie memu sercu, przywodzące na myśl "In the court of the Diamond King".
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3083
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: DEATH
U mnie jest trochę inaczej. Wielki sentyment mam do "SH", bo ją poznałem i zawałkowałem na pamięć jako pierwszą, potem śledziłem losy tej kapeli do "Human" włącznie aż złapałem wieloletnią jazdę na punk rocka. Po powrocie na łono metalu ;) uzupełniając braki w znajomości i dyskografii największe wrażenie zrobiła na mnie "Symbolic" oraz "SoP", a "ITP" jakoś mi nigdy nie siadła w całości poza absolutnym strzałem w postaci "The Philosopher". Pewnie jeszcze jej czas nadejdzie.Harlequin pisze: Andyego nie sposób pomylic z kimkolwiek innym. W sumie "ITP" było pierwszą płytą Death, którą poznałem toteż i wartość sentymentalna duża. Mam wrażenie, ze z biegiem lat tylko zyskuje w moich oczach.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEATH
83koper83 pisze:. Włączyłem se "Human" po raz milionowy w życiu i kopie w klatę jak za pierwszym razem z 15-16 lat temu. Huraganowe gitary i burzowa sekcja.
A zapodam sobie dziś odpowiednią dawkę muzyki czaka - jestem pewien, że każda z jego płyt pod szyldem Śmierć sponiewiera mnie równie mocno jak w czasie, kiedy usłyszałem ją poi raz pierwszy. Ta muzyka sie nie starzeje, nadal jest taka, jak te kilkanaście lat temu, nadal kopie w dupsko równie mocno, to nieśmiertelne przeboje które zapisały sie złotymi zgłoskami w historii tej muzyki.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: DEATH
Moim zdaniem dwie najlepsze płyty Death to ''Leprosy'' i ''Human''. Wcześniejsza z nich jest chyba pierwszą płytą, od której death metal zaczął być traktowany jako osobny, mający wielkie perspektywy rozwoju gatunek metalu, a nie tylko jak ekstremalna odmiana thrashu. Kamień milowy. Z kolei ''Human'' jest jednym z najlepszych, najdojrzalszych albumów z kręgu death metalu technicznego, łączącym instrumentalną i wykonawczą biegłość z ciężarem i atmosferą śmierci i zgnilizny. Jeśli zaś chodzi o płytę ''Individual Though Patterns'' - swego czasu napisano tu o niej wiele niepochlebnych słów, bowiem płyta ta jest lżejsza i bardziej melodyjna od poprzedniej. To prawda, ale ja mimo to uważam ''ITP'' za album niemal perfekcyjny. Zawiera dziesięć szybkich utworów, z których każdy oscyluje w okolicach czterech minut, każdy zawiera dużo zmian tempa, ale jednocześnie każdy z nich jest bardzo zwarty, konkretny, skondensowany. Zespół nie pogubił się w gąszczu motywów melodycznych i zmian metrum, jak to czasem zdarza się niektórym zespołom grającym technicznie, wszystkie utwory na ''ITP'' mają ręce i nogi i z łatwością zapadają w pamięć. Sekcja rytmiczna wykazuje sporo inwencji, ale o tym już tu pisano. Jedynie brzmienie tej płyty mogłoby być nieco cięższe i w zasadzie jest to jedyny jej (drobny) mankament.
In God We Trust
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEATH
Heretyk pisze:ja nie za bardzo kumam o chuj chodzi z tym uwielbieniem w stosunku do Human. no ok, dobra płyta, ale żeby się aż tak podniecać? nieeee
Dla mnie to bardzo dobra płyta, a uwielbienie wynika z sentymentu do czasów kiedy ją poznałem i słuchałem w kółko.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: DEATH
Podoba mi się styl w jakim pisze kolega Agony. Dobrze się to czyta.Agony pisze:Moim zdaniem dwie najlepsze płyty Death to ''Leprosy'' i ''Human''. Wcześniejsza z nich jest chyba pierwszą płytą, od której death metal zaczął być traktowany jako osobny, mający wielkie perspektywy rozwoju gatunek metalu, a nie tylko jak ekstremalna odmiana thrashu. Kamień milowy. Z kolei ''Human'' jest jednym z najlepszych, najdojrzalszych albumów z kręgu death metalu technicznego, łączącym instrumentalną i wykonawczą biegłość z ciężarem i atmosferą śmierci i zgnilizny. Jeśli zaś chodzi o płytę ''Individual Though Patterns'' - swego czasu napisano tu o niej wiele niepochlebnych słów, bowiem płyta ta jest lżejsza i bardziej melodyjna od poprzedniej. To prawda, ale ja mimo to uważam ''ITP'' za album niemal perfekcyjny. Zawiera dziesięć szybkich utworów, z których każdy oscyluje w okolicach czterech minut, każdy zawiera dużo zmian tempa, ale jednocześnie każdy z nich jest bardzo zwarty, konkretny, skondensowany. Zespół nie pogubił się w gąszczu motywów melodycznych i zmian metrum, jak to czasem zdarza się niektórym zespołom grającym technicznie, wszystkie utwory na ''ITP'' mają ręce i nogi i z łatwością zapadają w pamięć. Sekcja rytmiczna wykazuje sporo inwencji, ale o tym już tu pisano. Jedynie brzmienie tej płyty mogłoby być nieco cięższe i w zasadzie jest to jedyny jej (drobny) mankament.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran