The Cure 20.10-21.10.2022 Kraków, Łodz

[uglak]

Faktycznie całość opłat powinna być zawarta w bilecie u każdego organizatora, ale inne firmy biorą tyle, żeby pokryć prowizję operatora płatności czy platformy sprzedającej bilety. Stawka LN jest wielokrotnie wyższa i to po prostu sposób na spory dodatkowy zarobek.

[Ascetic]

Jak pojawiła się informacja, że nie ma ceny, pomyślałem, sensowne (jestem wręcz przekonany, że będzie finalnie inna) . Nie wiem oczywiście jakby miał wyglądać preorder bez ceny, ale właściwie tym się staje zamawianie usługi koncertowej.

Jak napisał ołówkii sytuacja o tyle trudna, że z jednej strony musza bukować terminy jako organizatorzy, z drugiej prowadzą działalność biznesową i jak nie pyka przerzucają na Klienta, ceny, zmiany terminów. Niezadowolonego, co zakładam, że im też nie w smak. Mi się jednak wydaje, że są w gorszym położeniu, bo to ich biznes, a Klient wbrew pozorom jest w lepszej pozycji. Nie kupuje, czeka, w najgorszym razie zabraknie biletów dla niego. Da się to jakos przeżyć.

[Medard]

Warto dodać jeszcze choćby łamanie prawa przez naliczanie dodatkowej opłaty manipulacyjnej, której nie oddają nawet jeśli sami odwołają koncert

Opłatę manipulacyjną kasują też inne firmy np Knock out, hujowe zagranie, ale trochę zrozumiałe w tych chorych czasach(a może nie i to tylko sposób na dodatkowe wydojenie klienta?), gdzie organizator jednak może sporo stracić w przypadku odwołania koncertu z powodu restrykcji, a tak być może chociaż troche zminimalizuje straty. Nie chcę ich tłumaczyć, bo sam się na tym przejechałem, ale czasem warto spojrzeć na coś z innej perspektywy niż swój koniec nosa, polecam każdemu.

Właściwie to dobra firma, nie ma się o co czepiać, to klienci są frajerzy.

Live nation stosowało większość swoich zagrań jeszcze przed wybuchem pandemii, więc 'złe czasy nastały', to żadne wytłumaczenie.
Inni potrafią zachować rigcz, a oni:
najdroższe bilety, opłaty za przepisanie biletów na inne osoby, segregowanie uczestników, różne early entrance, bilety dla klientów banków itp., rzucanie małych partii, żeby spanikowany klient kupował w słabych sektorach za te same pieniądze, za które można kupić w lepszych, a potem rzucanie biletów na dobre sektory, gdy już zejdą na słabsze.

Nie wiem, czy u nas, ale na zachodzie były afery, że sami organizowali siatkę koników, która miała dostęp do dobrych biletów.

[535]

Się temat cały widzę zrobił, a to banalna kwestia sprowadzająca się jedynie do odpowiedzi na pytanie, czy ktoś daje sobie srać do ryja, czy po prostu nie.

[Medard]

Się temat cały widzę zrobił, a to banalna kwestia sprowadzająca się jedynie do odpowiedzi na pytanie, czy ktoś daje sobie srać do ryja, czy po prostu nie.

czasami nie da się zobaczyć zespołu inaczej, niż z udziałem live nation,
większość kapel, które ma pod skrzydłami, a które lubię, już widziałem, więc kłopot wydaje się marginalny,
ale nie zapominaj, że to forum nastolatków i trzeba kiedyś pierwszy raz zobaczyć metalikę jak gra dżem, żeby był szacun na dzielni

[535]

To jest tak jak z jazdą do zakopca, albo innego kołobrzegu.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Widzial juz ktos The Cure na zywo imwie czy warto?

[Ascetic]

Przyjąłbym założenie, że niespecjalnie, dobrze, czy niedobrze, ważne, że może po raz ostatni. Ja bym jechał.

[535]

The Cure zawsze warto. Pytanie, czy przy okazji warto dać sobą pomiatać?

[Ascetic]

Właściwie to klienci frajerzy.

Jak kupują na rok do przodu, wiedząc, że nikt tych cen nie utrzyma, to tak właśnie jest.

Ale nie, lepiej, jak jeden w dziale "Krytycznie o wytwórniach" pruć dupę, że rzeczywistość jest inna niż według niego powinna być. Bo przecież, LN to robi gigi, dla klientów, a nie po to aby zwyczajnie zarabiać, według swoich zasad.

[Ołówkiiiii]

ale nie zapominaj, że to forum nastolatków i trzeba kiedyś pierwszy raz zobaczyć metalikę jak gra dżem, żeby był szacun na dzielni

Nie wydaje mi się, młodych tu niewiele, większość zapewne bliżej do 40 lub 50, niż do 18. Można kiedyś zrobić ostateczne rozwiązanie kwestii wieku forumowiczów, obstawiam średnią wieku na 35 lat lub więcej.

[uglak]

Właściwie to klienci frajerzy.

Jak kupują na rok do przodu, wiedząc, że nikt tych cen nie utrzyma, to tak właśnie jest.

Ale nie, lepiej, jak jeden w dziale "Krytycznie o wytwórniach" pruć dupę, że rzeczywistość jest inna niż według niego powinna być. Bo przecież, LN to robi gigi, dla klientów, a nie po to aby zwyczajnie zarabiać, według swoich zasad.

Właśnie o zasady chodzi. Jak widać dla niektórych to nadal ok, a dla innych już dawno przekroczyli akceptowalny poziom cwaniactwa i oszustwa.

[12345]

Właściwie to klienci frajerzy.

Jak kupują na rok do przodu, wiedząc, że nikt tych cen nie utrzyma, to tak właśnie jest.

Ale nie, lepiej, jak jeden w dziale "Krytycznie o wytwórniach" pruć dupę, że rzeczywistość jest inna niż według niego powinna być. Bo przecież, LN to robi gigi, dla klientów, a nie po to aby zwyczajnie zarabiać, według swoich zasad.

Właśnie o zasady chodzi. Jak widać dla niektórych to nadal ok, a dla innych już dawno przekroczyli akceptowalny poziom cwaniactwa i oszustwa.

+1
Dokładnie. Te mapki z golden circle, które się magicznie powiększa gdy termin koncertu się zbliża itd, itd. Bezczelne cwaniactwo.

[Ascetic]

Właściwie to klienci frajerzy.

Jak kupują na rok do przodu, wiedząc, że nikt tych cen nie utrzyma, to tak właśnie jest.

Ale nie, lepiej, jak jeden w dziale "Krytycznie o wytwórniach" pruć dupę, że rzeczywistość jest inna niż według niego powinna być. Bo przecież, LN to robi gigi, dla klientów, a nie po to aby zwyczajnie zarabiać, według swoich zasad.

Właśnie o zasady chodzi. Jak widać dla niektórych to nadal ok, a dla innych już dawno przekroczyli akceptowalny poziom cwaniactwa i oszustwa.

Jako zasady rozumiesz to, że powinni dopłacać? Moim zdaniem nie powinni ogłaszać tras, ale, że sobie na to nie mogą pozwolić - mamy sytuację jak mamy.

Po prostu sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, na moje oko nie ma z niej idealnego wyjścia. A najlepszym wyjściem, odbiegającym od idealnego, z mojej perspektywy, jest nie kupowanie biletu, co robię. Nie kupuję, tak jak wakacji, lotów, czy bietów na koncert - z wyprzedzeniem. Kasa nie finansuje kogoś, a i ból dupy polaczków mniejszy xd

Dodam, że śmieszą mnie typy, które coś dopisują do wypowiedzi. Nie, dla mnie nie " jest ok".

[Ascetic]

Jak kupują na rok do przodu, wiedząc, że nikt tych cen nie utrzyma, to tak właśnie jest.

Ale nie, lepiej, jak jeden w dziale "Krytycznie o wytwórniach" pruć dupę, że rzeczywistość jest inna niż według niego powinna być. Bo przecież, LN to robi gigi, dla klientów, a nie po to aby zwyczajnie zarabiać, według swoich zasad.

Właśnie o zasady chodzi. Jak widać dla niektórych to nadal ok, a dla innych już dawno przekroczyli akceptowalny poziom cwaniactwa i oszustwa.

+1
Dokładnie. Te mapki z golden circle, które się magicznie powiększa gdy termin koncertu się zbliża itd, itd. Bezczelne cwaniactwo.

Nie o tym była mowa, a jak widzę, menda jak zawsze coś wrzuci, a inni poza meritum sprawy się podpinają.

Ja też uważam, że powinni mieć bardziej czyste kible za te ostatnio wydane 5 paczek, a i pączki z kawusią też by się na wejściu przydały.

[RippingHeadache]

Głupia sprawa, ale byłem na kilku koncertach organizowanych przez LN i zawsze wszystko było ok. Oczywiście, o tym, że robią wały wiem (np. Guns'n'Roses w Gdańsku, gdzie sprzedali więcej biletów na trybuny niż było miejsc; Morrissey w W-wie, gdzie odmówiono ludziom zwrotu pieniędzy po tym jak artysta zakończył występ po 2 czy 3 numerach).

Byłem na koncercie The Cure w Łodzi, podczas ich ostatniego pobytu w Polsce. Pełna profeska, długi występ, z czego około kilkunastu minut to była "wielka muzyka" (czyli jakieś większe wrażenia) , reszta to miłe odegranie znanych piosenek. Raz zobaczyć warto, czy wybiorę się po raz drugi szczerze wątpię.

[ramonoth]

Wybór miejsca na trybunach tylko z automatu. Podziękowałem.

[ramonoth]

O, a teraz już można wybrać. Ja pierdolę, cuda na kiju.

[ramonoth]

Byłem na koncercie The Cure w Łodzi, podczas ich ostatniego pobytu w Polsce. Pełna profeska, długi występ, z czego około kilkunastu minut to była "wielka muzyka" (czyli jakieś większe wrażenia) , reszta to miłe odegranie znanych piosenek. Raz zobaczyć warto, czy wybiorę się po raz drugi szczerze wątpię.

Trafnie opisałeś tamten koncert, tak było. Tym niemniej, nie mogłem się teraz powstrzymać i jadę ponownie, tym razem na spokojnie popatrzeć z trybun.

[Maleficio]

Widzial juz ktos The Cure na zywo imwie czy warto?

4 razy... warto, chociaż po 3 godzinach troszkę człowiek zaczyna ziewać:)

Tak czy siak, prawdopodobnie tych koncertów nie będzie, bo Covid tak szybko raczej nie odejdzie z naszego życia