Przypomniałem sobie, że nie odpowiedziałem na pytanie:
Nie, tym razem to nie ja :) To był koncert Kinga Diamonda z Mercyful Fate w Poznaniu w 1997.Maria Konopnicka pisze:Ty byłeś na tym koncercie Kinga Diamonda, co P. nóż, czy brzytwę przystawili do gardła i skroili mu bilet? :)
http://www.terazrock.pl/koncerty/czytaj ... light.html
Byliśmy wtedy zdaje się jeszcze w 1 klasie. P. pojechał tam z N. i mieli jakieś przygody w pociągu, skutkiem których było to, że zostali skrojeni z biletów. O ile kojarzę to obyło się tam bez sprzętu. Potem na szczęście chłopaki dostali się na koncert, choć z tego co mówili atmosfera była chwilami napięta za sprawą bojowej ekipy "Boicie się Szczecina???" :) Sam koncert podobno naprawdę wyjątkowy i z perspektywy czasu żałuję, że go nie widziałem. Przede wszystkim z uwagi na Mercyful Fate, które było dla mnie wówczas jednym z głównych zespołów. Gdy parę lat później grali z Metallicą na Gwardii, to nie moglismy tam być, bo następnego dnia mieliśmy maturę z języka polskiego, a poza tym nie było nas stać nas na bilety. Były jakieś pomysły by pojechać tam, wbić się przez płot lub chociaż posłuchac zza niego, ale ostatecznie odpuściliśmy. Ale za to następnego dnia dostaliśmy piątki ;)
Z tym nożem i P. to chodziło o koncert Sweet Noise w Proximie. P. był tam z M. i N. i zostali zaatakowani w tramwaju przez jakichś osiedlowych rzezimieszków. Dostali chyba kultowe w latach '90 pytanie "Skąd jesteście?", a ponieważ źle na nie odpowiedzieli dostali profilaktyczny łomot.
Tak mi się jeszcze przypomniało, że ten Kat w Dekadencie to był jednak rok później niż napisałem - raczej jesień 1996.