MASTODON

[Self]

Właśnie słucham Remission. Absolutnie nic się nie zmieniło od jakichś 7 lat, kiedy ją poznałem - ta płyta to nadal pierdolony potwór. Jest zwyczajnie bezbłędna. Nie ma lepszego Mastodona. Period.

[Nerwowy]

Leviathan jednak lepszy, ale debiut to oczywiście petarda konkretna. Ciężar sludge'u + matematyczne połamańce = win

[megawat]

Chuja tam. "Remmision" bije wszystkie ich inne płyty. Do "Blood Mountain" da się tego słuchać z jako taką przyjemnością. Potem nastąpiło umiłowanie klajstru, stępienie pazura i takie tam. Z resztą pisałem kiedyś o tym. Spadam słuchać Phantomsmasher. :D

[DCI Hunt]

a mnie rozpieprza na atomy każdy ich album. bardzo, bardzo lubię.

[lucass]

Monsieur ma identyczny stosunek do tej kapeli co i ja.

[Nothingface]

Kurwa. Mastodon to pierdolony mistrz! Nie ma kurwa niczego słabego. Ba nawet niczego 'tylko' dobrego.
Remission - Jebany czołg i zniszczenie. Ciężar tego albumu jest niemal wzorem.
Leviathan - Czuć, że w pobliżu grasują jakieś cholerne potwory by cię wpierdolić, i nic nie możesz z tym zrobić.
Blood mountain - Nie muszę ćpać narkotyków. Wystarczy, że puszczę ten album, by wiedzieć co to haj.
Crack the skye - (Najlepszy) oprócz debiutu King Crimson, nie ma albumu, który potrafiłby wywołać we mnie tak natężone i podniosłe, lecz jednocześnie nienazwane emocje.
The Hunter - Czyli podśpiewywanie też jest zajebiste. Właśnie leci.

I killed a man 'cause he killed my goat
I've put my hands around his throat
He tried to reason with the sky and the clouds
But it didn't matter, 'cause they can't hear a sound

[...]

I feed the powerless
Chew it up, spit out the rest

Genius!

[est]

Queen chyba jednak nieco lepszy;)

[Dragazes]

Kurwa. Mastodon to pierdolony mistrz! Nie ma kurwa niczego słabego. Ba nawet niczego 'tylko' dobrego.
Remission - Jebany czołg i zniszczenie. Ciężar tego albumu jest niemal wzorem.
Leviathan - Czuć, że w pobliżu grasują jakieś cholerne potwory by cię wpierdolić, i nic nie możesz z tym zrobić.
Blood mountain - Nie muszę ćpać narkotyków. Wystarczy, że puszczę ten album, by wiedzieć co to haj.
Crack the skye - (Najlepszy) oprócz debiutu King Crimson, nie ma albumu, który potrafiłby wywołać we mnie tak natężone i podniosłe, lecz jednocześnie nienazwane emocje.
The Hunter - Czyli podśpiewywanie też jest zajebiste. Właśnie leci.

I killed a man 'cause he killed my goat
I've put my hands around his throat
He tried to reason with the sky and the clouds
But it didn't matter, 'cause they can't hear a sound

[...]

I feed the powerless
Chew it up, spit out the rest

Genius!

I strach pomyśleć jaka będzie następna płyta.

[manieczki]

http://www.metalinjection.net/latest-ne ... more-23716
:))))

[manieczki]

[harvestman]

tu jest moc :)

[Nerwowy]

Teraz pytanie na ile było majdrowane przy tych nagraniach, bo brzmienie i samo wykonanie masakruje, nawet wokale dają radę. Dailor buk.

[ramonoth]

http://www.metalhammer.co.uk/news/masto ... new-album/

[ramonoth]

Teraz pytanie na ile było majdrowane przy tych nagraniach, bo brzmienie i samo wykonanie masakruje, nawet wokale dają radę. Dailor buk.

No jeśli oni nie wydadzą DVD z tego koncertu to są chuje jebane i głąby.

A Dailor buk.

[Plasfodeur]

Faktycznie rozwalające te nagrania :)

[Hollowman]

http://www.metalhammer.co.uk/news/masto ... new-album/

Super, oby jeszcze w tym roku.

[harvestman]

Jeżeli nie wydadzą tego na fizycznym nośniku to się chyba do nich pofatyguję :)

[ramonoth]

No jak mają nie wydać, nie rozumiem.

[harvestman]

No jak mają nie wydać, nie rozumiem.

Na chwilę obecną podają informację że tylko cyfrowo, chuje :)

[ramonoth]

O, to nie doczytałem. Cyfrowo to mogą mnie w dupę pocałować.