BRUTAL ASSAULT 2020

zareklamuj koncert / wrazenia z koncertow...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
jesusatan
weteran forumowych bitew
Posty: 1824
Rejestracja: 11-12-2013, 21:11

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

16-08-2022, 09:13

Panzerfaust, Mysticum - za takie koncerty warto umierac.
+ Suffocation. Mimo iż bez Franka, to jest to deathmetalowy skalpel dokladny w kazdym aspekcie.
neuro
postuje jak opętany!
Posty: 460
Rejestracja: 14-08-2012, 14:58

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

16-08-2022, 15:45

Blood Incantation!!!

Generalnie zajebista edycja. Jechałem kompletnie bez oczekiwań, bardziej dla klimatu chyba, a kilka koncertów podoało się mocno, kilka innych rozjebało. Słabego nie odnotowałem.

Pogoda super, towarzysko rewelacja, wakacje udane :D
Awatar użytkownika
jesusatan
weteran forumowych bitew
Posty: 1824
Rejestracja: 11-12-2013, 21:11

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

16-08-2022, 19:17

jesusatan pisze:
16-08-2022, 09:13
Panzerfaust, Mysticum - za takie koncerty warto umierac.
+ Suffocation. Mimo iż bez Franka, to jest to deathmetalowy skalpel dokladny w kazdym aspekcie.
Zapomnialem o Mercyful Fate. Mimo iz nie jestem fanem Diamonda, to ten pokaz byl pod wzgledem naglosnienia i choreografiii genialny. Ogladalem z rozwaeta geba.
lucyber
rozkręca się
Posty: 35
Rejestracja: 19-02-2018, 15:28

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

17-08-2022, 01:17

Tradycyjnie małe podsumowanie kolejnej edycji Brutal Assault.

Po dwuletniej przerwie festiwal wrócił w pięciodniowej odsłonie,co
nie wszystkim się podobało,bo wydawało się to trochę za długo.
Jak się później okazało, udało się przetrwać w tych trudnych
festiwalowych warunkach całe pięć dni i nawet tradycyjnie
pozostał niedosyt i niedowierzanie,że to już koniec.

Dzień I

Nie był to dzień obfitujący w wiekopomne wydarzenia,ale
znalazły się trzy godne uwagi koncerty:
Zacząłem od wizyty na nowej scenie w Bastionie i to było
naprawdę godne otwarcie - MURA czyli death/doom w diabelskim
wydaniu.Miazga była,grobowy wokal był,klimat był,makijaże i posępne miny
były i nawet znicze się paliły ;)
Czyli wszystko na miejscu.Świetny koncert.

Pierwszym i jedynym zespołem tego dnia,jaki widziałem na dużej scenie był
VIO-LENCE.Nie ukrywam,że nigdy nie było mi z nimi po drodze.Za młodych lat
słyszałem jedną płytę,ale jakoś nie pozostała mi w pamięci i zespół poszedł
w zapomnienie.Na ich koncert poszedłem z ciekawości i ta ciekawość została
wynagrodzona.Naprawdę solidny intensywny slayerowy thrash.Na żywo prezentuje
się to bardzo dobrze.Ciekaw jestem jak to będzie wyglądało w domowych
warunkach,bo oczywiście muszę odrobić lekcję z twórczości VIO-LENCE.

EVOKEN - czyli koncert z cyklu "Uwielbiam dźwięki Funeral Doom Metalu w środku
nocy".Potężne brzmienie,ciemność,wszechogarniający smutek,wokalista nie
oszczędzający swojego gardła,instrumentaliści dzielnie mu sekundujący...
Czego chcieć więcej ?Po prostu miazga.

Ponoć AT THE GATES zagrali niezły koncert oparty na "Slaughter...",ale akurat
musiałem spełnić obowiązki alkoholika... i jakoś zupełnie nie żałuję.

Na koniec jeszcze wizyta w Keep Ambient Lodge,żeby zażyć dzienną (a raczej nocną)
dawkę absyntu i dżwięków spod znaku dark electro / speed core i tym podobnych
wynalazków...I można było udać się na spoczynek (ale jeszcze nie wieczny).

Ciąg dalszy chyba nastąpi...
lucyber
rozkręca się
Posty: 35
Rejestracja: 19-02-2018, 15:28

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

17-08-2022, 15:37

Drugi dzień zupełnie niespodziewanie (;)) zaczął się od piwa i wódki.
Biorąc pod uwagę,że pierwszy sensowny koncert miał się zacząć ok. 16:30
czasu na degustację i nawet na leżakowanie było aż nadto.Jak przystało na
doświadczonych AlkoBrutalAssaultowców zdążyliśmy się przebudzić i karnie
udaliśmy się pod scenę na koncert BLOODBATH.Było fajnie,masywnie i
całkiem sensownie.Dobry koncert, tylko tyle i aż tyle.Nick Holmes dał radę i
przyszedł czas na sprawdzenie formy Grega Mackintosha.
STRIGOI - oczekiwania były spore,ale rzeczywistość okazała się dość brutalna.
Greg i jevo kamanda zagrali dość przeciętnie.Nawet nie ma sensu porównywać tego
z wcześniejszymi występami VALLENFYRE.Było o klasę gorzej.Szkoda.
Następny w kolejce był PENTAGRAM,który zagrał bardzo solidny koncert,
a taki "The sign of the wolf" zostanie na długo w pamięci.
Później byłem na sporej części koncertu IMPERIAL TRIUMPHANT i muszę
przyznać,że wyglądało to całkiem solidnie.Jak fanem nie byłem,tak nadal nie jestem,
ale trzeba docenić zaangażowanie i po prostu profesjonalny występ.
Następnie przyszedł czas na CANNIBAL CORPSE,czyli zespół który nigdy
nie zawodzi.I tak było tym razem.Małym zaskoczeniem mogła być setlista,bo koncert
był oparty raczej na wolnych,miażdzacych utworach (snuto przypuszczenia,że
Paul ma problemy zdrowotno-kondycyjne,ale czy tak było naprawdę?).Dopiero w drugiej
połowie koncertu było szybciej - "Fucked with a knife","I cum blood","A Skull full of maggots",
"Hammer smashed face".Bardzo dobry koncert,który jednak nie pozostanie w pamięci na dłużej.
DARK FUNERAL - "My dark desires","Vobiscum satanas","Hail Murder","Shadows over Transylvania",
"Thy Legions come","Ineffable king of darkness"to utwory których ... nie dane nam było
usłyszeć.Za to były trzy kloce z ostatniej,tragicznej płyty oraz kilka przyzwoitych
utworów z wcześniejszych wydawnictw - "Where shadows forever reign","Unchain my soul",
"My Funeral" i killery w postaci: "Open the gates",
"The Arrival of Satan's empire","The Secrets of the black arts".
Generalnie koncert bez historii.Mógł się odbyć,mogło go w ogóle nie być...

AMENRA - nie jestem znawcą,ale mi się podobało.Mocno w klimacie CULT OF LUNA (sorry
znawcy jeśli popełniam faux pas).Smutku i rozpaczy nie brakowało,dół i moc były obecne i
na wokalu Jim Morrison lub inny koleś nie lubiący patrzeć w twarz publicznośći.
Zaskakująco świetny koncert.
REGARDE LES HOMMES TOMBER - zupełnie mi nieznany wcześniej band zagrał całkiem porządny
koncert.Na szczęśćie opis w książeczce "Black Hard Core" okazał się kompletnie chybiony,
bo z HC ten zespół nie miał nic wspólnego.Całkiem sensowne zakończenie dnia na małej scenie.

No i pozostało tylko jedno - Absynt, Speedcore i można iść spać...

C.d.ch.n.
lucyber
rozkręca się
Posty: 35
Rejestracja: 19-02-2018, 15:28

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

19-08-2022, 01:22

Dzień 3

Tym razem trzeba było nieco wcześniej wstać,bo jeszcze przed południem
na dużej scenie występowała wesoła gromadka (w porywach do 7 osób) z
PHLEBOTOMIZED.Fajnie było zobaczyć ten zespół,bo niegdyś bardzo go ceniłem.
I po koncercie muszę stwierdzić,że nadal bardzo cenię.Zagrali naprawdę
fajnie.Widać było zaangażowanie i prawdziwą radość z grania.
I jakże byli szczęśliwi,gdy dostrzegli pod sceną dwóch fanów w koszulkach
ich zespołu...

Teraz nastąpiła dłuższa przerwa,bo trzeba było trochę wspomóc czeski
odpowiednik "Polmosu"...

Następnie zaczął się mały maraton koncertowy:
CATTLE DECAPITATION - zdążyłem na końcówkę,więc trudno się rozpisywać.
Wyglądało to całkiem solidnie.

KATATONIA - oczekiwań nie miałem żadnych,ale że jakiś sentyment ciągle
do tego zespołu mam,to postanowiłem sprawdzić jak wyglądają po reaktywacji.
Ze starszych utworów nie zagrali nic,ze średnio-starych "Ghost of the sun"oraz
3 albo 4 z "The Great cold distance"a reszta to nowsze zamulacze,aż się
oko samo przymykało.Nuda panie,nuda.

ASPHYX - jak zawsze w swoim niepowtarzalnym stylu i na wysokim poziomie.
Hitów nie brakowało - "Deathhammer","Scorbutics","Asphyx","The Rack",
"Last one on earth"czy też dedykowany Putinowi "Death the brutal way".

PARADISE LOST czy BLOOD INCANTATION oto jest pytanie ?To był największy
dylemat festiwalu,bo nie dałem rady być w dwóch miejscach na raz.
W końcu wybrałem Angoli,bo już ich dość dawno nie widziałem.Nie wiem
czy popełniłem życiowy błąd czy też nie.W każdym razie PL zagrali
całkiem udany koncert.Fajnie było znowu usłyszeć na żywo "Embers fire",
"As i die","Forever failure"i przede wszystkim mój ulubiony "Eternal".
Nie mam żadnych zastrzeżeń,bo przecież nie łudziłem się,że przypierdolą
"Rotting misery" czy "Frozen illusion"...

Teraz czas przespacerować się na małą scenę, gdzie piekło rozpętuje
NECROPHOBIC.Ależ to był ogień!!!Niespodziewanie jeden z najlepszych koncertów
festiwalu.Idealnie by się nadawali na Black Silesia w Byczynie.

I powrót na dużą scenę,gdzie już śpiewa i tańczy Król z MERCYFUL FATE.
Nie ukrywam,że nigdy nie byłem fanem MF i przede wszystkim wokalu Diamonda.
Miałem obawy czy nie będzie piszczał ponad miarę,ale zostałem bardzo miło
zaskoczony.Bardzo profesjonalny koncert z ciekawą scenografią,bardzo dobrym
dźwiękiem i same utwory też dawały radę.

Koncert CRADLE OF FILTH to niejako przeciwieństwo MF - bardzo słabe brzmienie,
nieznośne piski wokalisty i generalnie pajacowanie.Może gdybym znowu miał 15-16 lat,
to zrobiłoby to na mnie wrażenie,ale dzisiaj już zdecydowanie NIE.

Po dłuższej przerwie na odnowę biologiczną udałem się na kolejny koncert z cyklu
"Uwielbiam dźwięki Funeral Doom Metalu o drugiej nad ranem" - SKEPTICISM.
Co tu dużo pisać - klasyka,dół,miazga,smutek plus kwiatki rozdawane przez wokalistę :)
I w ten oto sposób skończył się kolejny ciężki dzień festiwalu.
lucyber
rozkręca się
Posty: 35
Rejestracja: 19-02-2018, 15:28

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

20-08-2022, 01:23

Dzień 4

Od 13:40 nierówną walkę ze słońcem toczył NUNSLAUGHTER.Walka była nierówna,
bo słońce nie miało żadnych szans.Okazuje się,że nawet w tak niesprzyjających
warunkach można zagrać świetny koncert.
Teraz nastąpiła kilkugodzinna przerwa,bo żaden zespół nie zachęcał do tego,
by nabierać opalenizny pod sceną.Czas wolny można było spędzić w jedyny
sensowny sposób - integracja na polu namiotowym.

o 20 zaczął się przełożony koncert EXHORDER,który okazał się doskonałym
otrzeźwieniem i postawił na nogi po ciężkich bojach integracyjnych.
Generalnie - bardzo solidny koncert bez fajerwerków.

ABBATH - byłby to fajny koncert,gdyby go skrócić o jakieś ...55 minut.
Dwa - trzy utwory zdecydowanie by wystarczyły,bo później wiało nudą.

SUFFOCATION zagrali znakomicie - kapitalne brzmienie,zaangażowanie,znakomity
dobór utworów.Czego chcieć więcej ?

VENOM - Bardzo dobry koncert,klasyków czy też hitów nie brakowało:"Black Metal",
"Welcome to hell","Countess Bathory","Witching hour","One thousand days in Sodom".
Cronos ciągle w formie.

MYSTICUM - koncert na który czekałem najbardziej ale prawdę mówiąc nie spodziewałem
się aż takiego spektaklu.Cóż to był za występ!Bezapelacyjnie najlepszy koncert festiwalu.
Muzycy stali na specjalnych podwyższeniach,które pełniły także funkcje ekranów,na których
wyświetlano wizualizacje doskonale współgrające z Muzyką.
Zimny industrialny Black Metal plus wspomniane wizualizacje tworzyły kapitalny,hipnotyczny
klimat.Niejako też wprowadzając w mroczny trans.Generalnie jeden z najbardziej niezapomnianych
koncertów na jakich byłem.

Po takim piekielnym spektaklu nie pozostało nic innego jak doprawić się absyntem i udać się
ku ciemności...
lucyber
rozkręca się
Posty: 35
Rejestracja: 19-02-2018, 15:28

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

21-08-2022, 01:07

Dzień V - ostatni

W starciu: wódka w cieniu vs HAEMORRHAGE w pełnym słońcu,
zwycięża oczywiście pierwsza opcja.
UNDERGANG - duże rozczarowanie,występ ten można by nagrać i umieścić
w Sevres jako wzorzec przeciętności.Nawet koń,który przyszedł
w towarzystwie czterech sympatycznych owiec nie był zachwycony.
Zarzucił kilka razy grzywą,po czym stwierdził - "A chuj - oszczędzam siły
na Malevolent Creation".Następnie odwrócił się i poszedł.
GAAHL'S WYRD - kolejny koncert bez historii.Niby wszystko na miejscu,
ale w pamięci nie zostanie nic.Bardzo średnio.
ARCTURUS przywitał nas coraz intensywniejszym deszczem.Ale nie to było najgorsze.
Najgorszy był tradycyjnie wokalista (ICS Vortex ?).Gdyby za mikrofonem pojawił się
Garm, to nie byłoby czego zbierać...A tak - spory niedosyt.Szkoda,bo potencjał
jest ogromny.

Teraz przyszedł czas na prawdziwy rytuał,a ściśle mówiąc - TREPANERINGSRITUALEN.
Trzeba przyznać,że współpraca z taką osobowością jak Nordvargr doskonale wpłynęła
na kolesia z workiem na głowie,bo tak też zaprezentował się lider tego
projektu.Mroczne,rytualne wręcz transowe dźwięki niemalże ścinały z nóg.
Występ ten mocno przypominał niezapomniany koncert In Slaughter Natives sprzed
kilku lat.Doskonały przykład na to,że wrota piekieł można otworzyć też
za pomocą muzyki bez udziału gitar czy też perkusji.

MAYHEM - czyli trzy koncerty w jednym.Pierwszy set mocno zaskakujący - trzy utwory
z "Daemon",jeden z ostatniej epki oraz "To Daimonion" i doskonały "My Death".
Druga część to cztery utwory z "DMDS"(niestety bez utworu tytułowego).
Na koniec jeszcze kilka staroci z epoki przed "DMDS".I to byłoby na tyle.
Koncert trochę inny niż zawsze,ale udany.Fajnie było usłyszeć na żywo nowsze
utwory,ale tak naprawdę to klasyki robią robotę.Taka smutna prawda.

MALEVOLENT CREATION w mocno okrojonym składzie (w trójkę) celebrowali
30-lecie "Retribution".Zagrali też kilka innych killerów m.in."Blood brothers"
i"Living in fear".Wyszło im to zaskakująco dobrze,chociaż brak drugiej gitary był mocno odczuwalny.
W pełnym składzie nie byłoby czego zbierać.
Koń na MC niestety nie dotarł.Prawdopodobnie popełnił klasyczny błąd brutalowych nowicjuszy -
po prostu przesadził z procentami i leżał kopytami do góry.

Na pożegnanie tradycyjnie poszedłem jeszcze do ambientowej loży,gdzie przebywałem do ostatniego
dźwięku i trzeba było uznać festiwal za zakończony...
Teraz czas na klasyczną poBrutalową depresję i oby doczekać do następnej edycji.
il cattivo
rozkręca się
Posty: 61
Rejestracja: 29-08-2014, 13:11

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

21-08-2022, 11:43

lucyber pisze:
21-08-2022, 01:07
Gdyby za mikrofonem pojawił się
Garm,
Panie, spóźniłeś się jakieś 20 lat...
(...) "twierdził, że nasza choinka jest sprzeczna z ideą chrześcijaństwa, wyniósł ją z holu i wrzucił do kosza do góry nogami."
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BRUTAL ASSAULT 2020

21-08-2022, 12:37

il cattivo pisze:
21-08-2022, 11:43
lucyber pisze:
21-08-2022, 01:07
Gdyby za mikrofonem pojawił się
Garm,
Panie, spóźniłeś się jakieś 20 lat...
To raz, a dwa, że kiedyś Garma widziałem z Ulver i akurat wtedy wokalnie wypadło to słabo, choć też partii wokalu było bardzo, bardzo mało.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
ODPOWIEDZ