Hailss!
Z przyczyn rodzinnych wypadła nam jedna osoba na sobotni koncert THY CATAFALQUE w Budapeszcie.
Jedziemy w 2 chopa + 1 bardzo fajna kobita. Mamy wolny bilet (wszystkie dawno wyprzedane) i miejsce w hotelu w samym centrum Budapesztu 10min od klubu. Wracamy w niedzielę pod wieczór. Wyjazd z Katowic w sobotę rano.
Może ktoś z majsterfulowiczów byłby chętny na taki wypad w zacnym, alkoholowym gronie ? Ja jadę głównie z nastawieniem szlajania się po Budapeszcie, zwiedzenia knajp itp. Koncert przy okazji. Każdy kto nas z Grzegorzem poznał trzeźwy nigdy nie skończył
Koszt niewielki, bo bilet ok 80zł, nocleg ok 125zł plus zrzutka w 4 osoby na paliwo i winiety. Pisać na privka, a gdybym nie odpisywał to piszcie tu, że wysłaliście wiadomość, bo różnie z tą skrzynką bywa. Rozpuszczamy wici wszędzie gdzie się da, więc długo to raczej aktualne nie będzie.
Thy Catafalque + melanż, 24.09 Sobota, Budapeszt - 1 osoba poszukiwana, wyjazd z K-ce
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Thy Catafalque + melanż, 24.09 Sobota, Budapeszt - 1 osoba poszukiwana, wyjazd z K-ce
Jak zwykle masterful dał radę. Nieaktualne:) mozna wyjebac temat, albo jak mnie najdzie to ciulne na tydniu krótką relacje
PENIS METAL
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Thy Catafalque + melanż, 24.09 Sobota, Budapeszt - 1 osoba poszukiwana, wyjazd z K-ce
Koncert okazał się jednym z najlepszych jakie widziałem w ostatnich latach. Nie miałem dużych oczekiwań, a zostałem pozamiatany. 20 numerów i niecałe 2 godziny zleciały niczym kilkanaście min. Setlista oparta głównie na mocniejszych i bardziej intensywnych, gitarowych kawałkach. Klawisze, elektronika i inne tego typu rzeczy były tylko dopełnieniem. Brzmienie żyleta. To był dopiero ich 5 występ w ogóle, więc tym bardziej czapki z głów.
Po koncercie trafiliśmy do klubu, gdzie muzycy mieli afterparty. Udało się poznać i machnąć piwko z Tamásem i 2 wokalistami - Gaborem i Balintem. Później dołączyły jeszcze 2 mega przeurocze wokalistki - Ivett i Martina.
Później było szlajanko po Budapeszcie do 5 rano, które wyrosło na jedno z moich ulubionych miast jeśli chodzi o alkoturystykę i poznawanie nowych ludzi. Kolejny raz mają tam grać w maju/czerwcu. Na pewno wrócimy.
Po koncercie trafiliśmy do klubu, gdzie muzycy mieli afterparty. Udało się poznać i machnąć piwko z Tamásem i 2 wokalistami - Gaborem i Balintem. Później dołączyły jeszcze 2 mega przeurocze wokalistki - Ivett i Martina.
Później było szlajanko po Budapeszcie do 5 rano, które wyrosło na jedno z moich ulubionych miast jeśli chodzi o alkoturystykę i poznawanie nowych ludzi. Kolejny raz mają tam grać w maju/czerwcu. Na pewno wrócimy.
PENIS METAL