Amorphis Dark Tranquillity 5.12.2022 Wawa

[when_in_sodom]

Chyba jeszcze nie było tu wzmianki.
Ja wiem, że to nie jest underground i zgnilizna, a kult nie sączy się tu ze ścian. Ale kapelki te kiedyś reprezentowały pewien poziom, no i mają swoje miejsce w mym serduchu, przez wzgląd na lata'90. Wtedy to wyszły tak fajne płytki, których do dziś lubię słuchać, jak 'Elegy' czy 'Mind's I'. Sprawdzam setliste DT - niestety, nowsze kawałki Ale Amorphis już coś zapodaje z 2 czy 3 płyty. Zatem, jakiś to pomysł na wieczór jest. Eluveitie sobie odpuszczę i pójdę grzecznie na kolację.

[Stoigniew]

eeeee tam
dajcie znać jak DT będzie grało całe "The Gallery" a Amorphis całe "Tales..."
wtedy chętnie pójdę

[Żułek]

eeeee tam
dajcie znać jak DT będzie grało całe "The Gallery" a Amorphis całe "Tales..."
wtedy chętnie pójdę

o to to

[when_in_sodom]

eeeee tam
dajcie znać jak DT będzie grało całe "The Gallery" a Amorphis całe "Tales..."
wtedy chętnie pójdę

To się raczej nie odbędzie. Na trasie w maju DT grało tylko 1 utwór z 'Gallery', 'Punish...'. Teraz nie widzę nic. Amorphis gra 2 utwory z 'Tales...'.
Zresztą mam odczucie, że DT ma raczej większą grupę zwolenników ich późniejszej twórczości, niż pierwszych płyt. To nie Morbid Angel, czy Sepa co odgrywa kultowe nagrania...

[Stoigniew]

no cóż, takie życie
ja osobiście bardzo miło wspominam wszystkie koncerty które były takim skokiem w przeszłość, nie odbierałem tego jako jakiś skok na kasę, albo dołek twórczy. Świetnie się bawiłem na wszystkich koncertach w ramach "historycznych" tras Ironów, bardzo dobrze wspominam jak Morbid Angel grał całe Covenant, ostatnio jak Samael grał całe Passage, albo jak Dream Theater zagrał całe Images and Words a kilka lat później całe Metrolpolis II
nie widzę nic złego w takich zabiegach, a z rzeczy aktualnych, to myślę że nie tylko ja bym chętnie zobaczył teraz Bentona grającego cały Legion

[Najprzewielebniejszy]

Zespoły grają trasy by wspierać sprzedaż nowych płyt i merchu.
Sprzedaja im się głównie nowe wydawnictwa, stare choćby nawet wznawiane to ułamek ich dochodu.
Nie po to wytwórnie pakują kasę w promocję nowych płyt, by zespoły ich nie grały live. Kapela ma zagrać jak najwięcej z nowego krążka, choćby dlatego, by zachęcić fanów do kupna nowego albumu.
Zauważcie, że trasy typu odegramy stara płytę w całości mają niewielkie wsparcie wytwórnii.
Czy idzie za nimi reklama albo wznowienie odgrywanej płyty? Nie.
To są zazwyczaj eventy z inicjatyw zespołów.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Zespoły grają trasy by wspierać sprzedaż nowych płyt i merchu.
Sprzedaja im się głównie nowe wydawnictwa, stare choćby nawet wznawiane to ułamek ich dochodu.
Nie po to wytwórnie pakują kasę w promocję nowych płyt, by zespoły ich nie grały live. Kapela ma zagrać jak najwięcej z nowego krążka, choćby dlatego, by zachęcić fanów do kupna nowego albumu.
Zauważcie, że trasy typu odegramy stara płytę w całości mają niewielkie wsparcie wytwórnii.
Czy idzie za nimi reklama albo wznowienie odgrywanej płyty? Nie.
To są zazwyczaj eventy z inicjatyw zespołów.

Przypomniało mi się z ostatniego koncertu jak siedziałem obok jednego stoiska z merchem:
- Ile sprzedałeś?
- Jedną płytę i jedną koszulkę.
- O, to nieźle!

[when_in_sodom]

Ale też jest sporo gigow ze grają kilka numerów z nowej płyty, a potem przekrój przez całą działalność, hity itd. vide: last hypocrisy tour..

[Najprzewielebniejszy]

Ale też jest sporo gigow ze grają kilka numerów z nowej płyty, a potem przekrój przez całą działalność, hity itd. vide: last hypocrisy tour..

Ile numerów z 1-2 zagrało Hypocrisy?
A z 3-4 coś było?

[when_in_sodom]

Ale też jest sporo gigow ze grają kilka numerów z nowej płyty, a potem przekrój przez całą działalność, hity itd. vide: last hypocrisy tour..

Ile numerów z 1-2 zagrało Hypocrisy?
A z 3-4 coś było?

1-2: inferior devoties, impotent god
3-4: mind corruption, rosewell 47 (a jakże).

[wlood]

Sprzedam 2 bilety. Jeden 120, dwa za 200. Bilety w wersji pdf.

[when_in_sodom]

Sprzedam 2 bilety. Jeden 120, dwa za 200. Bilety w wersji pdf.

Kolego, wysłałem priv. Jestem zainteresowany zakupem 1 szt.

[Saymoon]

Kolega się wysypał w ostatniej chwili.
W związku z tym mam do sprzedania 1 bilet w cenie 100 PLN.
Do odbioru przed koncertem lub na maila.
Kontakt na Priv.

[when_in_sodom]

Kilka słów o wczorajszym gigu. Koncert życia to nie był 1 kapela, nailed to obscurity, nie wywołała na mnie żadnego wrażenia, pewnie dlatego, że wszystko już gdzieś słyszałem. 1 utwór, chyba przedostatni fajny, muszę poszukać w necie. W ostatnim kawalku wyraźne wpływy my dying bride, rozjazdy na gitarach jakie Brytole robili... już 30 lat temu. krotka przrwa i na scene wychodzi DT. Był to mój osobisty zawód. Mając w pamięci ich koncert z maja,gdzie zagrali kilka staroci. No i tamten koncert był w moim odczuciu metalowy. Tutaj wyglądało to popowo lub może pop-rockowo,l. Glownie za sprawą palkera, który bez energii cykal w perke, ta zaś była do przesady striggerowana. Brzmienie gitar ok, wokal również dawał radę i bardzo spontanicznie, bawił się, śmiał do publiki itd. zauważyłem też jakiś brak radości u Amotta, była to jakby pańszczyzna. W ogóle, pamiętając jego grę w arch w enemy, tam były fajne dialogi gitarowe, ciekawe solówki, działo się. Tutaj o wiele więcej pokazał drugi gitarzysta, ciekawiej wg mnie...sam repertuar to też nowe kawałki, najstarszy bodaj z 2005 z damage done. Publika bawiła się przednio, pod sceną młyn, co podobało się zwłaszcza Mikaelowi. Na początku występu zagaił coś do publiki o death metalu. No ja tam death metalu na tym występie nie uświadczyłem.
Krótka przerwa i na scenę wyszedł Amorphis. Zauważyłem, że każdy występ to zmiana zestawu perkusyjnego. Był to występ, na który warto było iść w ten poniedziałkowy wieczór. Koncert na luzie, mocno rockowo, spontanicznie. Palker bardzo fajnie też, z luzem, był metal i rock, a nie jakies popy. Fajne, czytelne brzmienie. Było kilka staroci, 2 z Tales i tylko 1 z mojego ulubionego Elegy, My Kantele. Black Winter Day zagrany jakby szybciej i lekko transowe klawisze (moje odczucie?). Kapela prezentowala sie ciekawie scenicznie, wielki banner z logo, muzycy trochę nietypowo rozstawieni, klawisz na jakimś podium, bardzo fajne światła, ciekawie to wyglądało.
Po Amorphis grzecznie oposcilem koncert bo Eluveitie nie znam i nie wiem czy chce poznać. Może jakby to był piątek i bym był po 5 piwach to percepcja by się zmieniła. A tak to rano trzeba wstać, do domu wrócić, a po 5 browarach zazwyczaj nie kieruję
Podsumowując, dla występu Amorphis warto było iść. Ostatnio ich widziałem w 2010 i mało już pamiętam ten show. Po wczorajszym wiem, ze na kolejny warto bedzie się udać.

[when_in_sodom]

Można też wspomnieć o cenach merchu, chyba rekordowe. Każda z kapel miała koszulki, po 200 i bluzy po 350. Nawet ten support, nailed. Szalik DT za 140. Więc trochę szok. Koszulki jakieś schodziły, bo widziałem, że ludziska biorą DT i Amorphis 'Tales'... Bluzy...?

[empir]

Gdyby grali gdzieś blisko to też bym poszedł na amorphis.
Ale dobrze że fajnie oceniasz ich koncert. Znaczy się że jeszcze dają radę.

[bartwa]

tylko 1 z mojego ulubionego Elegy

No to ból z powodu nieobecności mniejszy, bo to również mój ulubiony Amorphis.

[when_in_sodom]

Odnalazłem setliste z poprzedniego koncertu, 2010 i była wtedy, wiadome, dużo ciekawsza, więcej z Elegy, Tales... Nawet jeden z Karelian był.