Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław

[patogen]

Zespoły z Kanady zagrały po trasie

[est]

Tak, zagrały jako część trasy. Innym razem mogą zagrać inne zespoły spoza Europy bo może być okazja. Przecież sobie tylko dywagujemy. Twoja lista jest oczywiście bardziej przyziemna, moja to moje widzimisię i tyle.

[Medard]

tu som jakieś mordeczki

podoba mi się ten materiał od Marii, zwięźle i na temat + kilka żartów, które nie szkodzą całości,
o ile nie jestem fanem jego pisaniny, to może jeszcze zajrzę kiedyś na kanał

[r o b e r t]

Oby było part II
Szkoda ze nie ma już Into the Abyss tez zacny fest , byłem na 2 edycjach .

[Duban]

Jak sąsiad zrobi fest to nie ma chuja we wsi! To był prawdziwy Wreck-Town Death Fest!

Żeby jeszcze Grave Infestation posłuchali realizatora, który mówił im, że są za głośno... Ale reszta przecudowna.

[piotraz]

Czy to prawda, że part II ma być w Wawie?

[Sybir]

Oby nie.

[Ascetic]

Między wierszami to podało, ale nie bezpośrednio od organizatora, a od osoby raczej zorientowanej w temacie. Czyli z mojego zasłuchania, ploteczka, taka, że można w nią uwierzyć. Mimo i pomimo, różnych aspektów, Łącznika by była szkoda, bo tak jak padło już niemalże wszędzie obiekt sprawdził się genialnie. Np. to miejsce na relacho, gdzie był mercz ... W samym merczu można było pobuszować, bez obijania się o obok równie mocno buszującego, do tego, to miejsce na wypoczyn i regenerację ... super sprawa. I szatnia nawet ogólniedostępna, czy miejsce na puste szkliwo. Przemyślane od A-Z. A sama sala, za tą ze sceną, o tyle, też komfortowa, że można było na luzie zrobić dwa kroki, jak się stroili i pogadać.









Ok. Jeden minus. Na który nikt nie ma wpływu, i zwyczajnie nic z tym nie zrobi. Jak widziałem ten rachityczny młyn, zastanawiałem się, kto się na niego wjebie i kompletnie rozjebie. Miałem dwa typy, na pokrwawionych typów, ale się jednak pomyliłem. Żadnego rozbitego łba nie widziałem.



Dla niewrocławianin, którzy te rejony nie znają od małego, bo kto nie był mieszkając we Wr ze starymi w zuu, czy w HStulecia przy Iglicy, choćby na targach staroci, koncercie, czy stałej wystawie dot. tego obiektu - jakby był dwudniowy, też w cieplejszym czasie, też byłyby atrakcją: parki, domek japoński, czy cały kompleks . Jak napisał Duban. Jedna z wizytówek Wrocławia. A idąc przez most w kierunku Grunwaldzkiego, po drugiej stronie wydziału medycznego, jedne z najlepszych lodów we Wr. Itd. Itp. (zawsze kolejka, w której warto stanąć). Świetne miejsce, choćby ze względów turystycznych.

[piotraz]

Tylko czy zawsze uda się zrobić festiwal który sprzeda 250 biletów i każdy będzie zadowolony, a organizator mógłby mieć w tym terminie zespół który by przyciągnął np. 700. ( oni już wiedzą w większości co będzie na trasie w przeciągu roku także może stąd ta zagwostka i plotka)

[patogen]

Oby nigdzie nie przenosili. Dla mnie ta miejscówka jest genialna ze względu na moje bolące stopy ( ostroga piętowa ) mogłem odpocząć na leżakach w czasie np. występu NYKUS który mnie nie interesował .

[Ascetic]

@piotraz

Dużo było porównywania wydarzenia we Wr do duńskiego KT. Tam spekuluje się, że idzie pirazydrzwi 700 tiketów. Tyle, że tam zjeżdżają ekipy z całego świata. Na tym etapie rozwoju, może publika czeskiego Tones przepłynie. Niemce też mają blisko. Czy 700 osób będzie z tego? Tutaj były twarze, których nawet jak się nie zna, to się wie kim są, albo się kojarzy z innych koncertów. Randomowych, przypadkowych osób było moim zdaniem z max 20%. Ja osobiście znam 3 osoby, które nie mogły w tym terminie przyjechać. Całościowo to biorąc do kupy, czy wbijanie w większą salę się sprawdzi od strony finansowej? Ja akurat w to watpię, choć jestem przekonany, że po tym ogónym zachwycie, bo jest to zasadne, na kolejną edycję bilety będzie trudno kupić. Z tych 250 sztukasów. Sam jestem ciekawy jak to się dalej kulnie, bo start jest bajeczny. Właśnie min. dzięki lokalizacji.

[Ascetic]

Oby nigdzie nie przenosili. Dla mnie ta miejscówka jest genialna ze względu na moje bolące stopy ( ostroga piętowa ) mogłem odpocząć na leżakach w czasie np. występu NYKUS który mnie nie interesował .

Nie bądź NYGUS!! Nekus, jak się zrobi wczutkę to siada. Trzeba nad nim tylko trochę popracować.

[Hellrocker]

Zrozumiala rzeczy, gdyby to byla Wawa. Killtown tez jest w Copenhadze, a Tones of Decay w Pradze, nie bez powoduWarszawa pewnie bylaby latwiejszym celem, jezeli chodzi o fanow spoza PL, ktorych tym razem jeszcze nie bylo. No ale to tylko jakies tam moje domniemania

[nagrobek]

700 osób na tego typu imprezie w pl..nie no, bądźmy poważni. czterodniowy killtown to coś koło tego, może niewiele więcej a dwudniowy festiwal w Pradze ledwo zbliżał się frekwencyjnie do połowy tej liczby i raczej nie było tendencji zwyżkowej

[piotraz]

Ja tylko pisze, że jakby był termin, 5 zespołów i wpada możliwość dorzucenia np. deicide z jedynką i szkoda odmówić:)

[piotraz]

To są tylko plotki, i oby nimi zostały.

[Sybir]

Plotki i pobożne życzenia.

[wonsz]

to może do Spodka?

[Mol]

do dupy nie wszystko musi byc w stolicy. I tak sa rozpieszczeni jesli chodzi o gigi.

[nagrobek]

wg org. impreza zostaje we wro, w tym samym miejscu, być może będą dwa dni no i to co najważniejsze (poza piwkiem rzecz jasna) czyli coś do żarcia. czyli git.